TOF1719512851

nie wiem, czy za duży, najmniejszy jaki był - 12 kw, na te moje ocieplone 100 m2 może być ciut za duży, ale z drugiej strony przy ekogroszku to chyba nie ma aż tak kolosalnego znaczenia? wszak w trybie letnim i 12 i 25 kw jest za duży na samo grzanie CWU ale jakoś idzie to robić (co przetestuję jak się skonczy sezon grzewczy)

do świąt jechałem 5/5, jak się -9 zrobiło za oknem przestawilem na 4/6, na grzejniki idzie 50+ i to wystarczy żeby utrzymać te 21-22 st w domu

odp. na pytanie poltowskiego: zbiornik cwu mam 100 l, wpięty przed zaworem 4d na osobnej pompie, pomimo, że nie mam ustawionego priorytetu cwu to gdy pompa ruszy grzac zbiornik cwu to na 4d idzie mniej wody, dlatego ważne dla mnie żeby dogrzewał szybko. pokombinowałem z ustawieniem mocy, obnizyłem do 60%, później 50% a dzisiaj do 42% (co daje 3 sek podawania na 47 sek przerwy) i daje radę, pojawiły się niedopałki więc skorygowałem nadmuch na +5% i to wystarczyło, żeby niedopałki zniknęły. na mniejszej mocy wolniej dochodzi do zadanej temperatury ale mniej spala węgla bo spalanie spadło do 12,6 kg na liczniku pieca (mój rekord:P), swoją drogą ciekawe ile to w relanych kg podpowiedzcie gdzie się koryguje histerezę temp. zadanej, bo kocioł staje przy 63 na zadanej 60, nie wiem czy to dobrze czy źle ale jakbym chciał, żeby grzał do 63 to bym mu 63 ustawił a nie 60.

z tą mocą maksymalną może się skuszę, ale niższą temperaturę zadaną miałem ustawioną wcześniej - przy przejściu w tryb pracy kocił zahaczał o 48 st co jest wg mnie za nisko, poza tym przy ustawionych 42 na cwu szybciej dogrzewa się bojler gdy na piecu jest 60. a zmian wszystkich nie zrobiłem, nie przyszedł jeszcze ten zapasowy wianek który chcę w ramach eksperymentu ponacinać, choć zastanawiam się nad sensem takiego eksperymentu bo spalanie ustablizowało sie na poziomie 14 kg co jest dla mnie zadowalające. skoro jednak już ten wianek zamówiłem to pewnie przetestuję ten element

witam ponownie, opiszę obserwacje z kilku dni. mój automat skorygowałem. z ustawien producenta zmienilem jedynie parametry nadzoru - z fabrycznych 24s/10min na 12s/15 minut. po uszczelnieniu palnika kociołek zwariował, ze standardowego spalania 20 kg/24h zjechał do 13-14 (w tych wartosciach sie zmieniają pokazywane parametry, wczesniej tak mialem gdy obciąłem temp. w domu do 20 st C). na zaworze 4d ustawilem ok 52-54 st., na kotle - 60. grzejniki ograniczylem termostatami manualnymi do 22-22,5 (u mnie to 4 na termostacie). w domu mam akurat (wg żony, bo ja bym jeszcze przymknął te grzejniki), kocioł pracuje na temperaturach 55-67 st, po przejsciu z nadzoru w tryb pracy potrafi spasc do 55, jak sie dobuja do 63 przechodzi w nadzór i w nim siłą rozpędu dobija do 66-67 później spada i tak w kółko tyle że o wiele dłużej przebywa w nadzorze niż wcześniej. węgiel się dopala, nie koksuje ani nie żużluje, syfu nie zauważyłem a czyscic raz na kilka dni i tak wypada. opisane więc przez kolegę nurka wahania temperatur u mnie również występują. jeśli chodzi o moc nic nie grzebałem, w nadzorze pokazuje 1%, po przejściu w pracę wkręca się na 90 i wyżej % aż do 100%, gdy dochodzi do temp. zadanej obniża moc. dmuchawę mam prawie całkowicie przymkniętą i skorygowaną o fabryczne o 5%. jak coś robię nie tak proszę o uwagi które chętnie przemyślę. spalanie jest ok i jakościowo i ilościowo a temp. na kotle wysoka, więc nie ruszam i nie grzebię bo dla jednego kg oszczędności mi się nie chce, i tak mamy grudzień i mogłoby być -15 w nocy a jest koło zera

