mosin1891
-
Liczba zawartości
24 -
Rejestracja
Zawartość dodana przez mosin1891
-
Dokładnie moja 9kW pracuje nie więcej niż 6 h na dobę, i mam w domu temperatury rzędu 22-23 stopnie. W bardzo słoneczne dni, dochodzi do 24 i jest nam za ciepło. 6x180 = 1080 godzin na sezon, a gdzie tu do obliczeniowych 1800 godzin pracy na sezon. Dopiero przekraczanie 1800 na sezon może powodować problemy z DZ. Co do samej zimy, to porównując odchylenie średniomiesięcznej temperatury z danymi z ostatnich 20 lat, to ta zima nie jest jakoś ekstremalnie ciepła. A na wychłodzenie domu, dużo większy wpływ ma wiatr niż mróz, a dni wietrznych tej zimy jest trochę.
-
Coś ok 9mx18m na głębokości ok 2- 2,2 m plus dobiegi, dokładniej to jest opisane, plus fotka gdzieś na 204 stronie.
-
Wszystko fajnie tylko artykuł to dotyczy DZ pionowego. Znacie inny przypadek całkowitego zamrożenia DZ? Tomka B. i moje DZ jest poziome i zakopane w wodzie. I nawet jak bym je zamroził, to i tak nie dojdzie do powstania szczeliny powietrznej izolacyjnej dookoła rury, bo po roztopieniu wszystko zaleje woda z piaskiem.
-
Ja się jeszcze trochę waham czy nie dołożyć krótkiej pętli z 120-150 mb jeszcze gdzieś upchnę. Rura pe leży i czeka, bo wstępnie miałem zamiar robić 3 kosze energetyczne takie jak w linku. http://www.hvacr.pl/uponor-wynalazl-kosze-geotermalne-492 Ale z racji na bardzo niestabilny grunt i ciągłe napływanie wody gruntowej, stwierdziłem że wykonanie wykopu pod takie coś, było by bardzo trudne lub niemożliwe bez osłon. I dlatego położyłem dwie spirale. Tegoroczna zima nie należy do jakiś zimnych i cały czas się zastanawiam czy nie zwiększyć DZ, bo lepiej to zrobić samemu latem przy minimalnych kosztach, niż jak by przyszła bardzo długa i mroźna zima i DZ by całkowicie zamarzło. I tu pojawia się pytanie co się stanie jak zamrożę DZ? Przecież lód też można dalej ochładzać, a dobrze dobrany glikol nie zamarznie, a instrukcji IVT znalazłem że glikol może pracować w zakresie -5*C/+20*C.
-
U mnie tak samo. Grzeję 2 h wieczorem i 3,5-4 h od 3,30 rano. Jak w południe włączę tylko obiegówkę glikolu na kilka minut, temperatura DZ na wejściu i wyjściu stabilizuję się przy +3*C. I tak od ponad miesiąca. Dłużej niż 4 h ciągiem jeszcze PC nie pracowała. W sumie na dobę to max 6,0-6,5 godzin pracy PC. Widać że moja PC jest za duża do naszego domu, ale z racji że instalowałem samemu używaną 12 letnią PC wolałem mieć z 2kW zapasu, biorąc pod uwagę ewentualne "zużycie" pompy i błędy w obliczeniach/szacunkach. Wiecie co bym miał w domu z żoną, jak by się PC okazała za mała, a w dodatku jestem inż. do końca życia by mi to przypominano . Tomek jak masz głęboko zakopane rury DZ? Ja mam na około 2-2,2 w żwirze/piasku ociekającym pływającym w wodzie. I drugie pytanko Tomku, jaką najniższą temperaturę miałeś na DZ na koniec sezonu grzecznego w poprzednich latach?
-
Moje małe źródełko jak na razie daje radę. Po godzinie pracy 1*/-2,6* Po 4 godzinach 0,4*/-3,1* Masa wody w gruncie ma moc, i DZ bardzo ładnie się na bieżąco regeneruje. Jakie najniższe temperatury DZ osiągnęliście na koniec sezonu grzewczego?
