
fangroszka
Użytkownicy-
Liczba zawartości
19 -
Rejestracja
fangroszka's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
Hej!! gdzie jesteście - pewnie wszyscy się budują i nie mają czasu, a ja mam duuuużo czasu. Moje rozgoryczenie rośnie i zbroję się na walkę z przeciwnikiem. Na razie nie piszę szczegółów, bo adwokat mysli nawet o sprawie karnej wobec osoby, która mnie oszukała. No ale marzenia o małym (niekoniecznie białym domku) się rozwiewają, a na pewno odwleką się w czasie. Pozdrawiam
-
Żegnam się z wszystkimi groszkowcami nie wiem na jak długo. Dziś zostałam poinformowana, że dostanę odmowę w sprawie wydania pozwolenia. To oznacza odwołania, sprawy w sądzie o utracone pożytki wobec gminy i osoby od której działkę nabyłam w dobrej wierze i która mnie zwyczajnie oszukała. Mam teraz mało wartościowy "ugorek" za ciężką kasę. Chce mi się wyć!!! Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim budującym, będę tu zaglądać.
-
Oj!! Współczuję - skąd ja to znam!!!! Urzędasy i tym podobni.. trzymają nas przy życiu!! A nie wierzyłam jak mówiono mi że najgorsze to dostać pozwolenie, reszta z górki. U mnie też nic dobrego nie słychać. Codzinnie słyszę jutro będzie odpowiedź, jutro.. Ponoć dziś do 10.00. A przecież WIOSNA!!! w pełni. Też mnie trafia. Pozdrawiam.
-
Muszę to komuś powiedzieć, bo za chwilę oszaleję!!! Dziś w starostwie dowiedziałam się, że odmówią mi pozwolenia na budowę (miało być już dawno, dawno temu...) dlatego, że w trakcie procedury wydania pozwolenia wszedł nowy plan zagospodarowania przestrzennego i choć mam warunki zabudowy (jako siedlisko), wszelkie uzgodnienia, to w nowym planie (już grunt budowlany) można się budować 10 m od lasu, a u mnie ten cholerny las (bez 1 drzewa) jest na papierze i działki mi nie starczy, żeby było 10 m od niego. Mało sobie wszystkich włosów z głowy nie wyrwałam. Mają jeszcze (po mojej dzikiej awanturze ) zastanowić się jak mi pomóc. W poniedziałek ostateczna odpowiedź. Trzymajcie za mnie kciuki, bo może się okazać, że kupiłam sobie b. drogi ogródek działkowy!!!!!!! A mieszkanie sprzedane...., projekt kupiony..., i już całkiem sporo pieniędzy wydane na adaptacje itp... Pozdrawiam.
-
W poniedziałek zaczynam przygotowywać działkę. Połowę jej stanowi las (na mapie), a w rzeczywistości pniaki po drzewach i pełno gałęzi. Zamówiłąm koparkę (za godzinę 80 zł!!!) i będą to karczować. Może ma ktoś jakiś pomysł na zniszczenie tych pni. Wywóz na wysypisko pewnie by mnie zrujnował, może zakopać, a ziemię z dołu użyć na wyniesienie terenu? Obawiam się też palenia gałęzi, miesiąc temu jak chciałam palić ognisko to skończyło się przyjazdem straży pożarnej (na szczęście bez mandatu). Głowa mi puchnie. Tego "lasu" jest ok. 1 300 m2. Co robić????!!!! Pozdrawiam.
-
Zaczęła się budowa, zaczęły się kłopoty. A ja jeszcze nie buduję i też jestem zła. Obiecano nam pozwolenie na początek maja, a przedwczoraj pani od pozwolenia z uśmiechem od ucha do ucha powiedziała, że pozwolenie będzie JUŻ!!! na koniec maja . Pozdrawiam. (Oglądając zdjęcia ław Ulci też miałam wrażenie że to domek krasnoludków - ponoć skromność jest pozytywną cechą )
-
Czekam na pozwolenie na budowę, mam dostać do końca kwietnia i zaczynam 4 maja - takie plany, a tu przed chwilą patrzę za okno i co widzę nie do wiary leży śnieg - to już po prostu świństwo Do jutro musi stopnieć, bo jak nie... ! Pozdrawiam wszystkich i życzę pogody (pogody ducha też, choć ta w tym roku mi nie wystarczy!!! )
-
Robertnicki! zmierzyłam w swojej kuchni wysokość mebli z blatem - 85 cm - więc to niezbędne minimum dla osadzenia okien. Fajnie byłoby mieć taki parapet zespolony z blatem. Musimy w takim razie też to zmienić, ale czy pozostałe okna też podwyższasz - pewnie byłoby dobrze dla elewacji, a na pewno nie jest to za wysoko. Co do schodów, to nie wiem ile mogą kosztować żelbetowe, bo moja "droga" ekipa schodów do robocizny już nie doliczyła. Może ktoś wie ile za robociznę?
