Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

and0b

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    12
  • Rejestracja

O and0b

  • Urodziny 01.01.1964

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Województwo
    podkarpackie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

and0b's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Witam wszystkich! Zamierzam ułożyć chodnik z kostki brukowej do drzwi frontowych, a dokładnie to do betonowego schodka pod drzwiami o szerokości 1.8x1.8m. W odległości 2m - 3m od schodka jest pęknięcie betonowej ściany fundamentu/sciany piwnicy domu. Dom jest wkopany głęboko, poziom parteru to tylko 30cm nad powierzchnią działki, a pęknięcie ściany o szerokości 5mm na całej wysokości piwnicy. Grubość betonowej ściany to ok 30cm. Cała powierzchnia działki to 10-20cm ziemi ogrodowej, a później to już chyba tylko glina, najgłębiej kopalem sadząc drzewka. Jak myślicie, czy używanie zagęszczarki nie spowoduje powiększenia szczeliny/pęknięcia ściany piwnicy? Czy to dobry pomysł z kostką w tym miejscu? Dom ma 14 lat, ja mieszkam w nim od 4ch, przez ten czas szczelina nie powiększyla się. Dziekuję za wszelkie opinie. Andrzej
  2. Dziękuję za wypowiedż, jeszcze nie podjalem decyzji ale raczej chyba nie bede w to inwestowal.....
  3. Dziękuję za podzielenie się opinią. Myślę że masz racje, co nowe to nowe, nawet jak trochę więcej kosztuje, to jednak nowe. Dziękuję, Andrzej
  4. Witam wszystkich! Mi nie chodzi o opinie odnośnie remontu na podstawie zdjęć. Zdjęcia zamiesciłem jedynie dla zobrazowania calości. Główny problem dla mnie to są fundamenty. Ja osobiście nie spotkałem się z czymś takim i nie myśle żeby dla wielu rzeczoznawców był to chleb powszedni. Miałem nadzieję, że ktoś z forumowiczów zna podobny przypadek, ma jakieś doświadczenia w tym zakreśie. Dziękuje za wszelkie komentarze... Andrzej
  5. Nie ma nikogo na tym forum, kto ma jakiekolwiek doświadczenia/wiedze w zakresie remontu takiego domu?, a w szczegolnosci domu na fundamentach z cegly? Czy to jakis ewenement, czy tak sie dawniej budowalo? Jakie są rokwania na przyszlość. Czy bezpiecznie jest takie fundamenty odkopywać i robić izolację poziomą i odwodnienie? Czy to wogóle mam sens?? Będę wdzięczny za każdą informaje/uwage. Dziekuje
  6. Tak, masz rację, to będzie wyzwanie, jak kżdy wiekszy remont ale decyzje macie łatwiejszą. Dom jest amieszkały, fundamenty betonowe -> warto inwestowac. Nie jestem jadnak pewien co ja powinienem robic.....
  7. Jesli plastiki to upewnij się że będzie to plastik z barierą tlenowa!! Miedź jest jest dobra ale też ma swoje minusy..... Powodzenia
  8. Hej! Para wodna skrapla się w miejscach zimnych, więc przypuszczać można, ze nie ma izolacji miedzy futryną a ściana budynku. Trudno jednk powiedzieć czy to jest jedyny powód, bo jesli okno "nie jest ciepłe" para rownież będzie się skraplać u góry okna i podsiąkać na tynk. Do tego dochodzi rownież kwestja wentylacji łazienki, jest takowa wogóle? Najlepszym rozwiązaniem byłoby podejscie kompleksowe do tematu, czyli ocieplenie budynku, wymiana okna i zapewnienie wentylacji. Ja zacząlbym od okna, jeśli nie jest dobrej jakości, wymieniłbym zapewniając przy tym prawidłową jego uszczelnienie. Następnie pomyślałbym o wentylacji łazienki, bo samo jej wietrzenie może być niewystarczające. Oczywiście, ocieplenie budynku jest najdroższe ale kożyści z inwestycji będą większe, bo nie tylko rozwiąze to problem uszczelnienia okna ale i zaoszczedzi opału... Powodzenia...
  9. Witam wszystkich! Potrzebuję zrówno fachowej jak i przeciętnego smiertelnika opinii i z góry za wszelkie dziękuje. Nie dawno wszedłem w posiadanie bydynku mieszkalnego, wybudowanego prawdopodobnie w 1905 roku, który ostatnie 15 - 20 lat nie był używany, a wcześniej przez 30 służył jako budynek sklepowy. Budynek jest w opłakanym stanie, brak wody i kanalizacji, instalacja elektryczna jeszcze oryginalna, powojenna, ściany zagrzybione, podłogi kompletnie spróchniałe, już usuniete. Dach z blachy jeszcze przedwojennej, w niektórych miejscach poodpadały blaszki zalepiejące otwory po kulach i kilka krokwi do wymiany. Budynek ma małą piwniczke, pod 1/8 budynku, która w połowie jest zasypana i wybetonowana, tak ze jej wysokość teraz wynosi ok 1m ale ma piękny, półkolisty strop z cegły, która jak tam się dostałem była całkowicie zawilgocona, wręcz mokra. Wygląda na to, że budynek ma fundamenty z cegły, ponadgryzane przez ząb czasu. Strop i podłoga strychu wydają się być drewniane ale solidne. Budynek jest przedzielony korytarzem od drzwi frontowych do tylnych. Po prawej stronie są dwa pomieszczenia, a po lewej jedno duże na całą szerokość budynku. Sam korytarz tez został podzielony na pół. Podobne budynki z tego samego okresu wlaściciele uratowali, wykonując izloacje pionową ścian, nowe tynki i instalacje i w tej chwili są one wykorzystywane w celach komercyjnych. Budynek jest zlokalizowany w małej miejscowości na podkarpaciu więc uruchamianie w nim kolejnego sklepu nie wydaje się być ekonomicznie uzasadnione, a na powodzenie jakiego kolwiek innego biznesu liczyć zabardzo nie można. Jako budynek mieszkalny nie jest mi on potrzebny, przynajmniej w tej chwili. Głowną moją rozterką, oprócz kosztów remontu są fundamenty. Nie jestem pewien jak długo jeszcze utrzymają budynek na sobie, jezeli rzeczywiście są z cegły. Czy w tamtych czasach tak budowano, czy to jakiś ewenement? Czy po remoncie nie okaże się, że budynak się "rozchodzi" z powodu fundamentów. Co myślicie - remontować czy rozebrać? Poniżej zamieszcze kilka zdjęć. Na wszystkie pytania chętnie odpowiem, a za wszeklie komentarze odnosnie remontu lub rozbiorki z góry dziekuje. Andrzej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...