Ludzie kochani. Przepisy są w tym temacie dość precyzyjne. W tym wypadku sklep NIE ma obowiązku zastosować się do konkretnych żądań klienta, musi jednak wywiązać się z uregulowań prawnych (wspomniany art.8 ustawy o szczególnych warunkach konsumenckich) co zresztą uczynił naprawiając w/w sprzęt. Rzecz miała by się inaczej gdyby sprzęt został zakupiony po 25 grudnia 2014r. ponieważ po nowelizacji wspomniany artykuł mówi już jasno że to KLIENT określa sposób załatwienia sprawy. Ale musimy pamiętać: Lex retro non agit (łac. prawo nie działa wstecz) Jednak moją uwagę w tym wątku zwróciło co innego. Otóż autor wątku powinien się zapoznać jeszcze z ustawą o Ochronie Danych Osobowych a konkretnie z art 49: ust. 1. Kto przetwarza w zbiorze dane osobowe, choć ich przetwarzanie nie jest dopuszczalne albo do których przetwarzania nie jest uprawniony, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Dziwię się Pani Agnieszce że do tej pory nie powiadomiła prokuratury o tym fakcie, tym bardziej że po za imieniem i nazwiskiem w ostatnim załączniku jest jeszcze podpis. A jak mniemam Pani Agnieszka nie jest funkcjonariuszem publicznym lub urzędnikiem państwowym żeby w/w ustawa jej nie dotyczyła. Po za tym życzę autorowi dużo szczęścia, bo jeżeli ktoś np. weźmie kredyt na podstawie opublikowanego przezeń podpisu (a nie jest to trudne do udowodnienia, wszak w internecie nic nie ginie) to autor będzie miał "ciepło". Pozdrawiam