Witam, Nasz dom znajduje się na wzniesieniu. Gmina zaczęła jakiś miesiąc bądź półtora temu układanie nawierzchni w postaci chodników i wylania asfaltu. Gmina żąda od nas, że mamy we własnym zakresie dostosować nasz wjazd do nowej drogi. Uważam ogólnie to za bezsens, ponieważ inwestor czytaj Wójt, UG, powinni dostosować mój dom do warunków takich jak były wcześniej a nie, że teraz po ok 20 latach coś sobie wymyślili, że chcą robić drogę i ja mam zbijać fundamenty, zdejmować kostkę itd. Konsultowałam się z osobami, które wykładają m.in. asfalt na autostradach i powiedzieli mi, że jest to wina inwestora. Byliśmy na spotkaniu u Wójta w celu załatwienia polubownie sprawy, ale niestety się nie da. Była zrobiona wizja lokalna i przyszedł łaskawie wójt i powiedział, że ok, wszystko oni zrobią, czyli zniwelują teren i ogólnie temat uważaliśmy za zamknięty, ale w piątek jednak wszystko odszczekał i że nic takiego nie mówił i ogólnie to co napisał i podpisał w notatce uważa za bezsens i nie wykona tego. Nasza dobra wola się skończyła i trzeba wytoczyć ciężkie działa w postaci paragrafów, bo inaczej się z nimi nie da widocznie. Proszę o pomoc, w poniedziałek muszę napisać jakieś pismo do UG, bo Wójt straszy mnie, że przez nas wstrzymywana jest budowa drogi i cała inwestycja a z tego co słyszałam takie problemu powinny być załatwiane na etapie projektu a nie w trakcie budowy, więc sam sobie zawinił, ale proszę Was o pomoc, bo tracimy siły. Ja mam czas na użeranie się UG, ale czy jest jeszcze sens? PROSZĘ BAAARDZO o pomoc...