Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

amigo2012

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez amigo2012

  1. Witam ponownie Więc tak zakupiłem 2 bańki po 5 l Pilmasa od usuwania mchu na sztachetach niestety wydajność tego jest słaba mimo, że działa dobrze. 10 litrów poszło zaledwie na 8 przęsłe. To nawet mniejejsza wydajność niż 1 litr na jedno przęsło. Kosztował mnie ten pilmas 114 zł. Zapewne, żeby tym spryskać cały płot to potrzeba ze 200 litów, a to będzie kosztowało 2250 no może jakby załatwił z fabryki to taniej. Nie wspomnę ile tu idzie zatrucie środowiska itp. Do tego potrzebna profesjonalna maska z filtrami węglowymi bo inaczej tym nie spryskamy płotu chyba, że ktoś chce się zatruć. Więc w tym roku robię test na tam wewnętrznym płocie około 14 przęseł ze sztachety olszynowej pomalowane drewnochronem w 2009 roku 2 x bezbarwnym i 2 razy kolorem TIK. Posiadam jeszcze zapas Drewnochronu z 2009 więc dodatkowych kosztów nie przewiduje. Zakupiłem też MYJKĘ ciśnieniową firmy Nilfisk, którą używałem do mycia testowego oraz mycia części płotu spryskanego Pilmasem. Schodzi rewelacyjnie tylko przy mocniejszej dyszy schodzi też ten drewnochron. Miałem nagrać filmik z całego procesu ale zapomniałem i być może nagram tylko tą część co została czyli jak wygląda plot po spryskaniu Pilmasem i po zmyciu myjką oraz jak wygląda zmyty mech z częsci nie pryskanej Pilmasem. Mam zamiar płot podzielić na różne testowe odcinki: 1. Pilmas + myjka + bezbarwny drewnochron 1 x + color drewnochron 1 x 2. Pilmas + myjka + bezbarwny drewnochron 1 x + color drewnochron 2 x 3. Pilmas + myjka + color drewnochron 1 x 4. Myjka + bezbarwny drewnochron 1 x + color drewnochron 1 x 5. Myjka + bezbarwny drewnochron 1 x + color drewnochron 2 x Po takim teście płot zostawie na rok czasu i zobaczę co się zadzieje po jesieni, zimie i wiośnie. Jak by nic się nie zadziało szczególnego to zostawie na kolejny rok. Najlepszą opcją byłaby opcja przemycia tego myjką i pomalowanie 1 raz kolorowym drewnochronem. Dlatego, że najmniej pracy i najmniejszy koszt odświeżenia. Widziałem sztachety robione też w 2009 roku ale sosonowe i odświeżane w tamtym roku Pilmas + 2 warstwy drewnochronu i wyglądały już jakby pomalowane farbą olejną, a ja takiego efektu chciałbym uniknać. Powiem wam, że dobrym patenten dla uniknięcia problemów z odświeżaniem będzie zastosowanie ZIELONEGO Drewnochronu i jak ktoś zamierza robić sobie płot to niech pomyśli nad takim kolorem. Ja teraz jakbym robił jeszcze raz drewniane sztachety to bym dał kolor zielony i już jego nie odświeżał. Chyba, że sporo by się tego nazbierało to po 10 latach przeleciał myjką i dał 1 warstwę dla odświeżenia.
  2. Ja bym płotu drewnianego olejną farbą nie pomalował ponieważ szkoda wtedy kasy na taki płot. Ja wiem, że w latach 90 drewniane płoty malowano farbą oleją bo nie było impregnatów. Wtedy też malowano przepalonym olejem i ja taki stary płot malowałem przepalonym olejem. Po 15 latach te sztachety co były pomalowane olejem jeszcze się trzymały, a te nie pomalowane spróchniały. Nie mówiąc o smierdzącym zapachu z takiego ogrodzenia i brudzącym w przypadku zetknięcia. Kiedyś widziałem u dziadków