Z racji tego iż jest to mój pierwszy post na forum, chciałbym wszystkich serdecznie powitać. Wynająłem stary dom z lat 40. Aby w nim zamieszkać wziąłem się za typowy "remont", chciałem pomalować ściany, założyć panele itp, aby mieszkało się lepiej i mam następujący problem: na ścianach za meblami które tam się znajdowały od podłogi wyszedł grzyb, na meblach zamieszkałą pleśń. Na podłodze była położona wykładzina PCV a po jej zdjęciu okazało się że podłoga jest cała mokra i między wykładziną a betonem jest położona papa. Chciałbym się was poradzić jak odciąć wilgoć od podłogi i ścian? Z racji tego iż ten dom jest tylko wynajmowany na czas określony nie wchodzi w grę zrywanie posadzki i robienie jej od nowa, odkopywanie fundamentów (które notabene są z kamieni) i robienie izolacji pionowej. Myślałem o skuciu tynków zaatakowanych przez grzyba i położenie nowych z dodatkiem szkła wodnego aby odciąć wilgoć na ścianach ale co z podłogą, czy mogę podłogę potraktować szkłem wodnym? chciałbym położyć na niej panele. Zaznaczam iż to rozwiązanie było by potrzebne na 2-3 lata dopóki nie postawie swojego domku. Proszę o wszelkie sugestie i porady jak to zrobić aby było dobrze na wyżej wymieniony okres czasu. Chcę uniknąć dużych kosztów gdyż nikt mi za to nie zwróci a poza tym im więcej włożę w wynajmowany dom tym mniej będę mógł przeznaczyć na swój, który w tym roku chcę zacząć. Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi i rady Pozdrawiam Grzegorz