Witam, cytuję opis tematu i fachowe rady, znalezione wcześniej w Internecie (niestety nie pamiętam już gdzie):
"Konflikty pomiędzy ludźmi a kunami - dawniej kuny domowe - kamionki (podobnie jak nietoperze) występowały przede wszystkim w lasach, szczególnie tam gdzie znajdowały się osuwiska, skałki i niewielkie jaskinie. Gdy człowiek zaczął budować solidne domy, mające piwnice i strychy, kamionki zaczęły kolonizować wsie i miasta, wykorzystując ludzkie budowle jako bezpieczne schronienia. Z czasem kamionka stała się zwierzęciem mocno zsynantropizowanym, na co wskazuje jej druga nazwa. Tam, gdzie występuje dużo gryzoni, myszy i szczurów, obecność kuny jest bardzo pożądana, jest ona zwykle bardziej skuteczna od kota. Są jednak pewne uciążliwości związane z jej sąsiedztwem.
Zajmując część budynku kuna domowa zachowuje się podobnie jak w środowisku naturalnym. Znakuje swoje terytorium moczem i odchodami, które może składować w imponujące sterty, np. pod drzwiami piwnicy, lub na strychu. Mości gniazdo dla swoich młodych np. kawałkami wełny mineralnej ocieplającej strop. Bawi się hałaśliwie z młodymi i upiornie pokrzykuje podczas godów. Na takie zachowania skarżą się właściciele, szczególnie nowych domów, którzy nie przywykli do sąsiedztwa dzikich zwierząt. Ponadto kamionki ogryzają izolacje kabli elektrycznych i przewody hamulcowe w samochodach, powodując częste awarie. Wywlekają też ocieplenie z klap silników. W chłodne noce, na miejskich parkingach można obserwować kuny wędrujące od jednego auta do drugiego, żeby się pogrzać na ciepłym silniku.
Kuny, a przede wszystkim kuna domowa, mogą też lokalnie powodować szkody wśród zwierząt gospodarskich. Ich ofiarami może być drób, gołębie, króliki. Kamionka po dostaniu się do kurnika może zabić wszystkie znajdujące się tam kury, choć dla nasycenia głodu wystarczyłaby jedna. Nie jest to przejaw szczególnej krwiożerczości, lecz efekt instynktownej pogoni za każdą uciekającą zdobyczą.
Przeciwdziałanie szkodom - aby uniknąć szkód wśród zwierząt gospodarskich należy przede wszystkim uniemożliwić kamionce dostęp do pomieszczeń gospodarskich. Trzeba dokładnie zamykać na noc kurniki, gołębniki, klatki z królikami, a także dokładnie je uszczelnić poprzez zatkanie wszelkich dziur i wstawienie siatki o drobnych oczkach w okna i wywietrzniki.
Aby pozbyć się kuny z domu, nie ma sensu zabijać niepożądanego lokatora (jest to zresztą zabronione prawem), gdyż opustoszałe terytorium zostanie szybko odkryte przez inną kunę a ślady zapachowe pozostawione przez "naszą" kamionkę, wskażą intruzowi wszelkie dogodne przejścia i ukrycia w naszym domu. W kilka tygodni można się spodziewać kolejnego zasiedlenia. Jedynym skutecznym sposobem jest porządne uszczelnienie budynku. Aby dowiedzieć się, które miejsca należy uszczelnić, trzeba poznać drogi, jakimi kuna dostaje się do jego wnętrza. Trzeba pamiętać, że kuna potrafi wdrapywać się pionowo w górę po ścianie i przeciskać się przez zaskakująco wąskie szczeliny. Należy obejść cały dom i sprawdzić, czy na ziemi przy ścianach domu, lub na murze nie widać śladów łap, zadrapań po pazurach, zabrudzeń, odchodów, wskazujących stałe ścieżki kamionki. W pobliżu takich śladów powinny znajdować się też otwory, którymi kuna wchodzi do domu np. wyszczerbienia w drzwiach, szczeliny w murze, w podsufitce, pod dachówkami. Jeśli nic takiego nie znaleźliśmy, trzeba rozsypać wokół zewnętrznych ścian cienką warstwę piasku (lekko go namoczyć), a na strychu np. mąki, na której dobrze widoczne są ślady. Jeśli trop się urywa tuż przy murze i nie widać otworu, jakim zwierzę przedostało się do domu, dodatkowo w tym miejscu można wieczorem rozsypać mąkę. Nazajutrz na ścianie powinny być odbite ślady prowadzące do tajnego przejścia. Jeśli już wiemy, którędy kuna dostaje się do domu, trzeba w ciągu dnia przygotować materiały do uszczelnienia znalezionych otworów, zawczasu je dopasować, oraz zainstalować źródło światła. Następnie należy odczekać 2-3 godziny po zmroku i szczelnie zatkać otwory wejściowe. Aby mieć pewność, że kuna opuściła kryjówkę trzeba wcześniej rozsypać na gruncie pod otworami mąkę i sprawdzić w nocy czy są tam świeże tropy wychodzące. Nie wolno prac uszczelniających robić za dnia, bo uwięzimy kunę i skażemy ją na powolną śmierć głodową, a domowników na bardzo przykre dźwięki i zapachy.
Umierająca kuna schowa się w najmniej dostępny zakątek domu. Z tych samych powodów nie wolno też zatykać otworów, jeśli wiemy, że nasza kamionka ma młode, które jeszcze nie wychodzą na polowanie. Trzeba cierpliwie poczekać aż młode dorosną. Po zatkaniu otworów należy regularnie sprawdzać, czy nie ma tam nowych szczelin, bo kamionka może starać się odzyskać dostęp do utraconego schronienia.
W odróżnieniu od budynku, czy garażu, nie da się kunie odciąć dostępu do samochodu stojącego w nocy na ulicy lub parkingu. Dlatego konstruktorzy od dawna pracują nad różnymi urządzeniami odstraszającymi kuny od pojazdów. Podobne urządzenia można stosować w budynkach zasiedlonych przez te zwierzęta. Mają one różną skuteczność, opierają się zwykle na emitowaniu dźwięków o różnych częstotliwościach. Żeby mieć przegląd dostępnych urządzeń, wystarczy w wyszukiwarce internetowej wystukać hasło "odstraszanie kun"."
"