Było to raczej pytanie retoryczne, skierowane do mpoplaw., ale dziękuje za przytoczenie wzoru.
Ze wzoru wynika, że przy zasobniku 150 l, i temp. wody z kotła kondensacyjnego 45 st, że zostaje ok 9,5 kW pojemności cieplnej do zagotowania.
Istnieje więc duże prawdopodobieństwo zagotowania wody w sezonie letnim przy średnim wietrze przez 24 h (ograniczony pobór CW - np. wyjazd weekendowy) lub na jesieni przy silnym wietrze w 10-14 h
Sam zbuduje sterowniczek który będzie regulował obciążenie w stosunku do prędkości wiatru, mam już na to kilka koncepcji, muszę jeszcze tylko zdjąć charakterystykę prądnicy.
Jedna z koncepcji zakłada tak jak wspomniałeś wykorzystanie grzałki 3 w 1 i sterowanie kombinacjami załączania grzałek.
Np P1=150W, P2=300 W, P3= 550W i tak można mieć biegi:
1. P1=0,15kW
2. P2=0,3 kW
3. P1+P2=0,45kW
4. P3=0,55kW
5. P3+P1=0,7kW
6. P3+P2=0,85kW
7. P1+P2+P3 =1kW
Przy podłączeniu stałego 1 kW wiatrak by pewnie nie ruszył. Te rozwiązanie ma tą wadę, że załączasz skokowo obciążenie i przy pewnych wartościach prędkości wiatru mogłoby następować ciągle przełączanie pomiędzy np biegiem 4 a 5, co za tym idzie zbytnie wyhamowywanie wiatraka i następnie rozpędzanie. Na razie zakładam wykonanie płynnej regulacji dla stałego obciążenia w stosunku do częstotliwości (prądnica synchroniczna więc nie muszę stosować czujnika prędkości - częstotliwość zależy liniowo od obrotów).
Co do hałasu, sam będę chciał by "ustrojstwo" było jak najcichsze więc jak będzie ciche dla mnie i zaoszczędzi mi z 200 zł w roku, to mnie będzie stać na flaszkę, a jak dobrze wypijemy z sąsiadem to się nam jeszcze raz zwróci (Życzę wszystkim takich sąsiadów - strach rozpalić grilla na działce, bo z każdej strony się schodzą )
A tak na poważnie, to rozmawiałem z sąsiadami i nie póki co, nie widzą przeciwwskazań, a nawet są za tym, żeby im też "takie coś" załatwić.