Ja przy przeprowadzce znalazłem nawet książki, które powpadały za szafę Na szczęście z pakowaniem nie było tragedii, bo wynajęliśmy firmę aby popakowała i przewiozła wszystko za nas. Ale przy rozpakowywaniu już nie pomagali. A szkoda, bo tyle układania na półki było... Ale samo pakowanie i przewóz zajął jeden dzień. W sumie to nawet poleciłbym wam tę firmę (link dla chętnych), bo chłopaki szybko sobie poradzili i nie marudzili nawet gdy żona chciała aby szkło potrójnie zawijać w gazety.