Witam
Mam pytanie - będę wdzięczna za wszelkie rady i sugestie.
Wynajmujemy firmowe pomieszczenia od jednej z państwowych spółek. Umowa jest tak skonstruowana, że wszelkie remonty itp. jeżeli chcemy przeprowadzić to na własny koszt. Na początku grudnia robiliśmy remont wc - malowanie ścian, kafelkowanie, założenie nowych sanitariatów (toaleta, umywalka) i wymiana jednej rury.
W nocy druga z rur (której nie ruszaliśmy) pękła (jej stan pozostawiał wiele do życzenia jak stan ogólny wc przed naszym odświeżeniem). Wskutek pęknięcia zostały zalane dolne pomieszczenia. Dodam dla ścisłości, że w nocy, w chwili pęknięcia rury nie było nikogo na naszym piętrze.
Kilka dni temu otrzymaliśmy pismo z PZU wnoszace o zapłatę (regres za wypłacone odszkodowanie).
W piśmie nie podoba nam się:
1. powód zalania: zalanie nastąpiło w trakcie wykonywania czynności wod.-kan - po pierwsze malowanie i kafelkowanie nie wydają mi się czynnościami wod.-kan., po drugie rura nie pękła w trakcie, ale po zakonczeniu robót (w nocy).
2. w protokole szkody w opisie miejsca szkody napisane jest: "Przyczyny zalania w trakcie ustalania." - nie wiem co ustalono, bo nie zostało to wyjaśnione ani też ustalane z nami.
3. nie zostaliśmy powiadomieni o wszczęciu procedury uzyskania odszkodowania (ale to wg nas nie jest koneiczne), natomiast wydaje mi się, że podczas oględzin prowadzonych przez pracownika (inspektora) PZU powinen ktoś z naszej firmy być obecny. Do obiektywnego stwierdzenia przyczyn zalania powinno się także zobaczyć miejsce czyli nasze wc w którym owa rura pękła, jej stan czy chociażby ocenić czy faktyznie w tym czasie prowadziliśmy prace remontowe (moglismy przecież jeszcze nie zacząć, byc w trakcie lub już je ukończyć).
Bardzo proszę o ustosunkowanie się do naszych wątpliwości - czy mamy racje (szczególnie w pkt. 3)? Na co zwrócić uwagę, czy są szanse uniknięcia wypłaty regresu albo obniżenia ich?
Z góry serdecznie dziękuję za pomoc.