Moi rodzice mieszkają na wsi, ja się zresztą tam wychowałem. Wspominam dobrze, ale własnie zawsze był problem z dojazdami. Na początku rodzice musieli mnie codziennie wozić do szkoły bo miałem daleko, a autobusów nie było (!), dodatkowo jeszcze rodzice pracowali w dużych miastach, do których też jakoś się musieli dostac, więc w zasadzie na sam dojazd codziennie marnowali po około 1,5h.