-
Witam! Przybywa chętnych na groszka. To mi dodaje otuchy, że wybrałam dobry projekt. A jak będzie zobaczymy. A propos schodów, budowlaniec radzi mi schody drewniane, a nie lane i też twierdzi, że możnaby się pokusić o schody ze spocznikiem. Twierdzi, że drewniane będą tańsze, bo już nie trzeba ich niczym obłożyć. Tylko ja chciałabym zachować spiżarkę. Zleciłam stolarzowi kosztorys takich schodów, zobaczę co z tego wyjdzie. U mnie projekt jest w trakcie adaptacji, więc mogłabym sobie jeszcze pozwolić na taką zmianę. Dana! również gratuluję i POWODZENIA!!!
-
Chyba przeniosę się z moją piękną działką z widokiem na góry w inne miejce Polski. Niestety ta firma za 35 tys. okazała sie najtańszą na naszym terenie, ale i bardzo sprawdzoną. Oglądałam kilka domów przez nią wykonanych i ludzie byli bardzo zadowoleni - to przecież ważne, a materiały będziemy sprawdzać. Niestety tak mamy zorganizowaną pracę, że nie bardzo możemy sobie pozwolić na załatwianie materiałów samemu, tak na pewno byłoby taniej. Ale za Twoją radą może poszukam firmy spoza dolnośląskiego. Pozdrawiam.
-
O jak się robi gorąco na forum w temacie naszego domku, widać wiosna tuż, tuż. Moja kotka już miała "trudne" dni i mój wiejski sąsiad powiedział w związku z tym, że wiosna będzie w tym roku szybko. Muszę się go zapytać, czy lato będzie ładne . Od kilku dni intensywnie szukam ekipy budowlanej, jeszcze trochę i osiwieję. Skąd bierzecie takie ceny 15 tys. za robociznę za stan surowy z dachem. Najtaniej znalazłam taki stan za 35 tys. Byłam załamana, a dziś inny pan powiedział, że 48 tys. netto. Jestem zdruzgotana. Ta ekipa za 35 tys. ma wszystko własne, sprzęt, sama kupuje materiał. (materiał wyliczyli na 66 tys. w tym stanie). Pan twierdzi, że stan surowy to 45 % kosztów budowy. Chciałam się zmieścić w 200 tys. za całość, zaczynam wątpić, a przecież w tym celu: -likwiduję balkony (okna 150x150) - w salonie na tej południowej ścianie zamiast dwojga drzwi balkonowych wstawiam na środku jedne (żeby pomieszczenie było ustawniejsze) -likwiduję lukarnę nad klatką schodową i wstawiam najprawdopodobniej okno połaciowe okna ujednolicam do 150x150 -w tym małym pokoju na dole likwiduję to małe okno na pn ścianie. Jeśli chodzi o doświetlenie tych pomieszczeń, to wyliczaliśmy, że wystarczy. - oczywiście zamiast porothermu beton komórkowy i chyba dachówka betonowa. Pozdrawiam wszystkich.
-
Taką propozycję dał architekt, z którym omawialiśmy ewentualną adaptację projektu. Ja niestety nie znam się kompletnie na budownictwie. W ogóle nie wiem o czym mówicie, co to za jętki itp. Sama adaptacja będzie mnie kosztwać (jeśli się zdecyduję na tego architekta) 1 500 zł, a reszta spraw z tym związana, czyli załatwienie spraw do pozwolenia na budowę to w sumie koszt 4200 zł. Szukamy tańszego. Są u nas tacy za 3000-3500 zł. Czuję, że muszę się sporo nauczyć, a wydawało mi się, że wystarczy tylko zapłacić i "dom sam się zbuduje". Pozdrawiam.