Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Leprechaun

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    47
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Woda i ścieki

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Okolice Tarnowa
  • Województwo
    małopolskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Leprechaun's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. lukasz udało ci się coś zdziałać. I drugie pytanie czy pisałeś niedawno komentarz z pytaniem pod filmem o oczyszczalni na YT.
  2. Na przestrzeni lat te konstrukcje były trochę zmieniane. Praktycznie jedna z lepszych a dla mnie najlepsza dokumentacja fotograficzna środka. Ze zdjęć wynika, że dyfuzor masz zamocowany opaskami co dawało by względem tego co dotychczas pisano (że jest mocowany na stałe a nowy trzeba utopić za pomocą jakiegoś obciążnika) względnie łatą wymianę dyfuzora jeżeli ktoś tam wejdzie.
  3. miro72 fotka niestety już się nie wyświetla ale tak czy siak w tym wątku było opisywane jak to wyjąć i na czwartej stronie jest mój film który powinien deko pomóc. Najlepiej to wyjmij kompresor. Odgrzeb cały komin włazu i wyjmij całą rurę choć też może być ciężko bo się zapiekło i zimno.
  4. Witam. Może to ci trochę pomoże https://forum.muratordom.pl/showthread.php?217803-Bio-hybryda-2500-z-ekopol-%C5%82%C4%99czyca&p=7938249&viewfull=1#post7938249 ogólnie około trzy ostatnie strony. Studnia, poletko rozsonczające (jakiś drenaż) czy mieszanka tych rozwiązań musi mieć jakieś swoje odpowietrzenie i z perspektywy czasu wydaje mi się że gdy oczyszczalnia już się rozrusza, wytworzy własną florę bakteryjną na kształtkach, osad itp. to lepiej dać mniej bakterii niż przesadzić. Powiem, że nawet nie dawać a jeśli wszystko jest w miarę ok to raz na parę miesięcy małą dawkę. Chwilę temu od wyżej podlinkowanej mojej wypowiedzi kolejny raz po swojemu wybrałem i przepłukałem żwir w studni chłonnej oraz przeczyściłem oczyszczalnię i od tego czasu może raz profilaktycznie dosypałem małą dawkę bakterii oraz częściej monitoruję studnię i POŚ. Na wiosnę wybiorę i przepłukam już tylko wierzchnią warstwę żwiru w studni a i tak mam lepiej niż ty bo mam tylko dwa kręgi a i tak jest tam ciasno dla kogoś o wzroście 1.8m i wystającej rurze wlewu. Należy mieć wentylację najlepszą jaką się da. Dbać o filtry i membrany. Dostosować dawkowanie bakterii. Na początku użytkowania POŚ połknie wszystkie bakterie ale gdy z czasem w jej "bebechach" rozwinie się własna flora bakteryjna i zgromadzą osady to trzeba zmienić dawkę i terminy. Instrukcje bakterii i oczyszczalni czasem olać i traktować jako wskazówki oraz mieć na uwadze pory roku oraz zmiany w eksploatacji ponieważ czasami leci więcej ścieków o różnym składzie. Pora na takie płukania teraz kiepska więc proponuję albo grube czyszczenie albo awaryjnie lej wodę do studni, mieszaj jakimś kijem na ile się da i odpompowywuj w miarę na bierząco pompą do brudnej wody. W oczyszczalni z osadnika wypompuj i potem zalej cały lub mniej. Karcher nie wiele tu pomoże a może nawet mocniej wepcha ten syf. Jeżeli się mocno się zaklajstrowało to czeka cię ciężkie wybieranie żwiru z kręgów. Nawet jeżeli doraźne działania trochę pomogą to jeden raz nie wystarczy bo z oczyszczalni najdzie nowy syf i czeka cię powtórka z rozrywki aż do większego wyczyszczenia oczyszczalni. Z zdjęcia nie wiele widać ale prawdopodobnie doszło do cofnięcia ścieków i przemieszania zawartości komór w POŚ wieć syf jest wszędzie i na jeden raz nie pozbędziesz się go.
