Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rapscallion2

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    14
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Rapscallion2's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. mieszkam na ostatnim piętrze wiec sąsiadem nie ma się co martwić póki co sufit nie kopie, to już sprawdzałem
  2. Z ciekawosci,a czemu "zwłaszcza że na suficie"? W sensie jaka to róznica czy na suficie czy w ścianie?
  3. wiesz, ale w domach(o ile sam nie kładłeś instalacji) cieżko raczej o sytuację by gdzieś biegło kilka rzędów przewodów w odległości 20cm od siebie.... Poza tym nie czarujmy się. Skoro to kosztuje raptem 25-30zł to nie możemy oczekiwać ze będzie wskazywało z dokładnością rowną detektorom przeznaczonym dla zawodowych elektryków.
  4. potrzebujesz nie tyle fazera co detektora jakiegoś którym fazer może być Sam podpytywałem o niego,czytałem opinie na necie i generalnie dowiedziałem się ze do zawodowych prac się nie nadaje,ale do podstaw już tak z ciekawosci. Z czym porównywałeś że wiesz o niedokładnych wynikach?
  5. dzięki za odpowiedź Właśnie zdaję sobie sprawę z tego że dalekie jest to od "sztuki elektrycznej" aczkolwiek ludzie tak naprawiali/naprawiają tego typu usterki i wszystko działa(choć oczywiscie czasem w TV też da się uslyszeć o wadliwej instalacji elektrycznej...) Luzu na przewodzie nie potrzebowałem. Całe szczęście przewiercilem przewód kilka centymetrów od łączenia z lampą,więc te kilka centów lampę przesunąlem. Chciałem w ogóle tę lampę przesunąć w miejsce gdzie przedziurawiłem przewód ale niestety ciut dalej był już jakiś durszlak w który ten przewód szedł i nie bardzo miałem jak. A co do urządzeń. Pomny złego doświadczenie kilka dni temu zaczałem szukać i trafiem na coś takiego jak FAZER. Pytałem nawet tu o to urządzono. Generalnie chwalone jak za swoją cenę i z tego co czytałem daje radę z wykrywaniem przewodów pod ścianami.
  6. witam, znów ja:cool: tym razem inne pytanie. Jakiś czas temu montując lampę sufitową trachnąłem przewód. Przez pewien okres czasu nie chciało mi się zabierać za gmeranie przy nim no ale w końcu zmobilizowałem się. Odkułem,zobaczyłem że uszkodzone są przewody fazowy i zerowy. Ochronny się ostał. No i teraz będzie opis niefachowej naprawy. ... Poszedłem do elektrycznego sklepu, kupiłem złączki wago i połączyłem przewody( również ochronny zdecydowałem się przeciąć bo nie byłem pewien czy aby na pewno nie jest uszkodzony) . Zaizolowałem każdy z osobna taśmą izolacyjną,dość grubą warstwą i zacementowałem. Sprawdziłem i działa, lampa świeci,prąd jest. Poczytałem jednak trochę(oczywiście po wszystkim,bo mądry Polak po robocie) jak to powinno wyglądać....abstrachując już od tego która z metod wyczytanych na necie była najlepsza zacząlem się zastanawiać na ile to co zrobiłem się sprawdzi. Czy nie zacznie się tam coś psuć... Zapytałem tu,a nie na żadnym elektrycznym forum bo to nie jest forum ściśle elektryczne wiec jest większa szansa że ktoś również mógł naprawiać coś nieprofesjonalnie. A już na pewno izolowanie przewodów taśmą klejącą nie jest czymś co nikt nigdy nie robił...Poza tym jakbym to samo pytanie zadał np na takiej elektrodzie to nic sensownego bym nie wyczytał poza tekstami że nie mam wiedzy i że musi to zrobić elektryk z uprawnieniami.
  7. Nie no,to zdaję sobie sprawę że fazerem nie sprawdzę ladowarki czy parametrów akumulatora. Z tym że urzadzeń akumulatorowych to ja mam tyle co kot napłakał,laptop,wkrętarka, komórka...No wkrętarka już nie. Szczotki w silniku się skończyły,a ze to prosty model,nieserwisowalny wiec do wywalenia. Żalu nie ma bo i tak za darmo ją mialem. Tyle ze mnie znaczne bardziej interesowało by sprawdzanie przejscia na urządzeniach sieciowych, stąd pytanie czy ten fazer podola temu zadaniu. PS: Jako ciekawostkę do czego moglo by się przydać narzędzie Jakiś czas temu, do mojej byłej przyszli "fachowcy". Za zadanie mieli wymianę ościeżnic we wszystkich drzwiach w domu. Niestety pod koniec robót okazało się ze coś poszło nie tak...Mianowicie, u mojej byłej łazienka i kibel były osobno i gdy jeden z pracowników wychodził z toalety trzymajac klamkę od drzwi kiblowych chwycił klamkę od drzwi łazienkowych i w tym momencie sru.. Jak go kopnęło to się prawie nogami nakrył. Okazało sie ze przy wymianie ościeżnic w drzwiach kuchennych nadruszyli jedną żyłę i podłączyli do prądu nowo wstawione ościeżnice kuchenne,łazienkowe i kiblowe. Moja była w domu miała tylko neonówkę,więc tylko przy jej pomocy mogliśmy sprawdzać które części mieszkania są pod prądem. Fachowcy oczywiscie naprawy się nie podjeli. Stąd moje pytanie o urządzenie które pomogło by przy takich czynnosciach nieprzewidzianych,jak ta powyzsza oraz przy takich czynnościach majsterkowych jak naprawienie sprzętu agd czy jakiegoś elektronarzędzia.
