Witam Wszystkich, mam taki temat, trochę będzie pisania aby wszystko dokładnie wytłumaczyć więc proszę mnie nie linczować … Dom, dwa poziomy, największy pokój na górze, powierzchnia około 25 m2, pokój nad garażem, pokój i garaż są zewnętrzne. Mieszkamy tam dwa lata, ten pokój był zawsze najzimniejszy, w pokoju jest jeden kaloryfer, standardowy kaloryfer, ogrzewanie piec, gazowe. Pokój ma dwa okna na przestrzał na węższych ścianach, pokój ma 4X6 m. Czyli okna są na ścianach 4 metrowych. Jedno okno to tak zwane tarasowe, od podłogi do sufitu. Drugie jest nad kaloryferem. Na jednej z dłuższych ścian jest szyb od kominka i komina jednak nie mamy kominka, taki wybór. Jak wykańczał nam gość cały dom to od razu zwrócił nam uwagę że dziwne bo w całym domu nie miał problemu z dosychaniem gładzi itp. a tylko w tym pokoju był problem z dosychaniem i trwało to o wiele dłużej. Ściągnąłem dewelopera, przyjrzał się tematowi i dodatkowo ocieplił rogi nad tym pokojem na strychu. Po około roku pojawiła się pleśń przy oknie tarasowym przy podłodze, wstępna diagnoza brak wietrzenia i przyznam że dużo było w tym mojej winy bo faktycznie rzadko wietrzyłem pokój, często grzane bo kobieta ciągle narzekała że jej zimno. Po jakimś czasie problem na trochę znikł ale w tę zimę to już nastąpiła katastrofa. We wszystkich 4 rogach pokoju przy suficie pojawiły się ciemne plamy pleśni i dodatkowo pojawiły się też we wnękach przy przewodzie kominowym bo jest on trochę wystający do wewnątrz pokoju. Ponownie zawitał deweloper i pomierzył swoim miernikiem ściany, rogi, zajrzał na strych i stwierdził że w ścianach wszystko jest ok i że powodem jest generalnie wilgoć wewnętrzna z pokoju. Generalnie przypomnę że ten pokój ma nadal tylko ten jeden grzejnik na tak dużą powierzchnię pokoju i jest on cały czas nadal najzimniejszym pokojem w całym domu. Propozycja dewelopera to zrobienie dziury w ścianie komina i założenie tam kratki wentylacyjnej by powietrze było wyciągane z pokoju i wyrzucane na zewnątrz. Zaznaczę, iż prócz opcji rozszczelnienia czy uchylania okien nie ma tam innej wentylacji, jakichkolwiek otworów do wentylacji. I teraz pytanie do fachowców z forum, czy taka dziura w kominie faktycznie będzie rozwiązaniem i wiadomo że pleśni która już siedzi w ścianach nie usunie ale może przynajmniej zastopuje i zatrzyma cały proces i dalsze postępowanie pleśni ? Pozdrawiam i liczę na pomoc i Wasz odzew.