Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

FTP

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    166
  • Rejestracja

O FTP

  • Urodziny 21.12.1988

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Inteligentne instalacje i bezpiecześńtwo

Dane osobowe

  • Dzielnica
    Podgórzno
  • Województwo
    dolnośląskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

FTP's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. Ciekawe, czemu do kotła nie są dołączone instrukcje obsługi zastosowanych urządzeń firm trzecich (silnik, reduktor, wentylator). Wtedy może byśmy tam przeczytali:
  2. Przy 6ak krótkich czasach pomiaru to dużo zależy od pozycji ślimaka na starcie. Czasem przez kilka sekund nie spadnie ani jeden groszek bo ostatni zwój ślimaka jest u góry. To są zbliżone szacunki a najlepszym rozwiązaniem jest wspomniany zasyp 30 kg i korekta wskazań po przepaleniu całości. Do szybszej weryfikacji sprawdził bym ile mi wyspie po 3 minutach pracy i pomnożył to przez (60/3) czyli przez 20. Im krótszy czas tym większy błąd pomiaru.
  3. Pierwszy sezon nie jedną noc nie spałem nasłuchując częstotliwości podawania by rano znów nie grzebać w popielniku i oddzielać groszek. Przestałem szufladę wkładać do popielnika, nieraz tak zawalił groszkiem, że nie szło szuflady wytargać. Pomogła zmiana groszku na "gorszy sort". Wentylator mam na 35 max. Przy 40 jest "dziura" bo mocno zwalnia wentylator a przy 45 już huragan. Też tak macie?
  4. Nie mówię, że czujnik spalin to jedyne wyjście. Porostu spaliny mają dużo mniejszą pojemność termiczną i szybciej sprawdzisz przyrost temperatury spalin niż wody. Poza tym jak odbiór ciepła jest duży to mimo pełnego ognia temperatura wody wciąż może spadać. Prosta sprawa - opał - wentylator - wzrost temperatury spalin. A z wodą nie zawsze tak jest (możesz akurat odkręcić kaloryfer albo załączy się CWU).
  5. Bez czujnika temperatury spalin to taki alarm o wygaszeniu to jest na oko. Więc jak "na oko" to nawet całkiem sprawny tek alarm był
  6. Jak masz możliwość, to daszek zamontuj. Tylko prosty, bo pod tymi wypukłymi spada ciśnienie jak wieje.
  7. Całe szczęście mam do czynienia tylko z normami samochodowymi a te są znośne. Wężyk założyłem dla tego skutku ubocznego - dosuszanie. Nie mam możliwości zrobić dużych zapasów i w sezonie często mam mokry groszek. Wężyk spełnia swoje zadanie, które oczekiwałem po montażu - ścianki zasobnika są suche. Kocioł ma "przegląd" 3x w tygodniu więc zostawienie otwartej klapy nie wchodzi w grę.
  8. http://img.bazarek.pl/14565/3378/1498036/72507483259807fe6bac20.jpg Zrobiłem tak jak na znalezionych zdjęciach. Dobrze by było zmierzyć ilość wymian powietrza na godzinę żart
  9. Niestety tylko okazyjnie dogadam ten kocioł, nie mam wpływu kiedy kupują opał i jak długo go sezonują przed wsypaniem do podajnika. Zazwyczaj ze ścianek wewnątrz leje się woda. A co najlepsze - zero korozji w środku. Po tym sezonie kocioł pójdzie do rozbiórki i kontroli każdej śrubki (z naciskiem na tą największą (czyt. ślimak)). I może olej reduktora wymienię jak dostanę gdzieś nowe uszczelki. Po pierwszej nocy z nowym gadżetem ścianki suchutkie.
  10. Dołożyłem dosuszanie do swojej "piętnastki". Zrobiłem sam, wyszło mnie w sumie 21 zł.
  11. Dosuszanie, czy faktycznie coś to pomaga? To tylko rurka czy kończy się jakimś filtrem? Ciągle myślę jak coś skutecznego wykombinować do pozbywania się wilgoci. Krzemionka zbyt szybko się uwadnia.
  12. Co to za rurka do podajnika w nowej 12 kW? Czyżby suszenie podajnika? Przy problemach ze zjadaniem blachy, zastanawiam się czy nie wykorzystać elektronicznej ochrony przed korozją. Na okrętach działa, w samochodach działa to czemu w kotle miałoby nie zabezpieczyć blach?
  13. Jest dostępna specyfikacja komunikacji przez RS485? Jak zmieniać ustawienia, jak odczytać temperatury, itp. Czy to też tajemnica i samemu sobie człowiek nie zrobi modułu internetowego?
  14. Nie mam z tym problemów. W sumie to nie sezon, że prace trzeba ogarnąć w godzinkę czy dwie żeby nie zamarznąć. Rozbiorę, zobaczę i ewentualnie kupię co potrzeba. Podobno pierwszą wymianę oleju w motoreduktorze robi się po 300 godz. pracy. Później co 2500 godz.
  15. A mi po trzecim sezonie zaczyna kapać olej z dwóch stron reduktora. Na łączeniu z silnikiem i na pierwszym łączeniu w stronę kosza. Są jakieś zestawy naprawcze (uszczelki, olej) by to wymienić czy wystarczy śruby odciągnąć? Szczerze mówiąc po takim czasie to chętnie bym odkręcił kosz i wszystko rozebrał na części pierwsze. Ale jeśli są tam części jednorazowego montażu to wolę o tym wiedzieć i mieć je na stanie przed.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...