Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

skorka.p

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    14
  • Rejestracja

O skorka.p

  • Urodziny 14.02.1988

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Warszawa
  • Kod pocztowy
    01-248
  • Województwo
    mazowieckie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

skorka.p's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Dziękuję za odpowiedzi. Znalazłem skuteczny, ale czasochłonne rozwiązanie problemu. Papier ścierny do farb i lakierów do stosowania na mokro. Trochę trzeba się napracować, ale dział i farbę można zdjąć, aż do białego oryginalnego podłoża. Bez wpływania na samą strukturę plastiku. Działa, to najważniejsze. Oczywiście, będzie problem z wytarciem tego z niektórych elementów (np. wystających lub schowanych), ale na płaskich powierzchniach działa znakomicie. Pozdrawiam, PS
  2. Witam, Będę wdzięczny za poradę. Pomalowałem plastikową kratkę wentylacyjną czarną farbą "Emalia uniwersalna CHAMPION COLOR spray". Niestety, coś poszło nie tak i kratka nie wygląda dobrze - chciałbym zatem zmyć (rozpuścić) tę farbę i pomalować ją raz jeszcze, lub oddać do lakierni, bo ma ona wisieć w widocznym miejscu. Kratka miała pierwotnie kolor biały, niestety była droga i nie chcę kupować podobnej raz jeszcze. Czy macie może jakieś pomysły jak usunąć tę farbę (jakiś preparat w którym mógłbym zanurzyć kratkę i tak zostawić aby się rozpuściło?). Będę wdzięczny za porady odnośnie sposobów pozbywania się takiej farby z plastikowych elementów. Czy może taki preparat poradziłby sobie? Czytałem gdzieś, że radzi sobie również z farbami emaliowymi? http://www.gandalf.com.pl/p/zmywacz-do-farb-akrylowych-180-ml/?utm_source=ceneo&utm_medium=referral&utm_campaign=ceneo Pozdrawiam, Paweł Skórka
  3. Hej, dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Zaproponowany sposób 2 wydaje się być najrozsądniejszy. No i 3 oczywiście również, ale nie w tak krótkim terminie (no i dziwi mnie rzeczywiście tak niska odporność tej podłogi na jakiekolwiek uszkodzenia). Łąccy Deska Cerkiewna Dąb Klasa: Rustic Olej UV Tutaj przykładowy link: http://deska-barlinecka.pl/_podlogi_drewnia--1/_deski_dwuwarstw--3/_laccy--21/_laccy_dab_rusti--889/index.html
  4. A jak można taki dodatkowy sęk sobie w podłodze zrobić ??? Będę wdzięczny za informację bo brzmi to ciekawie.
  5. Zbyt małe mieszkanie aby je dzielić na podłogę i kafle. Efekt jest fajny, może pomyślę nad czymś w hollu ale akurat tam póki co jakichś zniszczeń mam prawie wcale...
  6. Podłoga wygląda tak jak w załączniku, więc im więcej seków tym lepiej. Przy okazji pisania o woskach. Pojawiła się duża (i głęboka) rysa przy montażu łóżka (nie ma jej na zdjęciach). Rozumiem, że takie rysy woskiem można potraktować i się uzupełnią?
  7. No właśnie, póki co obchodzę się jak z jajkiem. Ok, jest to dąb klasy rustic, więc nawet wgniecenia dodadzą podłodze charaktru. Ale boję się właśnie jak upuszczę szklankę czy coś. Co wtedy z takim wgnieceniem ja zrobię... tego się*najbardziej obawiam bo mam podłogę jednakową w całym mieszkaniu (kuchnia, holl)...