  8. Jak sobie wyobrażam naprawę? Czytałem że najprostsze multimetry, jak coś pójdzie nie tak przy pomiarach, są całe do wywalenia. Te ciut lepsze mają bezpieczniki,które się wymienia. Może te z wyższej póly mają też inne komponenty wymienne(elektronikę,pokrętła,wyświetlacz itd). PS: Choć oczywiście te z wyższej póły to raczej nie dla mnie A o co mi chodzi ze sprawdzaniem kolejnych komponentów? Przedwczoraj padła mi wkrętarka akumulatorowa. Odkręciłem obudowę i za pomocą pożyczonego multimetra sprawdzałem po kolei do którego elementu dochodzi napięcie(od styków aku,poprzez włącznik, przewodziki łączące, styki na silniku, aż po silnik. Bardziej fachowo to się nazywa chyba sprawdzaniem przejścia(zgadza się?) No i teraz ciekawi mnie czy za pomocą fazera byłbym w stanie w taki sam sposób sprawdzić przejście pomiędzy kolejnymi komponentami?
  9. Im wiecej przeglądam i czytam tym bardziej skłaniam się ku fazerowi. Pewnie dlatego że jako iż nie jestem zawodowcem nie potrzebowałbym używac wszystkich opcji jakie oferują multimetry, a do podstawowych prac domowych fazer z tego co piszecie w zupełności się sprawdzi, przy tym jest troche tańszy(choć akurat nie jestem fanem przeliczania bezpieczeństwa na pieniadze) Jeszcze nim się ostatecznie zdecyduję,sprawdzę jedną rzecz która będzie miała wpływ na wybór. Mianowicie czy multimetr jest przewidziany do naprawy, znaczy jeśli padnie czy istnieje opcja wymiany jakichś części zamiennych w nim czy jak w przypadku fazera wymianiamy tylko baterie i nic wiecej nie można(choć to nie dziwi,bo cena dość mała to i naprawiać się nie opłaca) Upewnijcie mnie tylko w jednej rzeczy jeszcze. Fazerem będę w stanie sprawdzić do którego elementu dochodzi prąd? Np padnie mi robot kuchenny czy komputer. Zdejmę obudowę i bez podłączania do gniazdka będę w stanie sprawdzać poszczególne kolejne komponenty urządzenia?
  10. gdybym miał kupić tylko te dwie rzeczy pewnie nie,ale tu poziomica,tu najprostszy zestaw wkrętaków, tu kilka kluczy płaskich, tu coś jeszcze i się cena robi. Dlatego nie wykluczam że w przyszłosci zaopatrze się w obie rzeczy. Wolałbym jednak teraz wybrać "bardziej potrzebną".
  11. Krzcel,ale wedle zapewnień producenta fazerem jestem w stanie zmierzyć ciągłość przewodu. Widzialem nawet filmik na youtubie z prezentacji tego urządzonka. Zastanawiam sie nad nim główne dlatego że daje on możliwosć wykrywania przewodów pod śnianami, co jest mocno przydatne a czego nie zrobię miernikiem. Dla odmiany miernikiem mogę sprawdzać konkretne wartosci napięcia oraz miejsca gdzie w urządzeniach napięcie przestaje przechodzić, czyli też mocno przydatna rzecz. Stąd mój dylemat.
  12. witam to mój pierwszy post tu. Przejdę może od razu do rzeczy. Chciałbym sprawić sobie jakiś podstawowy miernik/tester napiecia. Coś nieco bardziej skomplikowanego niż zwykła neonówka. Przeglądnąlem oferty sklepów i w zasadzie zatrzymałem się na dwóch "rzeczach". Jedna to multimetr,za około 50zł. Marka i model nie jest dla mnie sprawą najważniejszą ale żeby było wiadomo o jaki sprzet mi chodzi to dla przykładu: http://cromwell.pl/images/pdf/os8pl_section5b.pdf mowa o pierwszym modelu,EDISON DM 383 druga rzecz to bezkontaktowy wykrywacz napięcia. Dla podglądu o co mi się rozchodzi: http://cromwell.pl/images/pdf/os8pl_section5b.pdf 6-ta pozycja z tego linku lub tzw fazer: http://www.leroymerlin.pl/elektrycznosc ... l1082.html I teraz najważniejsze.. Do czego miało by mi takie urządzenie służyć... Do zwykłych czynności domowych, czyli do sprawdzenia która faza ma napięcie, do sprawdzenia czy jakieś urządzenie nie jest pod napieciem,np urządzenie AGD. Do sprawdzenia ciągłości przewodu,do sprawdzenia czy przewód ochronny nie jest uszkodzony itp Czasem lubię sobie pomajsterkowac przy jakichś robotach kuchennych,wiertarkach,komputerze itd wiec multimetr fajnie by się sprawdzał przy sprawdzaniu do którego miejsca w narzedziu dochodzi prąd,z kolei fazer ma tą fajną przewagę że nim zacznę wiercić dziurę w ścianie(by zamocowac lampę czy szafkę) jestem w stanie sprawdzić czy znajduje się tam przewód jakiś,czego multimetrem nie sprawdzę... Nie wykluczam oczywiscie ze w niedalekiej przyszłości zaopatrzę się i w jedno i w drugie,aczkolwiek jestem wciąż w trakcie kompletowania własnej skrzynki narzędziowej i niestety na nie wszystko mnie stać Tak wiec doradzcie proszę które urządzednie będzie miało większe zastosowanie dla amatora,a nie zawodowego elektryka/elektronika.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...