Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

agnese

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    12
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez agnese

  1. agnese

    chetnie pomoge

    Mam pytanie co do wentylacji i kominka. Mamy wentylację mechaniczną i będzie lekkie nadciśnienie wewnątrz. Projektant wentylacji stwierdził, że w związku z tym czerpnia do kominka nie będzie potrzebna, a nawet jest bez sensu i tak samo ma u siebie. Kominkarze z kolei twierdzą, że czerpnia musi być... Kto ma rację?
  2. Klasyczny błąd logiczny. To, że jakąś metodą nie da sie udowodnić istnienie czegoś wcale nie znaczy, że tego czegoś nie ma! A fizyka, której uczono nas w szkole, niewiele ma wspólnego zarówno z aktualną fizyką, jak i rzeczywistością. Wprawdzie nie można, stosując obecnie dostępne narzędzia udowodnić istnienia różnych para-, ale również nie można udowodnić ich nieistnienia (i prawdopodobnie nigdy nie będzie można).
  3. Baba nie ma racji w definicji i się czepia. Nasi jak o coś sugerowałam, usiłowali mi wmawiać, że gdzie tam, tak się nie robi, nie da, to tylko w książkach... Więc jak coś przeczytałam, to dokładnie relacjonowałam mężowi, i on im mówił i było niemalże "tak jest szefie". Rekord: przesuwali łaty, bo odstępy między nimi na różnych płaszczyznach dachowych różniły się o milimetry (co na całym dachu dało kilka centymetrów).
  4. A nam jednej nocy ukradli łańcuch od psiej budy, a następnej psa, dwuletnią wilczycę. Szkoda, chociaż była strasznie głupia. Tylko nie moge sobie wyobrazić, jak kradli ten łańcuch, bo suka była uwiązana!
  5. U nas z pozwoleniem na budowę nie bylo problemu. Teraz jednak ciągniemy media, a konkretnie gaz. I tu niespodzianka. Walczymy z papierami już od roku i za kazdym razem okazuje sie, ze czegos brakuje. Oczywiscie jedyne, co udalo nam sie uzyskac, to to, ze gaz idzie naokolo, a w koncu my za to placimy. Az w koncu dostalismy pozwolenie, ale okazuje sie, ze droga (gminna), ktorą ma iść rura, jest Stanowiskiem archeologicznym... A w ogóle to droga jest gruntowa i nikt tak naprawdę nie wie, jak przebiega, bo trzeba ja najpierw wyznaczyć. Na nasze podanie o chociażby wyznaczenie drogi otrzymaliśmy odpowiedz odmowna - "droga zostanie wyznaczona przed utwardzeniem, po doprowadzeniu wszystkich projektowanych mediów" (a wodę i kanalizację to planują chyba za jakieś 10 lat, jak dobrze pójdzie). Tak więc na razie dojeżdżamy do naszej działki prawdopodobnie po polu sąsiada, a w każdym razie po stanowisku archeologicznym. Na szczęście sprawy urzędowe załatwia mój mąż, który ma znacznie większą skuteczność. A i jeszcze miły akcent - do czego może doprowadzić "spryt" urzędników. Kiedy staraliśmy się o prąd, to tyle razy gubili nasze papiery (po prostu nie wiedzieliśmy, jak to się powinno załatwić szybko i sprawnie), aż w końcu zmieniła się ustawa i użytkownicy nie musieli placić juz za "rozbudowe sieci", co by nas nie ominęło, jakby prawy szły zwykłym torem - wyszło z tego dużo nerwów, ale przynajmniej oszczędność, i to podwójna.