-
No to moje najzimniejsze po 1h 1,8*/ -1,8*. Wygrałem
-
Praktycznie się pokrywa, choć rozłożenie rur zajmuje trochę większą powierzchnię niż czapka śniegowa, bez mierzenia tak ok po 1,5-2 m w każdej osi X-Y
-
Panowie zgadnijcie co jest pod śniegiem. Zdjęcie zrobione przed chwilą przy temperaturze zewnętrznej ok +1. Na razie pomimo niskich temperatur DZ, utrzymują się one na stałym poziomie po 1 h pracy 1,8/-1,8 po 4 h pracy 0,8/-2,6. Jak na razie woda w ziemi spełnia swoje zadanie. Na dalszym planie widać krążek rury PE 32 i chyba wiosna muszę się nim zająć dla spokojnego snu jak by wody zabrakło, choć grzałki mi nie straszne.
-
No i ja właśnie taki efekt miałem do czasu jak nie dołożyłem drugą obiegówkę do GZ. Mam długie pętle w podłodze i przez długi czas grzania Tp wynosiła ok 22. Znaczy że grzała tylko część z każdej pętli. Po dołożeniu drugiej obiegówki wszystko się poprawiło PC pracuje mniej h na dobę niż wcześniej, Tp bardzo szybko podnosi się do 25 ( po 4 h pracy do 27) i mam jakąkolwiek możliwość regulacji na rotametrach podłogówki. I dodatkowo mogłem obniżyć krzywą z 2,5 do 2,2. Może dziś jeszcze poeksperymentuje i wymienię obiegówkę w PC na mocniejszą. Choć trochę boję się ruszać śrubunek w mojej trzynastolatce.
-
Trochę jaśniej. Ale u siebie zobaczyłem trochę inny efekt, wszystko to było spowodowane za mała tylko 1 obiegówką na GZ. Wcześniej w GZ miałem tylko jedną fabryczną obiegówkę wilo 25/4 65 W. Przy jej pracy deltę na GZ miałem powyżej 15 i pompa wyrzucała mi błąd za duża delta GZ. Często na początku pracy PC to było 38/22 na GZ i dojście do 38/25 zajmowało dużo czasu. Po dołożeniu do instalacji GZ drugiej obiegówki (chińczyk 25/4 72 W) temperatury na GZ wynoszą od 35/22 do 35/25. Całość nagrzewa się szybciej niż wcześniej, do tego pojawiła się możliwość regulacji rotametrami na pętlach w podłodze i co najważniejsze pompa już nie krzyczy za duża delta. Do tego wychodzi mi na to że wolniej w stosunku tygodniowym schładzam DZ. Ale może być to trochę mylne odczucie, bo po prosu jest to schłodziłem już ziemie w DZ do temperatur zbliżonej z temperaturą dziewiczej ziemi, w związku z tym spadek temperatur na DZ jest mniejszy. Będę obserwował i majstrował w PC dalej. A co się stanie jak zwiększę przepływ glikolu w DZ?
-
Dlatego będę zamieniał tą wilo na coś większego dokładnie wilo 25/70 115W i będę miał większą możliwość regulacji. Kupując używkę liczyłem się z tym że będę musiał trochę kombinować.
-
1. Z tego co pamiętam z termodynamiki to strumień ciepła = różnica temperatur x strumień masy. Zwiększam przepływ (zwiększam strumień masy ) to mogę zmniejszyć różnice temperatur. Przy stałej temperaturze na powrocie spada temperatura zasilania. 2. Za utrzymanie zakładanej temperatury w pomieszczeniu odpowiada doporowadzenie do niego odpowiedniego strumienia ciepła na nie średnia temperatur.
-
W PC jest stara pompka Wilo 25/4 65 W . Dodatkowo dołożyłem na górę nowego chińczyka 25/4 72 W. W GZ mam kila pętli po 130 mb na pexie 16.
