Witam wszystkich serdecznie, jest to mój pierwszy post na tym forum.
Od miesiąca jestem szczęśliwym posiadaczem nowej kotłowni w której od kilku dni palę od góry. Wcześniej dom ogrzewany był gazem jednak po awarii pieca zdecydowaliśmy się z dziadkami na zakup pieca węglowego. Miesiąc paliliśmy drewnem od dołu, dokładając na żar do oporu po same drzwiczki, w połączeniu z dmuchawą ilość dymu porównywalna była do elektrociepłowni co za skutkowało po miesiącu totalnym zasmoleniem komina i cofaniem się dymu do kotłowni. Od tego momentu zacząłem wertować internet i zbawienna okazała się strona czysteogrzewanie jak i ten wątek na forum Kupiłem parę worków węgla i rozpaliłem od góry. Cud, cała smoła się wypaliła, w piecu zostaje tylko kurzowy nalot sadzy trochę coś jak baranek, a z komina w fazie koksu prawie w ogóle nie wydobywa się dym!
Jednak nie mogło by być tak pięknie... Piec ma zasyp ok 85kg jest to DEFRO KDR 2 z dmuchawą i sterownikiem SAHARA (piec kupiłem z miarkownikiem jednak instalator go zabrał i polecił montaż dmuchawy). Mój problem to błyskawicznie znikający opał oraz ciągłe chodzenie dmuchawy przez spadek temp. Piec ustawiony na 65st. Zasyp worka orzechu czy kostki 30kg + trzy szczapy drzewa sosnowego na to deski z palet i papiery starcza to na 7h. Czy możliwe, że to wina dmuchawy? Klapkę na dmuchawie obciążyłem tak, że na etapie wypalania gazów czasem się uniesie i popuści trochę powietrza. Mimo to nadmuch załącza się pełnym ogniem średnio co 15 min... Często też jest tak że na piecu mam ok 65st a przez montaż czujnika temp pompy C.O na rurce temp na sterowniku spadnie z jakiegoś powodu i znów załącza się wiatrak. Stała różnica temp miedzy piecem a sterownikiem ok 10st.
Opis domu i instalacji:
Dom 450m2 rok 1996 podwójna cegła dziurawka, pomiędzy wełna mineralna na to styropian 5cm. Strop dachu ocieplony keramzytem + wełna mineralna. Okna starego typu drewniane 3 szyby w tym dwie chyba zespolone. Kaloryfery aluminiowe.
Piec DEFRO KDR 2 opalany od góry + dmuchawa ze sterownikiem SAHARA
Nadmuch ustawiony na 5 (skala od 2-22, chociaż czy to 4 czy 5 czy nawet 6 nie widzę różnicy w paleniu, przy 7 i etapie największego dymienia potrafi wdmuchać dym do kotłowni)
Przedmuchy co 5 min po 20sek ( było co 3 min ale to chyba przesada bo też różnicy nie widzę a piec nie fuka)
Wentylacja kotłowni to 2 lufty wentylacyjne + niezaślepiony komin od gazu, nawiew z otwartego okna i specjalnego czerpaka w ścianie.
Komin średnica ok 170mm wysoki ok 9-10m ponoć żeliwny wkład
W domu przepalane jest raz dziennie od ok 16:30 do 00:00, na razie niestety nie stać mnie na zakup tony węgla i palenia 24/h co i tak przy obecnym tempie starczyłoby na 10dni...
Reasumujac:
Czy za problem utrzymania zadanej temperatury można winić brak stałopalności w domu a za takie znikanie towaru dmuchawę? Może powinienem sprzedać dmuchawę a w jej miejsce zamontować coś takiego? http://pgtech.pl/?248,sterownik-st-322
Zależy mi aby piec był możliwie bezobsługowy, często nie ma mnie w domu a dziadkowie sami nie ogarną palenia na miarkownikach mechanicznych
Wrzucam jeszcze zdjęcia kotłowni i instalacji w tym dosyć dziwny montaż czujnika temp CO. Na żar sypię łyżeczkę Sadpalu i osiągam taki efekt zaraz po wypaleniu drewna.
POZDRAWIAM!!!