adam332
Użytkownicy-
Liczba zawartości
26 -
Rejestracja
Informacje osobiste
-
Płeć
Mężczyzna
-
Mój klub zainteresowań
Budowa - wymiana doświadczeń
Dane osobowe
-
Kod pocztowy
37-450
-
Województwo
podkarpackie
Profil płatny
-
Kategoria
usługi
adam332's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Ja mam szczytówki bez okien 3 m od granicy i sąsied też może tak zrobić wiec będzie 6 metrów..
-
Wymagania są takie przy kolektorach co nie znaczy że o zmianie źródła ogrzewania na cwu w sezonie nie myślę i nie będę myślał. Z kolektorów nie rezygnuję ale z takim zbiornikiem odpadają co nie znaczy że sam się za to nie weżnę w przyszłości dobierając zbiornik do wymiarów mojej kotłowni i finansując tak zakup bez dofinansowania.
-
Jednak zdecydowałem na fotowoltanikę z tego względu że przy kolektorach wymagane jest miejsce na zbiornik fi80cm wys. 2m a u mnie w kotłowni z miejscem na tak zbiornik krucho.
-
Za tym rozwiązaniem się skłaniam ale do jutra mam czas wiec czekam na opinie.
-
Czyli zdania są podzielone i ciężko zdecydować. Pompa ciepła w tej chwili mnie nie interesuje.
-
Witam Miasto ogłosiło dofinansowanie do kolektorów lub fotowolwaniki . Koszt własny około 15% Mam problem z wyborem rozwiązania. Generalnie potrzebna mi ciepła woda ponieważ obecnie w sezonie letnim dogrzewam ją piecem na paliwo stałe z zasobnikiem 140L. Zastanawia mnie czy montaż grzałki w obecnym zasobniku i instalacja fotowolwaniki ma sens i czy jest opłacalna a nie spożytkowana energię bilansować w sieci czy lepiej pójść w kierunku kolektorów. Zapotrzebowanie na ciepłą wodę to obecnie 3 osoby a za 3 miesiące 4 . Kolejnym problemem jest że posiadam dach dwuspadowy ze spadami na Północny zachód z większością na zachód. Co prawda można kolektory by było dać na ścianie szczytowej ale wolał bym uniknąć takiego rozwiązania ponieważ prawdopodobnie sąsiad będzie budował dom w odległości około 6 m od mojego więc może mi potem instalację skutecznie zasłonić. Proszę o opinie. Pozdrawiam
-
Pracując po 10 h i po pracy wykańczając dom nie jesteś w stanie zrobić sam wszystkiego tym bardziej jeżeli poprzednie lokum musisz zwolnić. Wybrałem mniejsze zło i zamiast brać malarza czy płytkarza zająłem się sam tymi pracami a kuchnię zleciłem. Nie widziałeś mojej kuchni dobra więc opiszę dokładniej. Fronty połysk. Szafki wiszące 2x drzwiczki poziomo otwierane do góry na siłownikach, 2 szt 100 cm, 2 szt 50 cm, 1 szt 60cm 1x dzwiczki poziomo ( zabudowa okapu), Szafki dolne: 2szt -3 szuflady szerokość 50cm 1szt- zabudowa piekarnika z 1szufladą 60 cm, 1szt -narożna dzwiczki pionowe , 1szt zlewowa 2x dzwiczki pionowo 80 cm, 1szt zmywarka 45cm( tylko front), 2szt- szafka z dzwiczkami 2x pionowo 60cm
-
Widzę że trafił się jakiś stolarz co będzie usprawiedliwiał zdzierstwo kolegów... Powiedz mi czym się różni skręcanie mebli z płyt za 2000 czy za 200 zł ? Pracowałem przy montażu mebli i wiem jak to wygląda . Nie potrzeba jakiś specjalnych umiejętności tylko kątownik i płaskownik z otworami (tak zwane szablony). Skręcenie skrzynki góra pół godziny ale normalny czas to 15 min. Zabawa jest jedynie z szufladami żeby odległości dobrze rozmierzyć . Zwykłe szafki to pikuś. Owszem mój błąd że pozwoliłem mu robić zanim się określił ile za robociznę ale robił mi już pare małych robót i zawsze wg mojego odczucia był bardzo tani a nawet za tani... Nie znaczy to jednak że jak by ktoś zaśpiewał np 10 000 to miał bym mu dać bo tak mu się podoba. Ceny materiałów są różne ale nie można powiedzieć że dłużej schodzi z montażem zawiasu za 20 zł niż za 3 zł albo inaczej montuje się fronty z połyskiem i dlatego robocizna jest dwa razy droższa. Owszem są może jakieś problematyczne prowadnice czy siłowniki z otwieraniem na dotyk ale u mnie są te rzeczy standardowe.
