Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

magonka27

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    9
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez magonka27

  1. Tylko czy iść do prawnika po poradę, czy jeszcze wynająć go na pierwszą rozprawę? W ogóle, to jakie są koszta jeśli taka osoba nam pomoże? Nie przelewa nam się, ledwo starcza od wypłaty do wypłaty, ale z drugiej strony jak mam później przegrać i zapłacić za całą tą sprawę i jeszcze rozbierać ogrodzenie... ehh sama nie wiem. Zakładam najgorsze, chociaż gmina pozwoliła na kontynuowanie budowy ogrodzenia, to oni teraz są chyba w najgorszej sytuacji. Kurcze, przez jednego idiotę, tyle nerwów
  2. Aha jeszcze jedno. W sądzie powiem całą prawdę i nie zamierzam kłamać, bo niby po co, ale oprócz tego wszystkiego co Wam napisałam co powinnam jeszcze powiedzieć w swojej obronie?
  3. Ogrodzenie dostawiane było do ogrodzenia tego sąsiada, który u siebie ma szerokość drogi 5m i potrafi przejechać, a u nas ma szerokość ponad 6m i już sądzi, że nie przejedzie. Napisałam "sądzi", że nie przejedzie, co jest wielkim kłamstwem, bo jeździ tak samo jak przed postawieniem ogrodzenia. Na samym początku jak jeszcze nie zaczął tej sprawy donosić do gminy i burmistrza miał do nas pretensje, że nie przejedzie na skrzyżowaniu tirem, który przyjeżdża do niego po pszenice, więc na samym rogu oddaliliśmy się w głąb naszej działki oddając naszą ziemię, aby nie utrudniała przejazdu, ale widać nie wystarczyło. sSiwy12- nawet jeśli sąd uzna, że gmina wydała złą decyzję i musimy rozebrać ogrodzenie, i postawić w innym miejscu, to mam prawo ubiegać się o pieniądze od gminy na ten cel?
  4. Zdjęcie lub filmik, to dobry pomysł, tylko, że o tej porze roku, to sezon rolniczy już zakończony i nie mam możliwości, aby złapać go na "gorącym uczynku". Pójdę jutro poprosić innego sąsiada czy nie zostałby świadkiem, żyjemy z nim dobrze, także może się zgodzi. Jedno wiem na pewno urząd gminy stoi po naszej stronie, bo sami pod sobą dołka nie wykopią. Raczej nie będzie mnie stać, aby zapłacić prawnikowi i najbardziej obawiam się, że nie bede wiedziała co mam powiedzieć w sądzie i jak się zachować.
  5. Tomek B.- sąsiad nie tylko wystąpił przeciwko mnie do sądu, ale również przeciwko gminie i tu jest większy problem. Ogrodzenie ma wysokość 1,5m także z tym problemu nie ma.
  6. Witam. Dostałam dzisiaj pismo z sądu, w którym sąsiad wniósł wniosek o pozew o ochronę własności. Rzecz ma się następująco. Sprawa ciągnie się od 2014 roku. Wtedy właśnie zaczęliśmy robić ogrodzenie graniczące z drogą, jak z przodu działki tak i z boku, bo bok naszej działki graniczy z drogą gminną. Jednak sąsiad, który mieszka za nami, i który dojeżdża tą drogą wszczął "wojnę" o to, że ogrodzenie jest źle usytuowane i zabraliśmy część, która jest nie nasza. Gmina ( sam burmistrz) pierwsze ustnie, później na piśmie drogą wyjątku pozwolili na dalszą budowę ogrodzenia w takim miejscu jakim ono się już znajdowało, ponieważ w tym miejscu, którym sąsiad oczekiwał znajduje się sieć kanalizacyjna, zaraz przy niej rośnie 15 dwudziestoletnich drzew, a za drzewami zakopany jest kabel chyba od telefonu albo internetu dokładnie nie wiem. Także ogrodzenie musiałoby stanąć daleko, bo prawie w połowie działki pomijając wszystkie te przeszkody(kanalizację, drzewa,itp). Nadmienię, że sąsiad jest bardzo kłótliwy, nie utrzymuje kontaktu z rodziną oraz z żadnym z sąsiadów. W każdej głupocie doszukuje się dziury w całym. W piśmie uzasadnił, że nie może przejechać maszynami rolniczymi co jest totalnym kłamstwem, bo wszyscy widzą, że jęździ tak samo jak przed powstaniem ogrodzenia. Ogrodzenie jest w pewnym odcinku wysunięte poza granicę, ale nie utrudnia przejazd, a wręcz przeciwnie na końcu działki, w obrębie zakrętu przysunęliśmy się oddając kawałek naszej ziemi, aby nie utrudniać wyjazdu. Proszę o pomoc. Sąd doręczył odpis pozwu i załączników oraz pouczył do złożenia odpowiedzi na pozew do 2 tygodni. Nigdy nie byłam w sądzie, nie miałam nigdy problemów z prawem i kompletnie nie wiem co mam zrobić Co oznacza to pismo i co mam w tej sprawie teraz zrobić. Jeśli jest potrzebne, to mogę napisać dokładniej lub pokazać to pismo. Błagam o pomoc, nie zrobiłam nic złego, żyję z ludźmi dobrze. Ogrodzenie powstało głównie ze względu o bezpieczeństwo mojego dziecka, które bardzo bało się psów, które czuły się jak u siebie i "zatruwały" nam życie. Przepraszam, że tak bez ładu i składu, ale jestem bardzo zdenerwowana tą sprawą i nie wiem co mam zrobić. Jeśli jest potrzebne, to mogę rozrysować rozkład działki i usytuowanie ogrodzenia.
  7. Drewno złożone jest przy samym ogrodzeniu, a nawet niektóre deski wychodzą na nasz teren. Nie pozwolę mu to, aby to tak zostało, ponieważ nawet jeśli założymy siatkę od swojej strony, to wiem na 100%, że on będzie pchał tak drewno, aby zniszczyć nam siatkę. To jest człowiek bardzo konfliktowych i już kilka razy ustępowałam , i kiepsko na tym wyszłam.
  8. Dziękuję serdecznie. Bardzo cenna porada.
  9. W tamtym roku zaczęliśmy stawiać ogrodzenie, jednak z jednej strony jest już murek i słupki. Problem jest w tym, że sąsiad złożył sobie zaraz na tym naszym murku drewno i nie chce się z nim usunąć, a my nie mamy jak założyć siatki. Co mogę w takiej sprawie zrobić? Z sąsiadem nie rozmawiamy, bo to taki typ człowieka , który ze wszystkimi się kłóci i włóczy po sądach. Mówiłam mu już przeszło trzy lata temu, żeby zrobił z tym porządek i usunął się z naszej własności, ale on tylko czeka na jakąś kłótnię i robi na złość. Proszę o poradę. Nie będę chodziła i prosiła go po raz kolejny, bo to jak grochem o ściane. Może mam zadzwonić na policję, czy może jest na niego jakiś sposób? Zależy mi bardzo, aby się od niego ogrodzić, ponieważ jego kundle chodzą po naszym ogrodzie, dewastują go, zostawiają odchody, a na dodatek są groźne, a ja boję się, że kiedyś pogryzą moją trzyletnią córkę. Bardzo proszę o poradę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...