  6. U nas z pozwoleniem na budowę nie bylo problemu. Teraz jednak ciągniemy media, a konkretnie gaz. I tu niespodzianka. Walczymy z papierami już od roku i za kazdym razem okazuje sie, ze czegos brakuje. Oczywiscie jedyne, co udalo nam sie uzyskac, to to, ze gaz idzie naokolo, a w koncu my za to placimy. Az w koncu dostalismy pozwolenie, ale okazuje sie, ze droga (gminna), ktorą ma iść rura, jest Stanowiskiem archeologicznym... A w ogóle to droga jest gruntowa i nikt tak naprawdę nie wie, jak przebiega, bo trzeba ja najpierw wyznaczyć. Na nasze podanie o chociażby wyznaczenie drogi otrzymaliśmy odpowiedz odmowna - "droga zostanie wyznaczona przed utwardzeniem, po doprowadzeniu wszystkich projektowanych mediów" (a wodę i kanalizację to planują chyba za jakieś 10 lat, jak dobrze pójdzie). Tak więc na razie dojeżdżamy do naszej działki prawdopodobnie po polu sąsiada, a w każdym razie po stanowisku archeologicznym. Na szczęście sprawy urzędowe załatwia mój mąż, który ma znacznie większą skuteczność. A i jeszcze miły akcent - do czego może doprowadzić "spryt" urzędników. Kiedy staraliśmy się o prąd, to tyle razy gubili nasze papiery (po prostu nie wiedzieliśmy, jak to się powinno załatwić szybko i sprawnie), aż w końcu zmieniła się ustawa i użytkownicy nie musieli placić juz za "rozbudowe sieci", co by nas nie ominęło, jakby prawy szły zwykłym torem - wyszło z tego dużo nerwów, ale przynajmniej oszczędność, i to podwójna.
  7. U nas niestety pradu nie ma czesto (i czasem na dlugo), wiec nie wyobrazam sobie kuchenki tylko elektrycznej. Dluzsza przerwa w dostawie gazu byla ostatnio w osiemdziesiatym ktoryms. Butle gazowa to mozna wyciagnac z rupieciarni raz na miesiac, a nie kilka razy w tygodniu... (na szczescie przewaznie na krotko). Dla tych, co wczesniej mieszkali w bloku, a teraz przeprowadzaja sie do nawet kilka kilometrow od stolicy - to sa ciagle nasze polskie realia. Pozdrwiam agnese
  8. Czytalam, ze okna plastikowe podczas pozaru topia sie i wydzielaja trujace opary (chyba chlorowodor, albo cos w tym rodzaju). Czy ktos cos na ten temat wie. Producenci okien zarzekaja sie, ze ich okna sa niezapalne, ale wydaje mi sie, ze to jakas sztuczka technologiczna. A poza tym mowia, ze drewniane sa tak nalakierowane, ze tez wydzielaja mnostwo paskudztw. Czy ktos cos na ten temat wie?
  9. Mamy wentylacje mechaniczna i ogrzewanie powietrzem. Chcielibysmy podlaczyc do tego wklad kominkowy. Jak poszlam do firmy, to az mi oko zbielalo na widok cennika. Zastanawiam sie nad wlasnorecznym montazem a przynajmniej zatrudnieniem tanszej ekipy (wowczas musze miec pewnosc, ze wiedza co robia). Czy ktos moglby polecic jakas literature albo podzielic sie doswiadczeniami? Z gory dziekuje
  10. Tez mielismy kupic dzialke w Brozkach, ale na szczescie zapytalismy kilku sasiadow - wszystkich zalewalo po kazdym porzadniejszym deszczu Pozdrawiam
  11. Tez mielismy kupic dzialke w Brozkach, ale na szczescie zapytalismy kilku sasiadow - wszystkich zalewalo po kazdym porzadniejszym deszczu Pozdrawiam
  12. W zasadzie nie jest tragicznie, tylko uwaga na archeologie!!!
  13. My chyba ocieplimy ekofibrem. Trzeba dac plyty g-k albo inne obicie i wsypac tam to paskudztwo. Wyglada to jak zmielona gazeta, ale jest ekologiczne (podobno), niepalne, nie podraznia, oddycha, chłonie i oddaje wodę... A przede wszystkim nie pyli drazniacymi drobinami. Jedyna wada - wypada drozej od welny, ale jak poszukac firmy spoza Warszawy i doliczyc, ze wykonawstwo jest wliczone w koszt, to wyjdzie niewiele drozej. Ale to dopiero na wiosne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...