  5. Tak jak zostało tu wcześniej napisane. Dmuchawy membranowe nie boją się pracy ciągłej i algorytm pracy oczyszczalni zależy od technologi i tego co założył producent ale na pewno nie może być tak że w ciągu doby masz tylko trzy godziny napowietrzania a szczególnie tak że przez jakiś czas np. twoje trzy godziny napowietrza się a potem wielogodzinna przerwa. To musi być sensowniej rozłożone w czasie. Mam zwykłą prymitywną przepływówkę i dawniej producent zalecał cykl (w mojej POŚ napowietrzanie i przepompowywanie jest jednoczesne a u ciebie byś może czasem są to osobne procesy a czasem może równoczesne) co 15 min ale dziadowskie przełączniki zegarowe dostępne w każdym sklepie z elektryką psuły się to wymyślili pracę ciągłą. Sam kupiłem podobny "sterownik" i wróciłem do cylku 15/15 ponieważ uważam, że szczególnie w przepływówce musi być trochę czasu by uspokoić "wodę" i pozwolić na osadzanie się pewnych frakcji osadu. Może mój cykl 15/15 nie jest najlepszy i można by to poustawiać inaczej nawet na różne wartości w trakcie doby.
  6. Problem polega na tym, że do około 2019r nikt nie pisał o poruszanych ostatnio problemach a ma na myśli błoto, szlam, zawiesinę czy jak to tam zwał i co u kogo powstaje i co gorsza zatykające studnie chłonne czy poletka drenażowe. Parę lat temu była to dość popularna oczyszczalnia w kategorii jakość (działanie) cena oraz sporo możliwości zrobienia samemu oraz podobne oczyszczalnie, klony. Użytkownicy jak i ja mieliśmy różne atrakcje ale nie aż takie. To coś nowego i nie każdy o tym pisze. Kolejna sprawa to specyfika tego syfu względem pompy mamutowej. Ciżęko by mamut wypompował coś co utrzymuje się na powierzchni lub zbiera się w końcu po paru latach nawarstwiając się w komorach przed mamutem. Po paru latach takiego czy innego użytkowania i jakichś awarii w środkowej komorze napowietrzania też zgromadzi się syf który ze swej natury utrzymuje się na powierzchni oraz drugi który ma tendencję do opadania na spód a rusza go częściowo tylko ruch wywołany ruchem "wody" w wyniku napowietrzania. Po paru latach już się mniej zagląda do oczyszczalni a szczególnie gdy zimno, pada itp. Środkową komorę napowietrzania częściowo przeczyściłem po raz pierwszy po pary latach użytkowania. Ścianki zbiornika wyglądają optycznie na ładne, czyste. Na kształtakach mam widoczny osad. Pozostała zawartość środkowej komory mogłaby być mniej gęsta. Wyczyścił bym ją bardziej ale trafiłem na okres zimowy (luty) gdzie dzień jest krótki a temperatury oscylowały od zera może jednego stopnia do temperatur ujemnych a przy okazji odmawiała posłuszeństwa pompa zanurzeniowa w studni wody pitnej. Przypominam iż jakie takie czyszczenie środkowej komory wykonałem pierwszy raz po paru latach użytkowania. Później wystarczy wykonać procedurę jak przy pierwszym uruchomieniu lepszym lub gorszym sposobem a było trochę wpisów o "prawidłowym" restarcie. Ludzie boją się też pisać o problemach i to jak sobie z nimi radzą by ktoś ich nie "dojechał" Nawet tak czy gorsza oczyszczalnia ale w miarę zadbana jest lepsza niż przeciekające systematycznie czy wypompowywane w nocy na łąkę szambo.
