Witam bardzo serdecznie. Jak pisałem w innym poście poprawiam po partaczu. Wykonana wylewka w łazience i kuchni (było jedno pomieszczenie przedzielone ok.1:2) po uderzeniu młotkiem albo sprężynuje na styropianie albo robią się dziury. Po wykonaniu odkrywki okazało się co następuje. Podłoże to piasek rzeczny, wystarczyło kilka kroków i robią się dziury, przesypuje się. Na to folia a raczej opakowanie foliowe po styropianie albo po wełnie (rozcięte i położone, zmiksowane z kawałkami papy). Kolejno 3cm zwykłego styro i na to zdaje się zbyt mocno rozrzedzona wylewka (ze śladami dolewania). Delikatne kucie i odchodzą plastry 1m2. Wszystko do zerwania. Zmierzam wybrać do 30cm na keramzyt (po zagęszczeniu będzie około 25). W łazience (8m2) i pokoju (20m2) ma być podłogówka wodna, w kuchni (10m2) ma być równo. Chciałbym wszystko wylać na równo z dylatacją pomiędzy pomieszczeniami i od ścian. Moje pytania:
1. zalewać całą instalację kanalizacyjną i wodną? spora część idzie przy ścianie i może zostać w "grubej" dylatacji przysypana keramzytem
2. prysznic ma mieć odpływ w podłodze - jak to zrobić?
3. czym i jak zalewać? powierzchnia jest niewielka, na podłogówkę ma być 7cm, w kuchni myślałem o 4cm. Z gruszki raczej nie ma opcji - za mało na gruchę i jednocześnie za dużo dla mnie żebym to "obrobił". Betonu układać nie umiem. Wymyśliłem jastrych Alpha 2000 Baumit - wychodzi nieco drogo, poza tym rozrobienie ponad 50 worków na sam tylko pokój to jakaś masakra dla mnie i mojego wiaderka
4. dawać siatkę w pokoju czy nie? jedni mówią, że koszt niewielki i lepiej dać, inni że nie potrzeba bo powierzchnia nieduża.