Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

aneczkara

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

aneczkara's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Odpowiadam na wszystkie pytania. Kominek jest żeliwny i skręcany dodatkowo. Producent zabrał go do siebie, rozkleił i skleił ponownie i niestety dalej było to samo. Potem wymienili nam na nowy wkład i dalej problem ten sam. Przesyłam zdjęcia zbliżenia o które prosiłeś. Jaki dokładnie wpływ może mieć sposób palenia na smród z kominka (mówimy tu o smrodzie takim "chemicznym")?
  2. I panele też się nie nagrzewają i nie śmierdzą. Demontowaliśmy je.
  3. Aha! Nie zwracajcie uwagi na wykładzinę pod kominkiem. Ona nie śmierdzi - położyliśmy ją ostatnio ze względów estetycznych. Dużo przed nią już śmierdziało.
  4. Poniżej zdjęcia kominka - jeżeli trzeba jakieś jeszcze to dajcie znać jakie. Rozpalamy tak, że układamy drobne drewno do rozpalania naprzemiennie i wkładamy kostkę brązowej podpałki i jak się rozpali to później już duży klocek buku na wierzch. O to chodzi? Drewno jest suche.
  5. Dokładnie. Palimy bukiem, rozpalamy brzozą lub też bukiem jeżeli mamy drobno posiekany. Czasem rozpalamy sosną. Dzisiaj pod wieczór wrzucę zdjęcia kominka jak rozpalimy.
  6. Witam, To i ja poproszę o pomoc. Mamy wkład kominkowy Dovre 2100s - NIEZABUDOWANY. Montowany w 2014 r. Postawiony na żeliwnym stojaku. Komin Schneider. Dodam, że przejrzeliśmy już z mężem wszystkie możliwe fora, mieliśmy u siebie gamę kominiarzy i fachowców łącznie z producentem kominka - nikt nie potrafi pomóc, a my jesteśmy bezradni. Od samego początku kominek po pewnym czasie przy rozpalaniu śmierdzi i jak już "wyśmierdzi" swoje to jest ok. Jest to smród jakby chemiczny, jakby jakiś klej, jakby żeliwo, ciężko określić. Myśleliśmy, że musi się wypalić, ale po 3 latach ostrego wypalania stwierdzamy, że co się miało wypalić to się wypaliło. Po rozpaleniu kominka jest ok, jak się nagrzewa to zaczyna śmierdzieć, pośmierdzi, musimy wywietrzyć cały dom bo nie idzie oddychać i potem już można palić bez żadnego smrodu. Z początku myśleliśmy, że to rury połączeniowe śmierdzi - wymieniliśmy i dalej śmierdziało. Zgłaszaliśmy to do producenta - wymienili nam kominek na nowy i dalej śmierdzi. Wzięliśmy inny model kominka (też Dovre) (od sąsiada obok który akurat montował) i zamontowaliśmy go u siebie i co ciekawe też śmierdzi. Myśleliśmy, że śmierdzi farba na ścianie od nagrzania - odizolowaliśmy specjalnymi płytami do zabudowy kominków i dalej śmierdzi. Wycieraliśmy kominek, żeby wyeliminować kurz i dalej śmierdzi. Zatykaliśmy wentylacje, żeby wyeliminować zaciąganie smrodu z zewnątrz - dalej śmierdzi. Palimy dobrym drewnem - buk, rozpalamy brzozą. Jesteśmy już zdesperowani i prosimy kogoś o pomoc, bo mamy kominek, którego nie możemy zabudować bo śmierdzi, a mamy w domu malutkie dziecko, którego nie chcemy narażać na smród (nie wiadomo jakiego pochodzenia). Błagam o jakiekolwiek wskazówki! Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...