  7. Ogólnie odniosę się do wpisów od 09-04-2020 oraz odrobiny wcześniejszych historii. W domu zdecydowaliśmy się na tą przepompownię pod wpływem wpisów, opinii z przed kilku lat oraz możliwości finansowych. Szkoda, że wcześniej aktywne osoby nie udzielają się już. Ciekawe czy nadal im wszystko działa czy działają na własną rękę ewentualnie wymienili oczyszczalnię. Z Ekopolem wygląda, że nie idzie się normalnie dogadać. Dawniej nikt nie zgłaszał takich problemów jak obecnie szczególnie z tym szlamem błotnym (niby błoto a jednak inne) W przypadku pojawienia się takiego szlamu a nawet dla profilaktyki należy częściowo olać instrukcję i zalecenia Ekopolu. Osady powierzchniowe osiągną taką wartość, że zamulą wam studnię chłonną, poletko rozsączające z drenażem się zarżnie. Warstwa tego syfu w komorze klarowania dosłownie będzie wam cofać zawartość oczyszczalni do tyłu. Na pewno należy jednak przynajmniej raz w roku albo deko wcześniej opróżniać pierwszy (od wlotu) osadnik wstępny/gnilny). W miarę możliwości i chęci co jakiś czas kontrolować co nam faktycznie wypływa na wylocie pobierając próbkę np. w studni chłonnej do wiaderka oraz co jest upierdliwe zajrzeć do ostatniej komory klarowania na wylocie co jest upierdliwe bo albo trzeba zdemontować dmuchawę i wyjąć dekiel na którym ona ostoi albo wyjąć cały komin włazu ale da nam najlepszy obraz sytuacji. Jeżeli są tam jakiekolwiek kiśle lub błota należy najpierw wezwać szambowóz i wybieramy osadnik wstępny. W miarę możliwości wypompować pompą do wody brudnej zawartość komory klarowania. Wiele tam nie wypompujemy bo przeszkodzi nam lej więc jak coś to dolewamy wodę do komory napowietrzania i co jakiś czas jakimś kijem staramy się przemieszać jak najgłębiej w ostatniej komorze. Komorę napowietrzania też można wypompować i przepłukać w sumie to nawet wcześniej niż ostatnią komorę. Moja pompa do brudnej wody posiada kosz, siatkę więc kształtek nie wessie i nie uszkodzi. Tu też mieszamy i dolewamy wodę. Po takim czyszczeniu, płukaniu restartujemy oczyszczalnie czyli wykonujemy procedurę jak przy pierwszym rozruchu po zamontowaniu oczyszczalni. U siebie opróżnione komory zalewam wodą poniżej połowy i zbieram ścieki. Gdy się już przelewają a nawet deko wcześniej wsypuję bakterie do komory osadnika wstępnego i za parę dni (zależy jaki kto ma napływ ścieków) uruchamiam dmuchawę. Jeżeli ktoś posiada studnię chłonną z kręgów betonowych to warto wybrać wierzchnią warstwę żwiru i przepłukać a potem wsypać ponownie. Moim zdaniem warto posiadać nawet najprostszy mechanizm zegarowy by co jakiś czas (u mnie 15/15min) oczyszczalnia miała przerwy w napowietrzaniu i cyrkulacji by osady miały czas osiąść oraz nie przesadzać z nadmiernym dawkowaniem bakterii. Miałem już kilka atrakcji. Niektóre opisywałem gdzieś na forum. Parę razy śmierdziało bo z nieznanego mi powodu zdechły bakterie. W oczyszczalni podnosił się poziom zawartości gdy pracowała dmuchawa a przyczyną była nieszczelność na trójniku który rozprowadza powietrze do mamuta przelewu i dyfuzora ale sam to musiałem wykryć. Ostatnia atrakcja w postaci błota szlamu u mnie prawdopodobnie wynikła z kilku powodów. Ogólnie nawet zima jest cieplejsza. Ojciec pod wpływem różnych "doradców" zrezygnował z mechanizmu zegarowego a tym samym oczyszczalnia (kompresor) pracowała non stop. Bakterie sypał co dwa tygodnie a nawet co tydzień a na początku tych swoich pomysłów był zachwycony bo próbki były piękne do czasu aż flora bakteryjna i wszelkie osady nie przekroczyły wartości krytycznych. Wcześniejsze różne awarie prawdopodobnie przyczyniły się do większego zapaprania komór. Gdy w końcu zrobiłem po swojemu (częściowo