Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

michalnw

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

O michalnw

  • Urodziny 06.02.1975

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Poznań
  • Województwo
    mazowieckie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

michalnw's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Podanie o Pozwolenie na Budowę zostało złożone w urzędzie, zobaczę co z tego wyniknie.. mam nadzieję że nie będę tego aż tak żałował. Jeszcze raz dziękuję wszystkim za udział w wymianie uwag i informacji, szczególnie Tobie, Łukaszu.
  2. BARDZO wam wszystkim dziękuję za odpowiedź - szczególnie Tobie, Łukaszu. Do tematu podchodzę poważnie, dlatego też napisałem że mam już komplet dokumentów przygotowanych do Pozwolenia Na Budowę. Niezależny architekt z bardzo dużym stażem zweryfikował mieszkanie i zatwierdził które ściany mogą zostać spokojnie usunięte. Dwie do których miał jakiekolwiek wątpliwości usunąłem z planów wyburzenia. Moje obawy dotyczą walki z urzędem i tego że cały temat rozwlecze się na najbliższe miesiące. Wpierw urząd ma 62 dni na odpowiedź, potem 14 dni na uprawomocnienie, następnie interakcja z Inspektorem Nadzoru Budowlanego - 7 dni czekania po zgłoszeniu, 21 dni odbioru.. Nie mam nic do ukrycia, ale te terminy są dla mnie przerażające.
  3. Czołem wszystkim forumowiczom! Potrzebuję rady osób doświadczonych w temacie aspektów prawnych związanych z realizacją remontu, będę BARDZO wdzięczny za wszelką pomoc i uwagi. Mam następującą sytuację - niedawno zakupiłem 66m2 mieszkanie spółdzielczo-własnościowe z rynku wtórnego na terenie Poznania, które wymaga generalnego remontu. Chodziło o wymianę starej elektryki, wyburzenie kilku ścian działowych, poprzestawianie elementów w łazience. Chciałem wszystko zrealizować zgodnie z przepisami zgłaszając remont do urzędu dzielnicy. Tam jednak starłem się z totalnym betonem po drugiej stronie, gdzie zażądano ode mnie POZWOLENIA NA BUDOWĘ. Pokopałem się z koniem, nic nie wskórałem - UD twardo obstawał na pozwolenie na budowę. Po przemyśleniu za i przeciw i po długiej walce o zdobycie dokumentów udało mi się ostatecznie przygotować PNB. Wiem że dałem się zrobić w c***a i powinienem walczyć dalej o przyjęcie zgłoszenia o remoncie, czas na takie zabawy dla mnie niestety już minął (dzieci, pieniądze, problemy ze zdrowiem) i muszę znaleźć jak najwłaściwsze, konstruktywne rozwiązanie obecnego stanu rzeczy. Chciałem poprosić was o informację w następujących tematach: 1) co dzieje się w momencie kiedy złożę już wszytko do Urzędu. Czy fakt że realizuję prace w oparciu o PNB wymaga ode mnie zgłoszenia tego faktu do jakiegoś urzędu nadzoru budowlanego? Jakie dodatkowe czynności trzeba wykonać aby zamknąć prace na mieszkaniu? Czy trzeba kogoś dodatkowo nająć, zapłacić, zgłosić do kolejnego urzędu i czekać 2 lata na kiwnięcie palcem pana i władcy zza okienka? Chce wykończyć mieszkanie a nie stawiać dom... 2) jakie są potencjalne konsekwencje realizacji remontu bez zgłoszenia go w urzędzie? Będę bardzo wdzięczny za wszelkie uwagi w tym temacie. Michał
×
×
  • Dodaj nową pozycję...