Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

BobBuillder

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    32
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez BobBuillder

  1. BobBuillder
    Dawno nic nie pisałem, bo roboty było dużo. Wykonałem nadziemie": ściany parteru i poddasza, strop żelbetowy i więźbę dachową. Miałem nadzieję, że uda mi się jeszcze pokryć płytą OSB do końca roku, ale niestety...
     
    Najważniejsze jednak, że po 3 miesiącach "walki" doszedłem do tego etapu. Jak zwykle nie obyło się bez komplikacji z wykonawcami, bo oczywiście jak zawsze przy rozmowach umieją wszystko i na wszystkim się znają a potem życie weryfikuje te umiejętności
     
    Zwłaszcza murowanie sprawiło moim Panom trochę kłopotów, ponieważ chciałem wykorzystać otwory w SILCE na instalacje elektryczne i ułożenie bloczków w odpowiedni sposób było kłopotliwe Oczywiście i tak nie mam pewności czy wszystko jest OK, bo to się okaże, kiedy będę wprowadzał kable...
     
    strop żelbetowy też był wyzwaniem, zarówno dla cieśli jak i dla zbrojarzy. Nie obyło się bez wpadek, ale cóż tolerancja w budownictwie to przecież +/- 10 cm! jak mawiają moi Panowie.
     
    Najbardziej zadowolony jestem z więźby - jest świetna! montaż trwał trzy dni - z powodu wiatru mieliśmy trochę utrudnione zadanie i była obawa, czy w ogóle uda się ją poskładać, bo drugiego dnia wiało niemiłosiernie. Ale udało się i rankiem 23.XII więźba stała na swoim miejscu... Z tego miejsca dziękuję Panom z firmy SAWE, którzy wykonali kawał dobrej roboty.
  2. BobBuillder
    Dzisiaj walczyliśmy z podbudową z pospółki - 40 cm to sporo zwłaszcza na powierzchni ponad 250 m2, dwie zagęszczarki "250" i "500" walczyły cały dzień... i nie dały rady - dzień nam się skończył, a z nim mój 1-dniowy urlop . Jutro ciąg dalszy zagęszczania, by;le pogoda dopisała, bo dzisiaj była jedynie lekka mżawka, więc nie było to zbyt uciążliwe. Obawiałem się pogody bo mam grunty spoiste - glina piaszczysta.
  3. BobBuillder
    Witam wszystkich, którzy "porwali się" na własne cztery kąty z działką
     
    Ponieważ jestem budowlańcem, więc podniosłem sobie "poprzeczkę" i porwałem się na domek pasywny. Projekt powstawał ponad rok, bo chciałem dopracować wszystkie detale - przepraszam projektantów za moją upierdliwość
     
    Dostałem już pozwolenie na budowę, zdążyło się już uprawomocnić, więc wziąłem się za robotę.
     
    Zrobiłem dużą "dziurę" na działce, wkopałem instalację GWC - oby tylko była szczelna - jak najdłużej !!! Walczę z bankiem o udziały w budowie - mam nadzieję, że wejdą w spółkę, chociaż zdaję sobie sprawę jakie są tego koszty
     
    Ze względu na porę, pewnie w tym roku zakończę roboty na płycie, więc zanoszę modły o jeszcze kilka dni bez deszczu i może się uda...
     
    To to na razie byłoby tyle, bo już późno.
     
    Pozdrawiam i do następnego wpisu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...