W środku: okna w garażu zamurowaliśmy a za to od kotłowni wstawliliśmy drzwi na zewnątrz. Pozbyliśmy się tego przejścia między kuchnią a korytarzem na poczet łazienki na parterze. Chcieliśmy wstawić tam pralkę żeby nie latać z praniem w te i z powrotem. Ale nie jestem pewna czy tak zrobimy. Bo mi już się wizja zmieniła Okno od tarasu przenieśliśmy na tył. Żeby nie pomniejszać działeczki. Mojemu mężowi wpadły w oko wasze schody. Stwierdziliśmy że takie ustawienie schodów da nam jeszcze więcej przestrzeni w salonie. Na pięterku jeden z pokoików pomniejszyliśmy na poczet łazienki. I tego pięknego okna. I chyba tam będę spędzać najwięcej czasu Pozbyliśmy się okien dachowych. Za to nad schodami zrobiliśmy jedno. I to tyle co pamiętam. Resztę prac takich jak ocieplanie, kafelkowanie i malowanie to mój mężuś chce sam robić. Tynki, podłogówkę- jakaś firma. Mam nadzieję że zima szybko mi zleci i będę mogła działać w ogródeczku.
Tak bardzo Ci zazdroszczę że mieszkasz już w swoim domu. I pozdrawiam serdecznie