90m2, zawór 4d, praca w automacie na ustawieniach fabrycznych, czyli 26/600 w podtrzymaniu(tu zastanawiam się nad korektą), podawanie w trybie pracy od 2/48 do 6/44 i moc do 100%, temp. zadana 55 ale chyba zwiększę do 60, dmuchawa na ustawieniach fabrycznych z korektą +15% palnik nie przerobiony (na wianek poczekam jeszcze z tydzień, taki mam serwis ) palnik jeszcze nie uszczelniony (dzis to zrobię) spalanie, oscylujące do dzis w granicach 20 kg/dobę, w ciągu doby spadło do 15 kg (i spada dalej), wiecie co zrobiłem?? wykorzystując, że żona wyjechała na 2 dni z dziećmi we wszystkich pomieszczeniach na wszystkich grzejnikach poza łazienką) ustawiłem termostat na wartości nieznacznie przekraczającej 3, co wg opisu producenta oznacza odcięcie zasilania przy temp. otoczenia ok. 20,5 st. C. ekogroszek Wulkan 24-26 mj, kocioł ustawiony na maks czyli na pieklorza (26,5), po nocy wraz ze spadkiem spalania pojawiły się niedopalone kawałki węgla, stąd moja koncepcja zmiany podtrzymania

wianek do tego galmeta kosztuje połowę tego co u producenta pieca i 30% tego co w sklepach internetowych więc z resztą będzie podobnie, przy większych kwotach zakupy bezpośrednio u nich będą się opłacać

dzięki animuss, czyli te moje 30% dmuchawy może wystarczyć do szybszego wchodzenia (dochodzenia do wyższej mocy) kotła na obroty - jak przestanie gubić powietrze, spalanie może się zmniejszyć bo nie będzie dochodzić do schładzania powierzchni grzewczej tym lewym powietrzem inaczej mówiąc: obecnie wyświetlane wartości nie oddają parametrów prawidłowej pracy, bo jeżeli do 100% gorącego powietrza ogrzanego w procesie spalania dodamy 50% zimnego, puszczonego dołem palnika, to piec musi się dłużej męczyć żeby złapać temp. zobaczymy po przeróbce MacGyver, ja odpuszczam sobie wszelką zbędną elektronikę, do utrzymywania temperatury w pomieszczeniach wystarczą głowice termostatyczne na kaloryferach i zawór 4d który oczywiście mam, nie montowałem czujnika pogodowego ani pokojowego, moim czujnikiem pokojowym jest termometr na ścianie a pogodowym - ten za oknem. do kotła i tak się łazi kilka razy dziennie - z przyzwyczajenia, dla sprawdzenia pracy, dla raczenia się tym, że nic nie trzeba robić i wtedy można zmieniać ustawienia zaworu czy temp. zadanej

witam wszystkich forumowiczów. podłączę się do tematu jako że, po długich perturbacjach zakupowych, od kilku dni jestem szczęśliwym posiadaczem identycznego Galmeta. Zauważyłęm wzrost komfortu życia oraz zużycia paliwa dotychczas spalanego w dolnozasypowym kotle tradycyjnym. Śledzę niniejszy wątek od początku starając się wyciągnąć jak najwięcej nauki dla siebie. Ogrzewam budynek parterowy (płaski dach) 90m2 bez podłogówek, styropian 12 na ścianach, 10 strop i posadzka, instalacja miedziana, panele stalowe. Od odpalenia jadę na pełnym automacie, jeszcze nie wdrożyłem sugerowanych zmian palnika (nacięć) orz nie został on uszczelniony - silikon kupiłem wczoraj i dziś lub jutro obie rzeczy za jednym zamachem zrobię. Eko 24-26 po dzisiejszej nocy wykazał spalanie na poziomie 20 kg/24h, nie jest to pełnia szczęścia ale liczę, że po zmianie i uszczelnieniu wianka oraz pogrzebaniu w ustawieniach wynik się poprawi. Automat sam dozuje potrzebną moc więc zostawilem moc max 100%, kocioł chodzi głównie w trybie pracy (dwa razy udało mi się "upolować" podtrzymanie przy kontroli pieca), głównie w zakresach mocy 50-70%, nadmuch maksymalny przy trybie automatycznym nie dobija do 30%. Rozpisałem się żeby kolega miał porównanie:) A teraz moje pytanie do znawców tematu: czy dobrze rozumuję, że obecnie nieuszczelniony i nieprzerobiony palnik puszcza bokiem masę zimnego powietrza a sugerowane przeróbki spowodują skoncentrowanie nadmuchu na żar czego efektem będzie wzrost mocy niższym kosztem pracy kotła przy jednoczesnym wyeliminowaniu tego zimnego powietrza tłoczonego w chwili obecnej beproduktywnie do komory spalania? EDIT dot. głowic: na grzejnikach głowice mam takie: http://www.arja.pl/produkt/790/GLOWICA-TERMOSTATYCZNA-600100004-BIALA-SCHLOSSER.html i chyba o to poltowskiemu2000 chodziło