taki płot z lat 80 pomalowany na niebiesko i nie była tofarba ponieważ nie zostawiała warstwy jak farba olejna ale jakoś nie interesowałem się wtedy czym to malowane było. Z tego co tu wyczytałem o tym szlifowaniu to ludzie nie polecają, że szkodliwe. Natomiast na filmikach chyba Altaxu i Vidaronu jest pokazane, że trzeba szlifować. Mój wój też robił płot u siebie w tym czasie co ja tylko na sztachetach sosnowych i w tamtym roku odnawiał jak będęu niego zrobie fotkę i wstawie. On używał preparatu PILMAS czy ktoś z was używał takiego specyfiku? Jak tak to jaki efekt daje? Zakładamy, że pomaluje jakimś preparatem zwalczającym ten zielony nalot to czy jeszcze czymś malować na przykład " VIDARON Preparat Grzybobójczy 5L" i dopiero na to impregnat kolorowy czy odrazu po usunięciu nalotu malować impregnatem kolorowym i nie ma sensu wydawać pieniądze na taki preparat jak podałem wyżej.
  3. Witam Jest to mój pierwszy post na tym forum ale bardzo ważny dla mnie. Mój problem albo zapytanie przedstawie poniżej. Chodzi o odświeżenie płotu drewnianego, który był robiony 2009 roku czyli w tym roku będzie miał już 6 lat i jak to tzw gwarancja na impregnat przetrwał 5 lat Tu większe zdjęcie z linku zewnętrznego: http://zapodaj.net/b6df0be67a233.png.html To jest fotka z 2014 roku z lata, a pod spodem wstawie fotki z kwietnia 2015 roku http://zapodaj.net/ac86e26f6c15b.png.html http://zapodaj.net/f6ce248ecf9bf.jpg.html Więc tak: Sztachety ochowe malowane drewnochronem i drewnochronem extra czyli 2 razy bezbarwnym, a potem 2 razy kolorem (TIK) wszystko w odstepach 24h. W sumie tych sztachet mam ponad 3000 i jest to spory problem, żeby to pomalować. Jak widać na fotkach głównym problemem jest zielenienie się sztachet oraz w górnej części schodzenie koloru ale wydaje wina ptaszków które robią na sztachety i widocznie wypalany jest kolor od tego. Jak miałem malować te sztachety pierwszy raz to kupiłem 6 baniek po 10-11 litrów drewnochronu i myślałem, że to starczy ale szybko się okazało, że to kropla w morzu potrzeb. Dlatego odrazu zadzwoniłem do producenta Drewnochronu ale tam mi powiedzieli, że od 2000 litrów sprzedają i polecili mi skontaktowanie się z takim ich przedstawicielem regionalnym czy coś takiego i tam dopiero dokupiłem jeszcze 500 litrów po 70-80 zł za bańkę 10 litrową. Wtedy w 2009 cena w sklepach OBI, LM itp w promocji wynosiła 107-109 zł, a w tradycyjnym sklepie 130-140 zł za 10 litrową baniak. Dodam, że dowieziono mi to już w cenie. To tak zamieściłem dla ludzi, którzy może będą chcieli robić większe inwestycje w impregnat to jest opcja zakupu taniej. Wracając do sprawy odnowienia tego płotu czyli sztachet to ze względu na dużą ilość i ogromne koszta chce w tym roku na wewnętrznym płocie zrobić próby odnowienia różnymi specyfikami. Na wiosnę 2016 zobaczę efekt po 1 roku i wtedy wybrać specyfik i może metodę. Niestety nie będę mógł tego odnowić w całośći tylko będę musiał podzielić płot na części. Czytałem tu sporo i jedni polecają to inni to i tak na prawdę nie wiadomo na co się skusić. 1. Jakiego środka użyć do usuwania tego mchu. 2. Czym to zabezpieczyć 3. Ile razy malować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...