Polecam jeszcze squasha do tego. Wystarczy godzina intensywnej gry, a człowiek zmęczony jakby się ruszał o wiele dłużej. No i też angażuje prawie wszystkie mięśnie. Wiadomo, że jak się by grało nawet raz w tygodniu, to koszty miesięczne mogą być większe niż karnet na siłowni, ale przynajmniej jest jakaś alternatywa dla tych, którzy nie lubią jeździć na rowerze, biegać czy nie mają motywacji do regularnych ćwiczeń. A tak zawsze można kogoś zabrać ze sobą do gry . A w dwójkę zawsze raźniej