Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

etaks

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    14
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Gorlice
  • Województwo
    małopolskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

etaks's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Ja w żadnym wypadku nie mam pretensji. Ja tylko próbuję znaleźć optymalne rozwiązanie. A może pomogłoby zainstalowanie np w dwóch pokojach nawiewników okiennych. Zapewniłyby może choć minimum dopływu powietrza?
  2. Na całym piętrze mamy jeden jedyny otwór wentylacyjny w łazience, nie licząc niewielkich nieszczelności w wyjściu na strych. Zrobię durszlak dokładając w kuchni kanał wentylacyjny dla pochłaniacza oparów znad kuchenki? Doceniam Pańską wiedzę i rady ale... Mówi Pan, że musi być nawiew tylko jak mam to zrobić w takim budownictwie. Wyobraża Pan sobie wykuwanie otworów w stropie o grubości 50cm ze zbrojonego żelbetu? Nawet gdybym się tego podjął to zrujnuję całe piętro. Ten dom to porażka budowlana dlatego też nie wiąże z nim przyszłości a w związku z tym chciałbym zapewnić sobie minimum bezpieczeństwa wykonując odprowadzenie oparów znad kuchenki możliwymi i realnymi do wykonania sposobami oraz minimum komfortu zmniejszając do minimum możliwość wdmuchiwania zimnego powietrza do kuchni przez ww odprowadzenie.
  3. Ok, podsumowując. Robienie dziur pod nawiew odpada, rekuperator za drogi. Jedyne opcje to te, z pierwszego posta. Na pewno nie wystarczyłoby pociągnięcie od okapu 3m kanału pionowo w górę nieco nad dach aby zapewnić minimum wentylacji w kuchni?
  4. A nie wystarczy powietrze zasysane przez wszystkie nieszczelności z całego domu + rozszczelnione okno kuchenne?
  5. Stropy są z żelbetu... Tylko nad kuchnią jest drewno + płyta k-g
  6. W podanej kwocie na pewno się z takim rozwiązaniem nie zmieszczę. Druga sprawa, cała "góra" poza kuchnią jest wykończona - nie ma opcji żeby coś rozkopywać .
  7. Od sufitu do dachu mam w linii prostej ok 1,5m - to mało dla grawitacyjnej ( od okapu 2,40m) Fundusze minimalne czyli jakieś 200-300zł na chwilę obecną. Pogodzę się z wentylacją mechaniczną o ile nie będzie to miało negatywnych skutków w postaci wdmuchiwania zimnego powietrza zimą.
  8. Problem w tym, że budżet już został przekroczony i teraz mam do wydania już minimalne środki Poniżej szkic naszej "góry": Na czerwono zaznaczona kuchenka i komin wentylacyjny z kuchni "dolnej"
  9. Niestety tego rozwiązania budżet nie wytrzyma Bardzo chętnie odciąłbym klatkę ale nie ma takiej opcji, nie ma gdzie wstawić drzwi. Kuchnia będzie otwarta. Co ciekawe, gdy coś się np piecze w tym pomieszczeniu to mniej to czuć na całej górze niż jak się gotuje na dole... Ok, tylko ja nie budowałem tego domu, teściowie również. To budynek z żelbetu postawiony w poprzednim ustroju. Kompletnie beznadziejny pod każdym względem, ale wolę się skupić na jak najbardziej optymalnym rozwiązaniu a nie rozwodzić nad beznadziejnością zastosowanych rozwiązań... Postaram się później nakreślić jakiś schemat budynku.
  10. Czyli jakie rozwiązanie wg Ciebie byłoby najlepsze?
  11. O dopływ świeżego powietrza nie ma obaw, dom ma sporo nieszczelności... Przy opcji z dziurą w ścianie obawiam się tylko wdmuchiwania zimna zimą.
  12. Możesz rozwinąć tę myśl? Generalnie przychylność teścia nie ma dla mnie większego znaczenia, zdecydowanie ważniejsza jest dobra wentylacja:) Tym bardziej, że w całym domu wentylacja nie działa raczej prawidłowo. Gdy na parterze coś się gotuje w kuchni to cały smród idzie na górę i my się w tym wszystkim kisimy a na dole nic nie czuć...
  13. Kuchenka będzie gazowa. Nie będzie używana bardzo intensywnie, ale od czasu do czasu jakieś gotowanie na pewno się pojawi. Jeśli chodzi o lubienie teściów - myślicie, że dlaczego robimy swoją kuchnie...
  14. Szanowni Forumowicze, potrzebuję porady. Przeglądnąłem już wiele tematów o wentylacji ale nadal nie wiem co zrobić Postanowiłem zorganizować żonie kuchnię na piętrze (parter zajmują teściowie) i borykam się z problemem zorganizowania wentylacji. Piętro nie jest odcięte od parteru tj. nie ma zamykanych drzwi, klatka schodowa jest otwarta . Nad piętrem jest nieocieplony strych. Byłaby możliwość podpięcia się na strychu pod kanał wentylacyjny z kuchni na parterze ale to jest chyba niezgodne z przepisami. Druga opcja to pociągnięcie rury pionowo w górę (w sumie będzie ok 3m), na strychu ją ocieplić i wyprowadzić nad dach, zakańczając takim czymś kręcącym się i wspomagającym wentylację. Zakończenie będzie sporo poniżej najwyższego punktu dachu i nie wiem czy to ma sens. Trzecia opcja zaproponowana przez teścia to wycięcie otworu w ścianie budunku na piętrze i wypuszczenie rury na zewnątrz zakańczając ją klapką uchylaną pod ciśnieniem powietrza przy włączonym nawiewie. Osobiście chciałbym mieć went. grawitacyjną (na co dzień) i wspomagać ją mechanicznie np przy gotowaniu. Doradźcie mi proszę co zrobić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...