Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

daga78

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    14
  • Rejestracja

O daga78

  • Urodziny 06.06.1978

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Luzino
  • Kod pocztowy
    84-242
  • Województwo
    pomorskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

daga78's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Dziekuję, teraz rozumiem:)
  2. No tak:), ale za te 100zł to mam wodę na jeden dzień? Jedna kąpiel w miesiącu to trochę mało chyba?;)Tak sobie wyliczyłam, że groszek latem to ok 150 zł, grzałkę załozyłabym, gdyby koszt ogrzania nią wody wyniósłby nie więcej niż 250zł. Jeżeli ma to kosztować drożej to wolę być jak ja to mówię kopciuchem w kotłowni:)
  3. Byłam na ostatniej dziś wizycie w kotłowni, piec śmiga, grzejniki i woda gorąca:yes:
  4. Teraz mam w ustawieniach 14 s podawanie, przerwa w podawaniu 1min15s
  5. Trochę jestem "ciemna" w tych kWh, to oznacza, że się opłaci czy nie? Potrzebuję ciepłej wody tylko do kąpieli:yes:
  6. Ustawienia mam podane przez człowieka z serwisu Defro, może są nie takie? Ale ja już się cieszę na myśl o tej grzałce;)
  7. Do zasobnika wsypię max 100kg, a miesiecznie muszę wsypać 6. Mam tez mały ten pojemnik na popiół, to tak po dwóch workach muszę wysypać, a ile przy tym wysypywaniu się nakurzy:).
  8. Jak kobieta musi to lepiej od faceta sobie poradzi, choćby miała pomocy na forum szukać
  9. Worek groszku, który kupuję 25kg- 24zł. Kupuję ten groszek co poprzedni właściciel domu, gdyż jak mówił, z tańszymi miał problemy ze zrywającym się klinem, większym spalaniem, spiekami itp. Koszt grzania wody latem to ok 150zł. Myślę, że nawet gdybym miała zapłacić za grzanie grzałką więcej o max 100zł to jest do przyjęcia. Przez większość czasu sama muszę obsługiwać piec, podnieść 25kg worek i wsypać do podajnika to nie jest takie łatwe dla mnie:no:. Poza tym czyszczenie pieca też nie jest moim ulubionym zajęciem. Naprawdę marzy mi się kilku miesięczny urlop od tego:yes:Nie jestem typem marudy, potrafię się dostosować, ale wolę ten czas obsługi pieca latem poświęcić np na prace w ogrodzie
  10. Tak właśnie pomyślałam, mam mały zbiornik na wodę 120 l, dwie osoby , jednej przez pół roku nie ma, zmywarka i pralka pobiera zimną, więc chyba nie powinno wyjść dużo drożej niż grzanie wody groszkiem. Latem zasypywałam ok 6 worków miesięcznie, a przecież piec także pobiera prąd. Chyba się zdecyduję na grzałkę
  11. Przy każdej "awarii" pieca wspominam piękne czasy mieszkania w bloku;). Na wiosnę planuję założenie elektrycznej grzałki na wodę, abym chociaż mogła przez parę miesięcy zapomnieć o czyszczeniu pieca, dźwigania tych worków z groszkiem itd. Może będzie trochę drożej, ale mam już alergię na ten piec. W tym sezonie kilkukrotnie dał "popis". Może panowie wypowiedzą się na temat pomysłu z grzałką? Dodam, że podsunął mi go "pan od pieca";) Paznokcie się jutro naprawi:D
  12. Dziękuję wszystkim panom za pomoc. Udało się. Zrobiłam tak jak napisaliście, kostka, drewienko( egzotyczne:), poświęciłam jedną drewnianą łyżkę kuchenną bo nie miałam drewienka:)) nadmuch na 4 i cuuud, pali się , temperatura rośnie na piecu, już pompa wodna się załączyła. Nigdy nie cieszyła mnie tak perspektywa kąpieli. Pana Marka odwołałam:bye:. Dziękuję, cieszę się, że mi pomogliście.
  13. Dziś od 9.30 w kotłowni....Wybrałam cały groszek z tego talerzyka do samego spodu. Zdjęłam tę część pierwszą z góry, potem taką ząbkowaną. Wszystko wyczyściłam. Odkręciłam z dołu śrubkę i też wyczyściłam. Ale nawiew się dziwnie zachowuje. Powietrze bardzo mocno dmucha od dołu do góry. Wypala się podpałka a groszek nic. Nasmarowałam więc silikonem do pieców tę część pierwszą z góry( znalazłam tę informację w innych postach), nadal nic. Włożyłam rękę tam gdzie wychodzi groszek a tam zimny nadmuch po bokach. Ręce czarne, włosy sztywne od pyłu, paznokcie połamane, sama w zimnym domu bez ciepłej wody.....:bash:To jakiś koszmar, będę musiała znowu wezwać pana od pieca( 3 raz od 2 lat). Nie daję rady już z tym piecem.
  14. Witam. Zwracam się do użytkowników forum o pomoc, poradę. Od dwóch lat "obsługuję" piec Defro 20kw. Ręce już mi opadają. W zeszłym tygodniu 5 dni bez ogrzewania- wymiana ślimaka. Przyszedł pan, fachowiec i wymienił na nowy. Kilka dni piec sprawował się bez zarzutu, jedynie na powierzchni, tam gdzie wypala się groszek tworzyły się dość spore spieki, ale zmniejszyłam nadmuch na 5 i wszystko ok. Jednak dziś wyłączył mi się piec z mojej winy, nie zasypałam podajnika. Po zasypaniu próbowałam go rozpalić jak robiłam to wcześniej czyli rozpałka do grilla, nadmuch na 7, ale eko-groszek się nie pali. Próbowałam różne ustawienia nadmuchu, z tyłu wentylator odsłonięty mam całkowicie( pan od pieca tak ustawił). Nie wiem co może być powodem problemu. Znowu robi się zimno w domu, rąk nie mogę doszorować, nie mam już siły. Przepraszam za dość chaotyczny opis, ale od 17 do 24 siedziałam w kotłowni i jestem po prostu zmęczona .Dodam tylko, że groszek chyba ok, z tego samego źródła 930 zł tona. Z góry dziękuję za pomoc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...