Dzięki za radę! Niestety przez "świeżość", o której pisałem, miałem na myśli, że dopiero co skończyliśmy tę łazienkę. Niestety niektóre z listew leżą już tydzień, więc o drucie/żyłce nie ma już mowy. Niestety przebarwienia wychodzą jak już porządnie przeschnie i "przereaguje" z zaprawą. Niemniej pomysł dobry. Jeśli chodzi o listwy - niestety to czyste szkło pokryte od dołu metalizowaną farbą. Po trzepnięciu młotkiem nie chce pękać, raczej odłupuje się kawałek z powierzchni (ale to już trzeba WALNĄĆ, żeby w ogóle ruszyło). Udało się za to usunąć fugę i podkuć jedną z nich z boku (od strony otworu drzwiowego). Po podważeniu odeszła przy czym zostało na ścianie nieco tej metalizującej farby (głównie w miejscach gdzie były przebarwienia). Poszło dalej dłutkiem. Kafle obok przeżyły. Wygląda to tak, jakby zaprawa słabo się łączyła z farbą pod listwą. Niestety w tym momencie muszę zakładać, że był to pojedynczy przypadek.
Jutro powalczymy, to zdam relację. Może komuś się przyda. W dalszym ciągu czekam na ew. podpowiedzi.