-
Nie będzie już zimy w tym roku . Ostatni cały czas widzę klucze gęsi i kaczek lecących na północ. Nad DZ będzie tylko zielsko.
-
Ad 3. A propos fizyki zakładając bilans energii po stronie ciepłej i zimnej to mi to wychodzi następująco. Na zasilaniu podłogówki mam 35C na powrocie 25C. Zwiększam przepływ wody w podłodze z założeniem że na powrocie zostaje cały czas 25C.Dalej przy założeniu że przepływ wzrósł x1,2 to temperatura na zasilaniu powinna spaść do 33,3C Jak maleje temperatura na skraplaczu . Analogicznie przy stałym przepływie glikolu w parowniku potrzeba jest na nim mniejsza różnica temperatur. Czyli mniej ochładzam DZ. Czyż nie tak dział to diabelskie urządzanie??
-
1. To ja właśnie napisałem coś odwrotnego. Że 1 długi cykl na dobę mniej ochładza w stosunku tygodniowym DZ niż dwa krótkie o łącznym czasie długiego. 2. Nominalnie zakładam że obecnie mam na zasilaniu PC przy niepracującej PC 3, 8. Po godzinie 1,8 a po czterech 0,8. 3. A to mnie już kompletnie zaskoczyło : "Jak spadnie delta na podlogowce, to obnizysz temperature zasilania. Konsekwencja bedzie wyzsza sprawnosc pomy i mocniejsze schladznie DZ (ale nizsze rachunki za prad ) " ale w końcu nie jestem chłodnikiem. Ja nie mam HT Plus 9kW, tylko starego dziadka serii grennline z 2002 roku.
-
Moja na CO+ CWU pracuje łącznie 6h/dobę. 4 godziny od 3,30 i 2 wieczorem od 18,30, Temperatury mam praktycznie identyczne. Próbując różnych konfiguracji ilości i długości okresów pracy pompy, dochodzę do wniosków że dłuższa praca pompy ciągiem przez 4 h w mniejszym stopniu obciąża moje DZ niż 2x po 2 h. Tak mi przynajmniej wychodzi z różnic prędkości ochładzania DZ w stosunku tygodniowym. Drugą sprawą z którą muszę się zmierzyć, jest delta T na podłogówce ok 10 C i więcej. Chce tą deltę obniżyć dając większą pompkę obiegową, od tej jaka mam obecnie. Mam nadzieję że obniżenie delty na podłodze pozytywnie wpłynie na wychładzanie DZ.
-
Kiedyś liczyłem zapotrzebowanie na ciepło, dla DZ mojego domu. I z tego co pamiętam, to mi wyszło że grzejąc przez 180 dni w sezonie musiałbym ochłodzić o 10 stopni, staw o i tu nie pamiętam czy o objętości 400^3 czy 800 m^3 . Pytanko jak długo na dobę obecnie pracują Wasze pompy? I jakie temperatury macie w domach?