przepłukałem, przywróciłem zegar oraz ograniczyłem dodawanie bakterii) na razie jest ok ale za wcześnie na faktyczne podsumowanie. Komorę napowietrzania nie dokończyłem płukać do końca. Wnętrze studni chłonnej tylko przepłukałem bo była już zamulona a było zimno i wystąpił problem z dostępem do wody więc czeka mnie wybranie warstwy żwiru i przepłukanie go. Od połowy lutego 2020 nie dosypywałem bakterii. Gdy rozpoczynamy z nową oczyszczalnią to na początku dajemy większą dawkę i mamy dużo piany oraz przez jakiś czas sypiemy powiedzmy co miesiąc lub co dwa tygodnie w mniejszej dawce a gdy kształtki obrosną można dawać mniej. Po prostu trzeba się nauczyć i obserwować. Gdy zrobi się cieplej i będzie czas pobiorę próbki w studni i zajrzę do komory klarowania. Po ostatnim płukaniu i restarcie za parę dni zaczęło śmierdzieć. Przyczyną był mechanizm zegarowy który zawiesił się w cyklu wyłączonej dmuchawy. Dałem nowy zegar. Przedmuchało smrodek i dosypałem odrobinę bakterii. Póki co działa. Membrany w kompresorze wymieniłem zgodnie z instrukcją a przy okazji filtr który wcześniej też czyściłem co jakiś czas. Dyfuzora nie wymieniałem.
  8. O ten pod dmuchawą. Innego nie widziałem. Możesz ostrożnie wyjąć podstawę na której stoi kompresor ale bezpieczniej jest wyjąć odkopać i wyjąć cały komin. Trójnik może być w porządku ale może być problem gdziekolwiek na wężu lub pompie mamutowej do której się nie dostaniesz ze względu na lej. Do mnie przyjechali goście którzy to montowali. Ojciec im bezsensownie deko zapłacił. Byli wcześniej coś pośturali i podumali ale problem był nadal. Za nic nie wiedziałem o co loto w tym problemie bo tak jakby problemy przeczyły ... logice. Pomimo sprzeciwu ojca wziąłem się za rozbebeszanie oczyszczalni i wtedy znalazłem problem z trójnikiem. Wezwałem ich ponownie, powiedziałem gdzie jest problem. Niestety straciłem zdjęcia, film uszkodzonego trójnika i zachowania oczyszczalni. Przy samej naprawie nie byłem tylko zaraz po pogrzebie wujka zasuwałem do domu gdy oni skończyli naprawę. Prawdopodobnie będziesz musiał poczekać krócej lub dłużej na jakąkolwiek formę serwisu. Posiadając studnię chłonną po naprawie wybrałem żwir ze studni i go przepłukałem bo naniosło dziadostwa. Musisz się liczyć z pozaprogramowym, wcześniejszym wypompowaniem oczyszczalni (osadnika). Fachmani zalecili też wypięcie sterownika czasowego by POŚ chodziła cały czas. Ponownie wrzucam filmik poglądowy (na trójnik) https://youtu.be/10ynzB1J6cQ?t=545 Miałem też ostatnio silne zamulanie studni chłonnej. Nie wiem co było przyczyną (aktualnie częściej sprawdzam) Albo ojciec przedawkował bakterie bo sypie co tydzień albo minęło już rok od ostatniego wypompowania osadnika. Może tym razem trzeba było wcześniej. Poślizg był o miesiąc. Osadnik został wypompowany w lipcu a poprzenio ro k wcześniej w czerwcu lub końcem maja. Ojciec sypie bakterie co około półtora tygodnia. Moim zdaniem za często ale z wiekiem nie wygrasz. By oczyszczalnia tego typu miała większe szanse na opadanie osadu wpiąłem ponownie sterownik czasowy i ustawiłem tak że oczyszczalnia pracuje średnio 30 a czasem 45 min a potem 15min przerwy. Póki co mamy najładniejsze wizualnie próbki z całej kariery oczyszczalni. Rodzice meldowali, że gdy trwa pranie to leci (w studni podłożyłem wiaderko by łatwiej pobierać próbki i ocenić ilość osadu oraz część ewentualnie wyłapać) trochę więcej brudu. Nie widziałem tego jeszcze ale sam zobaczę w najbliższym czasie. Używane bakterie to Septifos. Poprzednio sypane miarką zgodnie z zaleceniami producenta raz na miesiąc. Chwile temu kupiona wersja w saszetkach która obecnie jest dawkowana - saszetka na półtora tygodnia.
