Ja malowałem płot z dziadkiem jakieś 15 lat temu w następujący sposób: 1. szczotka druciana i skrobak do trudno dostępnych miejsc w celu usunięcia rdzy 2. FOSOL ostrożnie i delikatnie nakładany tylko w miejscach gdzie wcześniej była korozja 3.rozpuszczalnik lub benzyna ekstrakcyjna do przetarcia metalu 4.farba podkładowa 5 farba wykończeniowa Jeżeli komuś nie zalezy na estetyce to polecam DYSPERBIT lub inną czarną maż do wykonywania izolacji poziomej przy budowie domu. My w ten sposób pomalowaliśmy płot z 3 stron działki i wygląda (po 15latach!!!) jak by był nowy. Natomiast od frontu ta sama technika ale zamiast czarnej mazi CHLOROKAUCZUK i niestety w tym roku już mnie malowanie nie ominie