  8. Ale czy to rzeczywiście jest tak, z Waszego doświadczenia, że podłoga, deska warstwowa DĄB jest aż tak BARDZO podatna na uszkodzenia mechaniczne? Codziennie napotykam się na jakieś nowe wgięca, wżłowbienia, wgniecenia (małe fakt, ale są). W takim tempie podłoga będzie do wymiany za 5 lat! Nie mówię już o tym co się stanie jak mi spadnie szklanka np. - to chyba pozostanie potężny krater po niej. A jakby jakaś kobieta się przeszła w szpilkach to chyba każdy krok byłby odciśnięty. Dziwi mnie to i zarazem bardzo niepokoi, bo mieszkam sam a już mam tego dość sporo w różnych miejscach nie wiedzieć skąd (nie chodzę pod mieszkaniu w butach). Ciekawią mnie Wasze spostrzerzenia.
  9. Niestety, ale sytuacja mnie zmusiła do tego abym jeszcze wpuścił elektryka, który miał nakleić taśmy LED na sufity podwieszane. Oczywiście, że gamonia zawołam i będę się dogadywał. Spróbuję w niewidocznym miejscu patent z żelazkiem, skoro ktoś go opisuje to może działa. A jak nie to przynajmniej deski gdzie te uszkodzenia są większe to wymienię. Dzieki za rady.
  10. Resztki mam, ale z nich wątpię aby udało się wymienić deskę. Zastanawiam się przy tej okazji czy nie domówić sobie ze 2m2 podłogi już teraz i nie położyć gdzieś w piwnicy tak na wszelki wypadek na przyszłość, jak sądzisz? 3 m2 nie ma wgnieceń, ale są w licznych miejscach więc wymiana każdej deseczki nie wchodzi w grę raczej bo by się zapewne trochę m2 uzbierało. Fachowiec miał matę papierową, sądziłem że to wystraczy, przy czym uczulałem go na to aby dobrze zabezpieczył drabinę. Ale skoro fakt jest faktem, to teraz jednym rozwiązaniem jest coś na to poradzić. Chyba wypróbuję najpierw rozwiązanie z żelazkiem.
  11. No właśnie tu jest problem, bo to jest w kilku / kilkunastu miejscach - raz większe wgłębienie, raz mniejsze (z przewagą mniejszych). Decha to koszt ok 180 zł / m2. Tylko nie wiem jak mi się uda domówienie np. 3 m2 deski...
  12. Dzięki za poradę. Mi się wydaje, że sposób pierwszy jest prostszy (a jeśli nie to zapewne brzmi mniej inwazyjnie). Pytanie czy nie odbarwi to jakoś deski w tym miejscu, czy żelazko nie zostawi śladów itp. Ale spróbuję w jakimś mniej widocznym miejscu. Inna sprawa jest taka, że będę rozmawiał z wykończeniowcami i oczywiście domagał się rekompensaty. Pytanie - ile mogę im krzyknąć? Koszt cyklinowania podłogi? Jakoś to muszę wyrazić w wartości po podłoga jest nowa, dopiero co położona i boli sama myśl o tym, że już ma jakiś defekt.
  13. Witam, Potrzebuję rady w następującej kwestii. Mam w mieszkaniu położoną podłogę drewnianą, dąb olejowany. Niestety wykończeniowcy w trakcie pewnych prac niedostatecznie zabezpieczyli drabinę i zrobili jej nóżkami wgłębienia, widoczne jak na zdjęciach. Powstaje zatem pytanie, czy jest jakiś sposób by te wgłębienia wyrównać (poza oczywiście daniem w pysk wykończeniowcom ). Natknąłem się*na metodę z namoczeniem szmatki i podłogi oraz przyłożeniem gorącego żelazka. Czy ten sposób rzeczywiście przynosi efekty i czy nie zniszczy miejscowo podłogi (np. nie odbarwi jej itp.)? Czy ew. cyklinowanie podłogi przyniosłoby efekt? Podłoga jest nowa, ma 3 tyg., ale wolałbym to ewentualnie zrobić teraz niż wtedy gdy się do końca urządzę. Będę wdzięczny za dobre rady. Pozdrawiam, Paweł
×
×
  • Dodaj nową pozycję...