-
To 9 kW to też troszkę na wyrost, po prostu taka była do kupienia używka z zasobnikiem ciepłej wody, najbardziej zbliżona do tego co wychodzi z obliczeń (8kW). A w obliczeniach była brana pod uwagę słabsza izolacja i okna niż mamy rzeczywiście, oraz tylko wentylacja mechaniczna, a ostatecznie dołożyłem jeszcze mały rekuperator. Ja bardzo dokładnie wcześniej analizowałem ten wykres, choć mam go w nieco mniejszej skali w książce. I nawet teraz jak teraz na niego patrzę i porównują dane z niego, z temperaturą jaką mogę zmierzyć po włączeniu na ok 0,5 h obiegówki glikolu ( ok 3. 8 ) to się trochę uspokajam. Pytanie co będzie później? Wiem że moje DZ będzie się gorzej regenerować od słońca i opadów, z racji jego głębokości zakopania rur, ale za to stale, niedużo i powoli ale równo od wód gruntowych. Na to przynajmniej liczę
-
No właśnie na tej wodzie oparłem całe DZ. Stosunkowo niedaleko jest rzeka, dodatkowo moja i okoliczne działki posiada instalację drenażową, więc wiem że na tych 2 metrach ta woda jest, a po mokrych zimach nawet wyżej, 1,6-1,7 m, sąsiadom którzy mają piwnice czasami wchodzi do nich woda. . Założenie zrobiłem takie, że ochłodzę dość szybko ziemię i wodę w niej do temperatury wody na głębokości zakopania rur, a ona tam cały czas się wymienia i nie powinna spadać na zasilaniu przy wyłączonej pompie poniżej 0. Jak przy wyłączonej pompie na zasilaniu będzie poniżej 0 to wiem że mam dużą kostkę lodu w ogrodzie. Muszę zrobić mały odwiert i zakopać czujkę termometru na 2 metrach w dziewiczej ziemi oddalonej od DZ żeby porównać temperatury. Pompa ma grzałki więc nie pozwolę całości zamarznąć i jak będzie wiosną strasznie zimne DZ to latem będę musiał coś dołożyć w ziemię. Pytanie czy ktoś ma podobne "wodne" DZ jak ja i może coś się na temat swojego wypowiedzieć.
-
Lepszych zdjęć z całością nie mam bo naprawdę wszystko się strasznie sypało, i zasuwaliśmy z robota. 1,5 m obok wykop jest słup energetyczny bałem się że nam do wykopu wpadnie. Jak pompa nie pracuje i włączę tylko obiegówkę glikolu to po jakiś czasie temperatura stabilizuję się ok 3,8-4 C.
-
Z racji piaszczystego gruntu i jego obsypywania się, to był 1 wielki wykop. Sąsiedzi pytali się czy basen kopie, tak to wyglądało. Wykop na dnie miał wymiary ok 9 x 18 m, pętle rozstawione co 5m. Dobiegi to ok 30m na każdej pętli, zakopane tak głęboko jak reszta, z rozstawem ok 0,5 m. Przy wejściu do domu wszystko izolowane na długości 2 m, otuliną z spienionej gumy o gr 19 mm.
-
Witam wszystkich. Jest to mój 1 post na tym forum, choć czytałem je dość intensywnie w ostatnim czasie. Z racji wykonywanego zawodu, i po otrzymaniu ofert na wykonanie PC, podłogówki, instalacji wodnej oraz reku, zdecydowałem się na ich popełnienie samemu z pomocą najbliższych. Mam pytanie odnośnie temperatur dolnego źródła. Znając dość dobrze teren na którym budowaliśmy dom, a nie mając go zbyt wiele do dyspozycji, zdecydowałem się na wykonanie źródła poziomego w 2 pętlach ułożonych spiralnie, zakopanych w pokładach żwiru zmieszanego z piaskiem pływających w wodzie. Pętle mają po ok 170-180 m, są z rury fi 32 mm PE i zakopane są dość głęboko jak na źródło poziome bo na ok 2-2,2 m z racji na obecność wody na tym poziomie. W chwili obecnej po 1 h pracy pompy mam na dolnym źródle temperatury 1,8 wejście do pompy -1,8 na wyjściu z pompy, Po 4 h pracy to 0,8/ -2,6. Pompa nie pracuje dłużej niż 6 h na dobę. Pytanie czy na chwilę obecną nie są one za niskie? I czy źródło będzie dobrze pracować w następnych pewnie mocniejszych zimach? W domu mam ok 22 C. Wyjście na podłogówkę ok 35 powrót 25, trochę duża delta. Będę robił próby z większą obiegówką do podłogi ale teraz najbardziej martwi mnie temperatura DZ. Wczoraj dla porównania mierząc temperatury wody, przychodzących z wodociągów zakopanych na ok 1,5 m otrzymałem 8 C. Czekam na podpowiedzi.
