Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

szkrabeusz

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    307
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń
  • Jestem na etapie
    zwątpienia

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Warszawa
  • Dzielnica
    Wawer Aleksandrów
  • Województwo
    mazowieckie

szkrabeusz's Achievements

STAŁY BYWALEC (min. 300)

STAŁY BYWALEC (min. 300) (4/9)

10

Reputacja

  1. Ooo! Myślałam, że już nikt tu nie zagląda Mamy pozwolenie na budowę. Choć straciłam już chyba cały entuzjazm i serce do tej budowy. Dom ma być porządnie wyniesiony. Zbieramy kasę, żeby chociaż stan surowy zamknięty postawić bez kredytu, bo po prawie 4 latach spłacania kredytu na działkę, czuję się okradana w majestacie prawa. Lichwa istnieje! Katastrofa z 2011 roku się nie powtórzyła, choć dobrze nie jest. Odwodnienie niby się robi, tzn. teraz etap dokumentacji budowlano - kosztorysowej. Dziewczynki cudne są, choć ciśnienie potrafią, oj potrafią podnieść. Zwłaszcza ze starszą siostrą w komplecie Teraz oby do odpieluchowania, choć czasami ręce mi już opadają. Ze starszą poszło jak z płatka, moment. A tu niestety... trwa dłużej. No nic, wcześniej, czy później wszystkie dzieci się odpieluchowują i tego się trzymam
  2. witaj dopiero dziś zobaczyłam posta dzięki za słowa otuchy maluszki są cudne, dwie dziewczynki, Łucja i Weronika, zawitały na świat dokładnie w dzień kobiet , pracy jest ogrom, ale ich rozbrajające, bezzębne uśmiechy rekompensują wszystko
  3. Przepraszam , że dopiero teraz odpowiadam, ale kiepsko z czasem u mnie ostatnio. Wiosną przyleciały bociany i na dzień kobiet przyniosły mi dwa śliczne kwiatki: Łucję i Weronikę Ale pewnie pytałeś o sprawy działkowe i budowlane. Nie wiem jak teraz, ale jakoś chyba na przełomie lutego i marca (chyba wtedy byłam na działce) nie było tragicznie, ale najlepiej też nie. Woda była miejscami na powierzchni, w niższych częściach, tak do około 10 cm. W rowie właściwie równo z gruntem (rów jest oddzielony minimini wałem). Co z budową? Nie wiem nadal, ale wydaje mi się, że chyba jednak nie mamy innej opcji jak ciągnąć ten wózek dalej. Ale póki co, nie jestem w stanie się tym zająć, a niestety to zrobić muszę ja.
  4. szkrabeusz

    Sprzedaż mieszkanka

    Może się zgodzą na taką opcję, że Wy się wyprowadzacie za kilka miesięcy? Można coś takiego wpisać w umowie.
  5. szkrabeusz

    hmmmm, koniec SSO?

    Ja bym im tego piwa nie dała. Naprawdę trzeba się natrudzić, żeby mnie doprowadzić do ostateczności (choć ostatnio coraz mniej), ale oni, moim zdaniem, przegięli. I to jeszcze za duże pieniądze. Niech sobie sami kupią, a co?
  6. Dzięki, będę czekała na info
  7. Lepiej się chyba nie da I proszę, moja działka jest właśnie przy Podkowy, tzn. jeszcze jest wewnętrzna droga dojazdowa, ale jednak (domy przy tej wewnętrznej drodze mają adres Podkowy właśnie).
  8. Okropne!!! Ja nie rozumiem, jak można tak postąpić. A która to jest ta "czerwona droga"? Pierwszy raz słyszę (tzn. widzę) takie określenie.
  9. Teren podniosła nie jedna osoba w okolicy. Tylko, że jak się podniesie jeden, to i kolejni, bo nikt nie chce zostać w dołku. W ogóle teraz obserwuję, że ludzie coraz częściej podnoszą teren, niczym jakiś wyścig zbrojeń. Np. u moich teściów ludzie w okolicy sypią na potęgę, chociaż tam nigdy nie było żadnych problemów z wodą, ale każdy chce być najwyżej. Efekt jest taki, że teraz teściowej zalewa ogródek. A część rowów została rzeczywiście zasypana, te co zostały, to są teraz rowki, rosną w nich drzewa, są za płytkie. Z tej ekspertyzy dowiedziałam się, że ten rowek, który jest przy mojej działce, jest (a właściwie chyba był) jednym z trzech głównych rowów dawnego systemu melioracyjnego.
  10. Akurat dzisiaj dobrze Generalnie nie jest źle. Wydaje mi się, że zrobiłam wszystko co mogłam, łącznie z rozmową z zastępcą burmistrza. Jeszcze mogę tylko chyba pójść do sądu ze skargą na bezczynność burmistrza. Jest kolejny przetarg na koncepcję odwodnienia, składanie ofert do 2 grudnia. Teraz jest to zrobione jakoś tak, że nawet jak oferta z najniższą ceną przekroczy budżet, który na to przeznaczyli, to i tak ma być możliwość, żeby to jakoś zrobić. Nie znam się na zamówieniach publicznych, nie wiem jak to działa. A do ogłoszenia o przetargu jest dołączona ekspertyza z 1997r. (!) dotycząca odwodnienia Aleksandrowa. Opisany jest stan rowów (fatalny), warunków gruntowo-wodnych, podane są propozycje rozwiązań. I to jest już naprawdę wielki skandal. Wiedzą o tym od 14 lat i nic z tym nie zrobili, a teraz wyda się kolejne pieniądze na kolejną koncepcję, która pewnie będzie powtórzeniem tamtej. I pan burmistrz był szczerze zdziwiony, że na terenie, gdzie jest moja działka, było tyle wody. Myślał, że chodzi o inne miejsce. Powiedział, że tam zawsze było sucho (?). Już nic nie wiem i nic nie rozumiem.
  11. humor może i czarny, ale uśmiałam się (może to tzw. głupawka ), zwłaszcza jak zobaczyłam łódkę w Okinawie http://domy.lipinscy.pl/tereny_zagrozone_powodzia/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...