  9. Miałem podobnie. Podczas pracy oczyszczalni poziom ścieków podnosił się. Ścieki jakby wracały a nie odpływały. Wyłączenie dmuchawy powodowało po chwili opadanie ścieków i ich odpływ na zewnątrz. Była nieszczelność na trójniku który został źle skręcony na jednej odnodze podczas produkcji lub montażu. Nakrętka była pęknięta. Trójnik został wymieniony przez serwis.
  10. Wiadomo, że wszelaka chemia zwłaszcza wybielacze, chlory, antybiotyki nie pomagają oczyszczalniom a mogą wręcz wybić bakterie co prowadzi do wykonania restartu oczyszczalni i tym samym dodatkowym wywozem ścieku. Można użyć np. Domestosa ale niewiele i z przerwami. Jeżeli w krótkim czasie napuścisz choćby samej wody powyżej możliwości przerobowych oczyszczalni to przelejesz i niedoczyszczony ściek poleci w studnię chłonną czy poletko rozsączające i może narobić sporo szkód. Oczyszczalnie z większym osadnikiem i porcjowaniem ścieku lepiej sobie radzą. Tłuszcz też nie jest lubiany przez bakterie ale niby są odpowiednie bakterie do tego. Jeżeli nie wlewasz hurtowo oleju z frytek to będzie ok. Posiadam BioHybrydę 2500. W domu przeważnie cztery osoby. Dwoje dziadków i dwoje dorosłych. Używa się normalnie. Zachowawczo mamy nawyk nie kumulowania wszystkiego na raz. Pranie wykonywane w większości na standardowych programach bez dodatkowych opcji. Kąpiel z rozsądnym zużyciem wody. Ostrzejsza chemia używana w małych ilościach i rozłożona w czasie. Parę razy zaliczyłem awaryjne wypompowanie i wywóz ścieku. Parę razy bakterie zdechły z bliżej nie znanych mi przyczyn. Jeden raz był wadliwy trójnik. Prawdopodobnie krzywo i mocno zakręcona jedna odnoga co wywołało pęknięcie i nieszczelność która odczuwalnie dała o sobie znać po około dwóch latach. Oczyszczalnia zaczęła śmierdzieć. Nie pomógł restart i zaobserwowaliśmy nabieranie "wody" i wymieszanie wszystkiego czyli kolejny restart. Nim się ktokolwiek zorientował, że to nieszczelność to wszystko przeczyło prawom fizyki. Podczas pracy oczyszczalni poziom ścieku wzrastał. Po wyłączeniu dmuchawy po chwili następował samoczynny odpływ. Aktualnie jest ok. Sypie się bakterie, raz do roku wywozi osad. Co jakiś czas zaglądamy do oczyszczalni i studni chłonnej. Bardziej kontrolujemy w przypadku gdy ktoś przyjedzie na dłuższy czas i w zimie bo w tym okresie bardziej zbiera się kożuch w osadniku. Te zagadnienia były poruszane na forum w tym i innych wątkach. Czasem dotyczyły konkretnej oczyszczalni. Wejdź w dział woda i ścieki a w wyszukiwarkę wpisz oczyszczalnia i patrz na tytuły.
