Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pedrop

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

O pedrop

  • Urodziny 14.11.1983

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Województwo
    lubuskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

pedrop's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Dzięki za radę! Niestety przez "świeżość", o której pisałem, miałem na myśli, że dopiero co skończyliśmy tę łazienkę. Niestety niektóre z listew leżą już tydzień, więc o drucie/żyłce nie ma już mowy. Niestety przebarwienia wychodzą jak już porządnie przeschnie i "przereaguje" z zaprawą. Niemniej pomysł dobry. Jeśli chodzi o listwy - niestety to czyste szkło pokryte od dołu metalizowaną farbą. Po trzepnięciu młotkiem nie chce pękać, raczej odłupuje się kawałek z powierzchni (ale to już trzeba WALNĄĆ, żeby w ogóle ruszyło). Udało się za to usunąć fugę i podkuć jedną z nich z boku (od strony otworu drzwiowego). Po podważeniu odeszła przy czym zostało na ścianie nieco tej metalizującej farby (głównie w miejscach gdzie były przebarwienia). Poszło dalej dłutkiem. Kafle obok przeżyły. Wygląda to tak, jakby zaprawa słabo się łączyła z farbą pod listwą. Niestety w tym momencie muszę zakładać, że był to pojedynczy przypadek. Jutro powalczymy, to zdam relację. Może komuś się przyda. W dalszym ciągu czekam na ew. podpowiedzi.
  2. W łazience mam świeżo położoną glazurę. Na całym obwodzie na wysokości 120 cm położone są szklane dekory o długości 60 cm i wysokości 2 cm. Dekory są z przezroczystego szkła pod którym znajduje się warstwa kolorowa lekko metalizowana. Krzyżyk między zwykłymi płytkami 2 mm. Niestety majster przykleił je na szarą zaprawę elastyczną Adesilex P9. Efekt jest taki, że zaprawa przebarwiła warstwę metalizowaną. Proszę, darujcie sobie komentarze na temat majstra, bo to nie rozwiąże problemu;). Wiem już że tego typu elementy trzeba kleić na klej silikonowy (jak do luster). Pozostaje pytanie: jak odkuć te dekory, żeby nie rozwalić reszty. Czytałem, żeby nawiercać glazurę i odkuwać po kawałku, ale wiercenie w szklanych listwach może być kłopotliwe - duże ryzyko zjechania wiertłem i uszkodzenia innych płytek nie mówiąc o karkołomności takiej pracy. Pomysły teoretyczne mile widziane, natomiast wiedza praktyczna kogoś, kto przez to przechodził będzie nieoceniona.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...