Witam serdecznie Chciałbym prosić o radę/wskazówkę w pewnej, moim skromnym zdaniem, błahej sprawie. Prowadzę działalność gospodarczą przy drodze wojewódzkiej, od której, od niedawna, odgradzają mnie ekrany akustyczne. Jakieś 200m ode mnie jest zjazd z tej drogi m.in. do mnie. Pomyślałem, może postawiłbym znak z informacją, nie duży, czytelny, że jest tu firma XXX. Jak żem pomyślał, tak też żem zrobił. Porobiłem wizualizacje, projekt tablicy (wysokość 230cm- gdyż obok jest ścieżka rowerowa, a musi być zachowana skrajnia pozioma czy pionowa, już nie pamiętam jaka, 50cm), powierzchnia 1m2). Nic wymyślnego. Wysłałem to do Miejskiego Zarządu Dróg (MZD) w celu rozpatrzenia wniosku. Po 4 miesiącach dostałem pozytywną decyzję płatną do końca roku z góry. Wydając mi decyzję zapytano mnie czy reklama będzie stale związana z gruntem czy nie. Powiedziałem, że jeszcze nie wiem (w rzeczywistości byłem tak podjarany uzyskaniem pozwolenia, że nie obchodziło mnie to zbytnio). Aczkolwiek pan urzędnik powiedział magiczne słowa: „…iż jeśli będzie trwale związana z gruntem to potrzebne będzie pozwolenie na budowę. A starał się Pan kiedyś o takie pozwolenie?...” i ironiczny uśmiech. Wtedy nie za bardzo wiedziałem z czego tak się ironicznie śmiał. Doradził, bym stawiał reklamę nietrwale związaną z gruntem. Nawet narysował mi podstawę betonową, jak to powinno wyglądać. Po przeanalizowaniu projektów, wybrałem jednak trwale związaną z gruntem. Bardziej estetyczna, no i na wieki. Poprosiłem o pomoc znajomego fachowca-architekta, dla którego takie cos to bułka z masłem, w celu załatwienia całej biurokratycznej roboty. Po paru dniach się spotkaliśmy i wyjaśnił mi wszystko: koszt, co muszę mu dostarczyć (jakąś mapkę geodezyjną, plan zagospodarowania terenu, decyzję MZD i parę papierków jeszcze). Wszystko wyglądało z górki, gdyż jak twierdził, mamy decyzję MZD, a to, to podstawa. Zapytałem, jaka jest szansa na uzyskanie pozwolenia? On: „duża, masz pozwolenie, ale najpierw zdobądź plan zagospodarowania terenu, czasami brak owego, i wtedy jest problem, ale damy rady. Masz decyzję MZD, to podstawa.” Ściągnąłem plan zagospodarowania z sieci, a tam taki zapis: Ustalenia szczegółowe dla terenów komunikacji. Dla terenu … ustala się: 2. Zasady ochrony i kształtowania ładu przestrzennego: a. ZAKAZ umieszczania wolno stojących nośników reklamowych Mój architekt: „Nie możesz stawiać tam reklamy, ale zapytam w starostwie.” Po godzinie telefon: „Nie możesz.” Mam właściwie kilka pytań: 1. Jakie mam opcje? Stawiać bez pozwolenia? (kilka firm na tej drodze postawiło reklamę TRWALE związaną z gruntem – już z rok stoją)? Jaka jest kara za taki czyn? Jaka jest szansa, że mnie „złapią”? Mogę przecież udawać głupiego, ale mam decyzję MZD, a to podstawa. 2. Czy MZD może wydać taką zgodę, mimo że w planie zagospodarowania stoi jak wyżej? (o dziwo inne firmy też mają taką zgodę od MZD) 3. Gdybym to wszystko olał, to dostanę kasę od MZD? (zapłaciłem do końca roku z góry, takie mają wytyczne) Podając za przyczynę rezygnacji z dzierżawy owy zapis w planie zagospodarowania? 4. Czy mam jeszcze jakiś ruch, o którym nie wiem? Może na razie jest tylko szach, a nie już mat? Byłbym wdzięczny za jakąkolwiek pomoc. Pozdrawiam Piotr