  11. Wszystko co przeczytałem na tym forum jakieś 2-3 lata temu szczególnie w temacie Oczyszalnia biologiczna - ranking. (wątek miał około 60 stron a teraz 107) oraz innych wskazywało na sporą popularność Bio-Hybryd 2500-4000 i gdy była mowa o dyfuzorze to to co napisałem wypowiedź wcześniej. W zasadzie ich polityka z wadami i zaletami polega na zasadzie "możesz zrobić to sam" od instalacji (mniejszy koszt) po drobne serwisowanie łącznie z wymianą membran w dmuchawie czy właśnie dyfuzora. Aczkolwiek warto zapytać, producenta czy instalatora jeżeli nie instalowałeś sam. Jeśli chcesz możesz wezwać serwis.
  12. W zasadzie odpowiedź masz stronę wcześniej. Post #51 a na moim filmie, gdzieś od około 9 min widać węże powietrzne. Będziesz musiał kupić trochę takiego węża oraz nowy dyfuzor. Niestety będzie trochę kombinowania by przepuścić nowy wąż od kompresora i komory klarowania do komory napowietrzania skąd trzeba wyciągnąć końcówkę węża by go podpiąć do nowego dyfuzora. Nowy dyfuzor trzeba będzie czymś dociążyć i zatopić (tak by nie uderzył z siłą kamienia o dno a być może odpompowanie komory napowietrzania tak by nie wypompować kształtek). Ewentualnie wezwać serwis. Niestety jest to trochę kiepsko pomyślane w BH2500. Raz, że mamy wspólny wąski właz do komory osadnika i komory napowietrzania a przeszkadza nam przegroda pomiędzy komorami. Sam oryginalny dyfuzor jest ponoć zalaminowany na stałe. Niestety nie widziałem tego zamocowania osobiście a teraz jest zalany i ta komora nie podlega wypompowywaniu. Miało być tanio. Ktoś sugerował bodaj ArturStadnik by dyfuzor co jakiś czas oczyścić z zewnątrz co w tym przypadku jest raczej niemożliwe. Mała prośba. Gdyby ktoś miał dostęp do nieużywanej oczyszczalni i mógł trzasnąć fotkę mocowania tego dyfuzora. Fotka może też być z modelu 4000.
  13. https://www.youtube.com/watch?v=10ynzB1J6cQ&feature=youtu.be
  14. W sezonie letnim standardowo jest tam kolonia komarów. Z dżdżownicami w takiej ilości tam spotykam się pierwszy raz. Były też małe ślimaczki. O kompresorze później jak dorwę czas.
  15. Przydomowa Oczyszczalnia Ścieków-Jakie są koszta i opinie? Pomijając koszt instalacji. Model Biohybryda 2500. Wypompowanie osadnika raz w roku około 100zł ewentualnie dodatkowe wypompowanie gdy coś poszło nie tak i pozdychały bakterie. Teraz po około 2 latach zamówiłem zestaw naprawczy do dmuchawy (Hiblow HP 60) oraz filtr. Zestaw bez bloków z paro złotową promocją. Z przesyłką 198,80 zł. Wymiana będzie samodzielna. Obecne bakterie - Septifos 1,2 kg ~50zł ostatni zakup w kwietniu 2016 i jeszcze sporo jest. Sypię około miarkę na miesiąc. Ze dwa może trzy razy miałem dodatkowe awaryjne wypompowanie więc jak wspomniałem to extra dodatkowy koszt plus dodatkowy większy (re)startowy zasyp bakterii. Przyczyny awarii. Prawdopodobnie przynajmniej raz oczyszczalnia musiała dostać zbyt dużą dawkę niezdrowej chemii. Możliwe chwilowe przeciążenie jak i niedożywienie bakterii.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...