Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pandarus

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez pandarus

  1. Miesiąc temu prosiłem na tym forum o pomoc w ustawieniu sterownika ST-48 z PID w kociołku Merkury 9 kw. Dzięki Waszym podpowiedziom naumniałem się panować nad "kopczykami" i "kraterami". Obecnie moje ustawienia to 25-30% mocy, -20 siła nadmuchu, temperatura CO i CWU 45. Takie parametry pozwalają mi utrzymać na parterze domku temperaturę 23-24 stopni, a góra sypialnie 21-22. Najfajniejsze jest spalanie 10 kg groszku na dobę. Ciekawe, że nie muszę czekać pół dnia na zmiany w ustawieniach parametrów pieca, praktycznie od razu piec reaguje, oczywiście zmiany nie mogą być dokonywane wielkimi skokami najlepiej tak 5-10 stopni. Oczywiście przy takim paleniu jest więcej spieków, ale coś za coś, albo zużycie dobowe, albo sam popiołek. Tak więc dzięki za pomoc i życzę wszystkim "ekogroszkowcom" trafnych i efektywnych nastaw w swoich piecykach i ciepełka w domach.
  2. Mam założone głowice na kaloryferach, ale jak pisałem nie miałem wcześniej możliwości przetestowania pieca z paleniem ciągłym na groszek. Temperatury na zewnątrz, a poza tym mam ful drewna (pozostałość po kominku) i wystarczyło popołudniowe palenie. Piec mam dopiero od września i się uczę i pieca i palenia. Przy paleniu drewnem temperaturę w domu reguluję piecem, a to jest pierwsze poważne paleniem groszkiem i chcę się nauczyć, zobaczyć co, jak, gdzie i dlaczego. Reasumując bardziej mi chodziło o to by nauczyć się obsługi sterownikiem i paleniem niż przykręcać kalafiory nie poznawszy możliwości tego pieca szczególnie w systemie ciągłym. Już trochę wiem i myślę, że do przyjścia minusowej aury będę mógł ustawić jak trzeba , a nie dopiero eksperymentować i szukać nerwowo pomocy.
  3. Tak jak obiecałem zdaję relację z przestawień w kociołku Merkury 9kw. Według zaleceń-podpowiedzi ustawiłem korektę powietrza na -10 najpierw podciągając menisk wklęsły do tzw instrukcyjnego kopczyka. Po nocce ok 12h kopczyk się utrzymał , temperatura na kotle 50 stopni i 50% mocy. Korzystając z faktu, że u mnie na płn. temperatura sprzyja paleniu nocka 0 a w dzień 10 stopni, postanowiłem poeksperymentować dalej. Rano zadałem kociołkowi 45 stopni, 30% mocy i -15 powietrza. Cel eksperymentu; sprawdzenie w przybliżeniu ilości spalania groszku w ciągu doby przy takich parametrach. Zasobnik ma pojemność 75kg. Jak do tej pory wszystko jest OK temperaturka w domku 25-26 stopni, troszki za wysoka jak dla mnie, ale na zewnątrz jest 10 stopni, kopczyk się trzyma, kociołek utrzymuje 44-45 stopni, wentylatorek 50 %, spaliny + - 90 stopni. Na moje niewprawne oko groszku powinno starczyć na jeszcze dwa dni. Biorąc poprawkę na inne parametry ustawione pierwszego dnia ciągłego palenia można jak na razie przyjąć, że dobowe spalanie wyniesie +- 20kg to prawie 4 dni nie wchodzenia do kotłowni. Na rzetelne wyniki trzeba będzie poczekać do niesprzyjających warunków pogodowych, z tego co poczytałem jest to przyzwoity wynik. Od środy przechodzę na drewienko paląc popołudniami, pogoda znowu ma być łaskawsza. Ostania sprawa dotycząca jakości groszku, do rozruchu jak i nauki kupiłem trzy worki wysoko kalorycznego, według sprzedawcy super wungiel (960 za t.). Dzisiaj opróżniając szufladkę z popiołu znalazłem trochę spieków, żużel i kamień. Teraz mam kilka worków innego węgla, a na oku następnego dostawcę. Dopiero po testach zdecyduję gdzie kupić najlepszy do mojego piecyka groszek. Dzięki za pomoc i podpowiedzi.
