mako

Witam "budujących" Chciałam Wszystkich przestrzec przed parą wykonawców: Przemysław Lewicki i Sławomir Kowalewski z Ożarowa Mazowieckiego. Tak sie nieszczęśliwie złozyło, że zufałam im i powierzyłam budowę budynku. Suma sumarum budynek jest niedokończony, wadliwie wykonany, z budowy zniknęły materiały i są mi winni pieniądze. Polecili mi kierownika budowy - świetnego fachowca, ale nie wspomnieli, że jest on z pomorza. Nie przyjeżdzał na ważne etapy budowy - teraz to wiem, niestety po fakcie! Najpierw wybierzcie poleconego kierownika budowy i z nim wybierajcie ekipę. To uchroni Was przed błędami, które ja popełniłam.

Witajcie budujący i wykańczający swoje domy. Zdecydowałam się podzielić z Wami, ku przestrodze, moimi doświadczeniami z firmą Gebauer. W 2002 roku zamówiłam u nich drzw - fantastyczne z witrażem bluszcz (jak sie domyślacie kosztowały niewąsko bo ponad 4.600). Po ich otrzymaniu okazało się że to kompletna klapa. Witrażu nie było, tylko szyba piaskowana z wzorem bliżej nie określonym. Wizjerek zamontowali na wysokości jak dla dziecka, a na dodatek nie mogłam zamknąć ich na drugi klucz, bo wysokość na sztabę była źle wymierzona. Stał się cud i przyjęli moją reklamacje. W ramach niej naprawili zamek i ... obiecali wymienić "witraż". ........ Jest rok 2004 a ja do tej pory czekam i proszę się u nich o dokończenie reklamacji. W międzyczasie klamka którą mi zamontowali straciła złocenia i zmatowiała - jej również nie chcą wymienić. W tej chwili nie odpowiadają na moje pisma i ignorują minie całkowicie. Jaki z tego morał? Jeśli firma chwali się posiadaniem certyfikatu ISO nie wierzcie jej. A od Gebauera trzymajcie się z dala. Jako doświadczony budujący teraz już wiem że stolaż zrobi drzwi takie same a może lepsze po niższej cenie. Pozdrawaim Wszystkich i życzę trafniejszych wyborów.

Ku przestrodze, EURODACH Al.Krakowska Warszawa - a co ciekawe to slyszalam ze jest to solidna firma - widac jednak nie.

Podpisalam umowe z firma EURODACH na materialy i wykonanie dachu. Zaplacilam zaliczke na robocizne i oplacilam wszystkie materialy. Pech chcial ze przyslali dekarza ktory zpartaczyl robote, w rezultacie pogonilismy go. W tej chwili nowy dekarz (przyslany przez ta sama firme) twierdzi ze trzeba zdjac prawie wszystko i ponownie ukladac dach. Niestety przy tej operacji czesc materialow sie zniszczy!! A wykonawca z ktorym podpisalam umowe - czyli firma a nie osoba prywatna odmawia pokrycia kosztow zniszczonych materialow. Radzcie co robic, jak wyegzekwowac odpowiedzialnosc od EURODACHu?