-
Tak zamówione było wszystko w hurtowni łącznie z pocięciem i oklinowaniem. Oczywiście tylko blat pozostał do wycięcia w trakcie montażu. Ja nie pytam o cene kuchni w połysku tylko o cenę robocizny bo cenę materiałów znam. Kolega za 7 m kuchni zapłacił 4000 za wszystko to tak mysle że za ile tam mógł mieć materiały. Oczywiście kuchnia nie w połysku. Pewnie w jego przypadku robocizna wyszła około 1500 zł. Owszem on kuchnię ma nie w połysku ale na robociznę to nie wpływa wogóle. Pracowałem jakiś czas w stolarni ale z braku czasu zleciłem zrobienie kuchni. Wiem ze czas poświęcony na tą kuchnię to około 3-4 dni z montażem wiec uważam że 2800 to gościa poniosło. Jeśli chodzi o łaczenie to normalne skrzynie , blat łączony na listwie. Mało tego musiałem im pokazywać jak zamontować uchwyty do zlewu oraz mocowanie zmywarki do blatu bo nie wiedzieli że trzeba a uchwyty walnęli w kąt... Płytę gazową przykręcałem sam tak jak podłączenie zlewu i zmywarki. Fronty na dole mam czarne na górze czerwone. Na czarnych już i są mikro ryski fakt pisało żeby po zdjęciu foli nie czyścić intensywnie bo się utwardzają a żona przetarła zwykłym szarym ręcznikiem papierowym... - w słońcu nie da się patrzeć na te fronty. Nie wiem czym to wypolerować bo tempo i auto max zostawiają ryski przy polerowaniu ręcznym. Napiszcie ile za tą robociznę powinienem zapłacić oraz co i jak zrobić z tymi frontami żeby je wypolerować.
-
Witam Stolarz mi zrobił kuchnię. Same\ materiały (wszystko - płyyta , okucia, fronty) kosztowały mnie 3900. Dodam że fronty w połysku, Podłaczenie instalaci wykonałem sam. Stolarz za robociznę zaśpiewał teraz 2800 co wydaje mi się dużo za dużo. Mój bład ze nie dogadałem przed robotą ale chcę teraz się rozliczyć a on taką cenę walnął. Długość szafek dolnych 6m ze zmywarką w zabudowie a górnych 4m. Górne szafki na siłownikach a dwie dolne po 3 szuflady na prowadnichach z domykiem reszta dzwiczki. Dodam ze w cenie materiału było cięcie formatek i oklejanie wiec jego koszt w tym przypadku żaden.... tylko czas poświęcony na wiercenie, skręcanie oraz montaż. Napiszcie ile powonieniem zapłacić bo chcę z nim negocjować.
-
Jako że nie doczekałem się na odpowiedź a miałem trochę wolnego w Sobotę zakupiłem rurę pe 32 i włożyłem . Mierząc sznurkiem z nakrętką miałem lustro wody 1 m od góry natomiast długość całości 7 m . Dodatkowo szpic jest zabity 1,5m poniżej poziomu gruntu czyli łącznie ma 8,5 m od poziomu gruntu. Rurę pe włożyłem na głębokość 5 m. Pompa wodę zassała ale obecnie pompuje bardzo słabo 1,5 atm . Nabicie do 2 atm zajmuje jej bardzo długo. Myślę ze to wina poprzedniej awarii braku wody i pracy na sucho. Pompa była strasznie gorąca. Pompa MHI 1300 IBO ma trochę pokrzywiony dyfuzor ssący z pokrywą . Innych uszkodzeń nie widać ale wirników nie rozkręcałem. Zamówię nowy dyfuzor , wymienię i mam nadzieję że będzie ok. Wcześniej ustawiona była na 4 atm i nabicie zbiornika zajmowało jej chwile. Jak myślicie może to być wina tego dyfuzora czy raczej dalej problem ze studnią ?
