Witam posiadam dom 130m2 z garazem (nie ogrzewany) i poddaszem, ocieplone sciany styro 12cm wylewka styro 10cm poddasze welna 20cm . 65m2 podlogowki 10 grzejnikow alu, dwie drabinki w lazienkach, cwu 120l kociol 19kw gorniak na naturalnym ciagu i elektronicznym miarkowniku o takim przekroju
Glowne paliwo to drewno w wiekszosci dab i sosna w duze mrozy sypne wegiel ,pale w nim od gory z PW i KPW temp spalin 160- 250 oC zadana 62 start pompy od 50 niestety palenie w ten sposob jest problematyczne wiadomo jak jest z podlkadaniem w GS druga sprawa to brak stalopalnosci i kiszenie w podtrzymaniu, wylozylem zasyp szamotem niestety po tygodniu na sciankach pojawila sie duza ilosc rdzy.
Zdecydowalem sie przerobic go na ds wedlug opisu kolegi dikij petia niestety pojawily sie problemy w postaci duzej ilosci dymu w komorze zasypowej ( malo widoczny dym z komina) slabego palenia bez efektu "odrzutowca" i rozbujaniu kotla, wymiennik czysty , zalaczenie podlogowki powodowalo spadek temperatury na piecu, czyli mala moc palnika temperatura spalin nie przekraczala 160 stopni piec dobija ledwo do 40 stopni po kilku godzinach palenia , zdecydowalem sie wywalic cegle z dysza i palenie sie poprawilo piec zaczal dudnic neistety pojawij sie kolejny problem, zeby kociol nabieral temperatury spaliny musza miec ponad 300 stopni i dalej jest problem z nagrzaniem cwu jak dziala pompa podlogowki i dobiciem do zadanej .Czy mozna wykrzesac cos z tego pieca ? czy tylko palenie (kiszenie opalu) od gory?