Czyli to będzie tak jak z projektem domu jednorodzinnego tj. robimy projekt i zanosimy do urzędu w celu przedłożenia go z wnioskiem o pozwolenie na budowę? Nie wiem czy nie potrafię tego doczytać ale art. 29 Prawa budowlanego nie określa ściśle, że trzeba zgłaszać remont mieszkania. W wielu miejscach w internecie można spotkać się z twierdzeniem podobnym do tego ze strony Muratora:
"Prace remontowe wykonywane wewnątrz mieszkania, jeśli nie naruszają części wspólnych budynku, nie wymagają pozwolenia wspólnoty mieszkaniowej. Również roboty instalacyjne, jeżeli ograniczają się tylko do wymiany urządzeń końcowych (na przykład kuchenek, piecyków, grzejników, urządzeń sanitarnych lub wewnętrznych instalacji doprowadzających wodę), bez naruszania pionów mogą być wykonywane przez właściciela lokalu bez zgody pozostałych mieszkańców.
Nawet jeśli ktoś chce przy okazji remontu mieszkania zmienić układ pomieszczeń, wyburzyć niektóre ściany działowe i postawić je w innych miejscach albo w miejscu kuchni urządzić łazienkę, nie musi występować o taką zgodę, pod warunkiem że zmiany te nie będą ingerować w części wspólne budynku. Inaczej jest w wypadku mieszkania spółdzielczego, nawet własnościowego.
Żadnych formalności nie wymaga jedynie tak zwana bieżąca konserwacja – na przykład malowanie ścian, lakierowanie podłóg. Również prace, które polegają na remoncie (odtworzeniu pierwotnego stanu) mieszkania lub jego ulepszeniu nie wymagają zgłoszenia do urzędu (na przykład wymiana okien, glazury). Potwierdza to wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 23 stycznia 2006 r. (sygn. akt VII SA/Wa 1431/05), w którym stwierdzono, że remont pojedynczego lokalu w budynku mieszkalnym wielolokalowym niedotyczący części konstrukcyjnych budynku i nie mający żadnego wpływu na funkcjonowanie budynku jako całości nie jest remontem obiektu budowlanego i nie wymaga zgłoszenia."
Jak to w końcu jest, przecież ten artykuł jest pisany na podstawie Prawa Budowlanego... Wiem, że jest to zmiana sposobu użytkowania lokalu ale takich sytuacji jest mnóstwo (w mieszkaniach są tworzone biura) a nic się nie słyszy o zgłoszeniach, pozwoleniach....