Witaj Widzę , że wpis ma ok roku, ale może komuś innemu przyda się opis aktualnej sytuacji. Niedawno skończyłem budownictwo na Politechnice we Wrocławiu. Moje wnioski ( albo może bardziej frustracje są następujące) : 1. Chcesz iść na politechnikę, żeby zarabiać? idź na informatykę. mam znajomych którzy zaczynali pracować pod koniec 2 roku i brali 3k do ręki. Nie ma problemów ze znalezieniem pracy. 2. Jeżeli budownictwo nie jest Twoją super pasją i nie marzysz od dziecka , żeby budować , to nie idź na budownictwo! Jest to jeden z bardziej pracochłonnych kierunków do skończenia (wg statystyki drugi po medycynie). Aby znaleźć pracę musisz się albo mocno postarać , albo mieć szczęście, ale najlepiej to oczywiście znajomych. Ale nawet jak znajdziesz już pracę , to dostajesz 1,5 k na starcie . Czyli trochę lepiej niż w Tesco. Ale to i tak nie gwarantuje , że zrobisz uprawnienia. Musisz się jeszcze postarać o odpowiednie stanowisko. Po ok. 3-4 latach przy dobrych wiatrach będziesz miał uprawnienia . A wtedy zaczyna się stresik , bo za projekty które podbijesz bierzesz odpowiedzialność karną. 3. Albo po prostu jedź za granicę - zarabiaj i żyj jak człowiek . pozdrawiam