-
Zawór zwrotny zmieniałem i bez poprawy. Przedwczoraj zrobiłem test i wodę pompa wkońcu pociągneła. Wczoraj po właczeniu pompy znowu musiałem odczekać zanim wodę zaciągnęło więc wygląda na to że nieszczelność jest gdzieś powyżej i pomimo zaworu zwrotnego woda schodzi do szpica. To co dałem radę odkopałem i sprawdziełm a pomimo to nieszczelność występuje więc to musi być na którejś mufce. Mam kilka pytań: 1. Czy cieńszą rurę np pe 32 czy 25 (nie wiem jaka wejdzie) wsadzić do samego dołu czy gdzieś z 1 m od dna. 2. Czy miejsce wejścia rury pe do metalowej 5/4 trzeba jakoś specjalnie uszczelnić ? Do wierconych studni wiem że są głowice ale takiej chyba nie kupię na rurę stalową 5/4 a w środku pe. 3. Czy pe 32 wejdzie do środka rury 5/4 czy raczej coś innego ? 4. Ponawiercać tą rurę pe od dołu czy wystarczy pobór wody od dołu ?
-
Witam Mam problem z zabitym szpicem. Najpierw Hydraulicy zabili mi na jakieś 4 m szpic . Woda była ale jakaś taka mętna. Mogła by być bo ma to służyć do podlewania ale stwierdziłem że dobiję sam. Pożyczyłem Babkę do zabijania i dobiłem do 7m. W instalacji zamontowany chydrofor ze zbiornikiem. Wody w szpicu było około 5 m. Hydrofor wodę zaciągną i ładował ok . Ciśnienie wyłączenia ustawiłem na 4 atm . W następny dzien po poborze wody hydrofor jak się załączył tak chodził cały czas a ciśnienie doszło do 3 i nie rosło. Wyłączyłem , spuściłem ciśnienie ze zbiornika i załączyłem znowu. Od tej pory hydrofor włączał i wyłączał poprawnie przez kilkanaście dni i potem znowu to samo. W ostaniom czasie suszy hydrofor tak samo zalączył się i chodził. Spuściłęm ciśnienie ale już nie chce zaciągnąć wody ze szpica. Pompę zmieniłem i nic. Instalacja na szczelność pomiędzy chydroforem a szpicem sprawdzona. W szpicu 5 m wody a hydrofor nie chce zaciągnąć. Do lustra hydrofor ma jakiś 2-3 m. Nie wiem już czego się czepić. Może przy zabijaniu któraś mufka puściła i teraz tam puszcza ? Próbowałem wyjąć szpic ale ani dygnie Co z tym fantem mogę zrobić bo za 2 tygodnie będę miał robioną kostkę a przydała by się darmowa woda. Może wcześniej chodził przed okresem suszy bo poziom wód gruntowych był powyżej możliwej nieszczelności na łączeniu rur a teraz jako że susza to ta nieszcelność nie pozwala na zaciągnięcie wody ? Szpic wbity jest z rur 5/4. Czy można do tego wpuścić jakiś piltr z pcv i jest szansa że to będzie działać ?
-
Witam Proszę o pomoc w doborze i podłączeniu taśmy RGB ze sterownikiem. Łącznie mam półkę pod sufitem na 12 metrów taśmy. Interesuje mnie taśma RGB 300 5050. Jaki muszę zasilacz zastosować i co ile ciąć. Najlepiej jakiś przykładowy schemat.
-
Dałem sznur . Kratki są ale mam zamiar wymienić tą górną na większą zgodnie z sugestią ale dolnej raczej nie da rady bo pomiędzy bloczkami mi nie wejdzie.