  4. OK! Dzięki za radę, tak sobie kombinowałem, że można, ale czasem potrzebne jest potwierdzenie! No to minusujemy i do rana czekamy na efekty. Całe szczęście, że u nas na płn. kilka dni chłodniejszych, a później znowu cieplej drewienko pójdzie w ruch do ewentualnych ochłodzeń. Zdam relację z podjętych działań.
  5. Jako, że nigdzie nie znalazłem wypowiedzi posiadaczy pieca Zębiec 9 kw z podajnikiem i dodatkowym paleniskiem, chciałbym się podzielić swoimi spostrzeżeniami w eksploatacji i problemami. Na początku chciałbym zaznaczyć, że dotychczas nie miałem żadnego kontaktu z piecami CO. Do tej pory mój domek ogrzewany był kominkiem z naturalnym obiegiem powietrza. Przyszedł czas na zmiany. Dość targania drewna, cięcia, rąbania, układania, sezonowania, smrodu w domu przy tak zwanych cofkach i smrodu smoły wyłażącej z ceglanego komina. Co prawda miał być to domek rekreacyjny, ale zrobił się całoroczny (las, jezioro) do miasta 5km, bajka. Totalny armagedon kucie rycie, nowy komin, nowa kotłownia, kalafiory, bojler 120l i piecyk Merkury 9kw DUO. Jako, że zostało ponad 20 m drewna piecyk z dwoma paleniskami ma ogrzać 100m2. Eksploatacja rozpoczęta od któregoś tam września tego roku, przepalanie drewnem bo na groszek praktycznie nie było pogody. Palić drewnem chyba się trochę nauczyłem. Dzisiaj praktycznie odpaliłem piec tak na serio na groszek, bo przymrozek i w dzień 9 stopni. Już wcześniej przy kilku odpalenia na groszek zauważyłem, że na palenisku kopczyk zamienia się w menisk wklęsły, musiałem przechodzić na sterowanie ręczne i budować kopczyk który i tak po krótkim czasie zamieniał się w krater. Ok, poczekamy na odpowiednią pogodę. Przy okazji palenia drewnem zauważyłem zależność wielkości dopływu powietrza (korekta powietrza)od długości palenia drewnem (teraz kawałki 30 cm, a przy kominku 50) i zasyfianiem pieca, ustawiłem 10, 60% mocy pieca, woda CWU 45 stopni, temperatura pieca 55 stopni. Może coś nie tak to proszę o uwagi. Rozpalając dzisiaj piec na ekogroszek ustawiłem: - korekta powietrza na zero, - moc na 50% - woda CWU 45 stopni (czujnik temperatury umieściłem w cyrkulacji bojlera zaniża temperaturę o około 5 stopni), woda przechodzi przez elektryczny podgrzewacz, który może współpracować z innym źródłem do temp. 55 stopni - CO 50 stopni Temperatura na piecu nie przekracza zadanych 50 stopni, temperatura spalin w granicach 120 stopni. Wentylator mimo wskazujących czasami 100% chodzi cicho jakby jechał jakieś 40%. Temperaturka w domku 24 stopni. Niestety instrukcyjny kopczyk praktycznie jest płaski lub wklęśnięty,podnoszony na ręcznym raczej woli być płaskim. Płomień instrukcyjny, spieków praktycznie nie ma, czyli ilość powietrza jest ok. Wyczytałem gdzieś porady by zwiększyć częstotliwość podawania paliwa, ale wtedy musiałbym wyłączyć funkcję PID i praktycznie wprowadzić zmiany ręcznie, to po co sterownik z PID-em. Sterownik z PID-em powinien sam dobierać wszystkie parametry, a jednak podajnik wg mnie podaje paliwo ze zbyt dużą przerwą. Chyba, że można wprowadzić korektę powietrza minusową, która wydłuży czas spalania podobnie jak przy długości spalania drewna, tylko czy wtedy nie zasmolę piecyka? Co trzeba zrobić, co przestawić by nie przejmować się kopczykiem i żeby było tak jak przewiduje instrukcja? Proszę o poradę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...