Z tego, co się orientuję, uszczelnienie dachu skośnego drewnianego wygląda mniej więcej tak (patrząc od strony wnętrza domu): płyta KG - paraizolacja-wełna lub inny materiał izolacyjny między więźbami-deski dachu-materiał pokrywający dach od zewnątrz. I coś tu mi się nie zgadza.... Zakładając, że paraizolacja wypuszcza parę wodną na zewnątrz, czyli w kierunku desek, a zewnętrzna warstwa pokrywająca dach nie przepuszcza wilgoci w żadnym kierunku (a napewno nie z zewnątrz do wewnątrz) , to wychodzi na to, że cała para wodna skierowana jest na drewno...i nie ma ujścia na zewnątrz.... to jaki jest sens stosowania paraizolacji?? Nie jestem co prawda ekspertem w tej dziedzinie, jednak takie działanie wydaje mi się bezsensowne, ponieważ drewno zbiera w sobie całą wilgoć w takim wypadku.