W pełni popieram to co ta osoba napisała powyżej. Dużo się teraz mówi, o tym, że studia niewiele dają no ale bez studiów, to w ogóle nie ma o czym dyskutować. Poza wszystkim nie można uciekać od problemów (brak pracy chociażby). Moim zdaniem wyjazd za granicę to taka ucieczka, na zasadzie "nie próbuję tutaj gdzie jestem, wyjadę, może tam będzie łatwiej". I teraz się zatrzymajmy. Bez bliskich, rodziny i (tak podejrzewam, jeśli się mylę to wybacz) bardzo dobrej znajomości języka porywasz się na wyjazd. W ciemno. Czy to nie jest jakaś forma ucieczki. Sporo osób w Polsce jednak żyje, pracuje, wychowuje dzieci, uczy się, więc się da. Oczywiście, że nie jest łatwo, ale czasem nie jest łatwo, wszystko wymaga poświęceń - jak napisał ten człowiek powyżej. Nie mówię, że Ci się nie uda w tym Londynie, życzę Ci z całego serca powiedzenia. Naprawdę!
A co do studiowania, czy kosztów studiowania, kierunków i tak dalej to jest wiele możliwości. Pamiętam jak kiedyś Wyższa Szkoła Bankowa w Chorzowie
przykuła moją uwagę tym, że mają jakiś kierunek dofinansowany w ramach UE, więc nie piszcie, że nie się, że nic nie można i tak dalej, bo to jest wyłącznie kwestia motywacji i chęci. Zdaje się, że ten kierunek to była informatyka. No chyba, że informatyka to nie jest Waszym zdaniem przyszłościowy kierunek.