KolorowySłoń

Z tego co pamiętam, to amphisilan ma 2 lata przydatności, jednakże znam przypadki że stał dużo dłużej i nic się z nim nie stało. Na pewno odradzałbym dolewanie wody i innych specyfików bo go szlak trafi. Zaschnąć nie zaschnie jeśli będzie zamknięty. Jest biały czy barwiony?

Ale te wszystkie białe na elewacji wyglądają praktycznie tak samo... A robienie próbek na tak jasnych kolorach to kolejny koszmar, który może się przyśnić. Caparol trochę przesadził z ilością tych białych..

Można i tak

Fighetr czyżby jakiś rebranding?

W Caparolu jest jeszcze specjalny wzornik wiess - same złamane biele, których jest tam naprawdę dużo. Jednakże jakiś czas temu przygotowałem próbkę gdzie pare próbek białego bazowego styka się ze złamaną bielą i nikt nigdy nie może poprawnie wskazać który jest bazowy a który barwiony

Grunt mieszany z farbą... Bardzo częsty BŁĄD!, który pokutuje przy kolejny malowaniach. Stosując to lubowane przez wielu wykonawców rozwiązanie wykonujemy pierwszą warstwę malarską już osłabioną, ni to farba, nie to dobrze zagruntowane podłoże. Następstwem tej praktyki są odchodzące wraz z taśmą wszystkie warstwy malarski aż do gołego podłoża. Dlaczego? No bo ta warstwa jest najsłabsza. Tak naprawdę w gruntowaniu nie chodzi tylko o związanie lekko luźnego podłoża, czy też zagrunotwanie bo wszyscy każą gruntować. Ale o wyrównanie chłonności ściany. Można to łatwo sprawdzić pryskając odrobiną wody na powierzchnię. Jeśli woda utrzyma się w postaci kropli i po pewnym czasie zacznie spływać to mamy ok powierzchnię, jeśli natychmiast zostanie wchłonięta to mamy chłonne podłoże, które tak samo wchłonie wodę z farby, która w efekcie nie będzie miała dość czasu by się "ułożyć". A potem mamy pasy, niedomalowania, widoczne łączenia. Tyczy się to zwłaszcza różnych powierzchni tak jak łączenie tynku CW i gipsowego, które w różnym tempie chłoną wodę. Technologicznie najlepsze rozwiązanie: 1.grunt - ale nie byle jaki unigrunt bo gruntowanie wodą nie ma sensu. Najlepiej grunt typu LF w koncentracie bądź opti(jeszcze lepsze rozwiazanie na gipsówki) Gruntować powinno się pędzlem by materiał wetrzeć a nie zwilżyć wałkiem jak wielu mistrzów to wykonuje tworząc obszary o różnej chłonności na jednej ścianie ,a potem trzeba malować po pięć razy... 2. farba podkładowa. Raz że może być zabarwiona w kolorze docelowym to dodatkowo dobór odpowiedniej pozwala uzyskać identyczną strukturę zarówno na płycie gk jak i tynku. 3. Jednokrotne malowanie farbą docelową w kolorze, która nada nam oczekiwane parametry odporności na szorowanie na mokro. I dzięki takiemu cyklowi pracy mamy pomalowane w 3 cyklach roboczych oraz bez obaw że będzie nam się sypała najsłabsza warstwa. EDIT : farba z wodą to też jakiś żart wykonawczy.. Dopuszcza się takie rozwiązanie w przypadku bardzo gęstych farb podkładowych jak haftgrund. Wtedy dodaje się ok 5% wody.. ale nie jest to gruntowanie

Jaka dokładnie była to fuga? Być może mam pomysł

Ciekawostka, nie każdy silikon będzie sam się czyścił, nie każdy też będzie odporny na porosty bo SILIKON silikonowi nierówny. Tak samo nie wierzę w dobry tynk silikonowy barwiony w cenie 130zł, powtarzam dobry bo silikon i za 100zł w garażu można kupić, chociaż pewnie nigdy nie stał obok silikonu..coś zawsze za coś., a efekty i konsekwencje rozłożone w latach, aż się człowiek chce pokusić o urwanie każdej złotówki z wiaderka .. samo Nano moim zdaniem nic nowego nie wnosi bo mamy na rynku chociażby formule CCC bazującą na fotokatalizie, czy też efekt lotosu - czyli sprawdzone przez wiele lat rozwiązania, które uwaga uwaga bazują na składnikach o strukturze nanometrycznej. Obserwując rynek przebolałem już popularyzacje tynków SiSi, ale z tym nano to się już tylko uśmiechnę bo wygląda to jak próba chwalenia się czymś, czym konkurencja nawet nie musi się chwalić

Kładzenie tynku silikonowego i malowanie go następnie farbą jest bez sensu (i wykonawczo i kosztowo,). Malować można mineralkę. Tynk barwiony w masie już jest zabarwiony, ma swoje właściwości więc po co go malować? Jeżeli grunt ma rok to przed tynkiem należałoby położyć nowy, najlepiej dedykowany pod tynk docelowy. Z tych dwóch podanych wybrałbym drugie, a cytując Fightera "dryvit, sto, caparol" i również w pełni się z tym zgadzam.

Spokojnie można myć, tylko nie za blisko. Sama woda wystarcza.

Ale przecież "imitacja betonu" jest już od paru lat a rdza też już nie jest taką świeżnką Jak tak się zastanowić to deska też już byłą chyba 2 lata temu, chyba że to jakaś nowa deska.. Stiuki na elewacje? - czyżby robiło się coraz ciekawiej?

1. Realnie z wiaderka wychodzi 10m2 czasami przy małych stratach 10,5 - oczywiście mówimy o tynku zatartym estetycznie bez niedociągnięć. Na cenę duży wpływ może mieć kolor. 2. Z wiaderka CT 610 25kg wychodzi około 80m2 więc na 170 m2 wystarczą dwa opakowania i mała rozlewka 3. Deklarowane jest 4kg/m2 i tak też zazwyczaj wychdzi 4. Tutaj się zgodzę 5, Uwzględniałeś, że siatka ma 55m2? Bo coś drogo wychodzi.. generalnie system Classic B +/- będzie się tak przedstawiał

Jeżeli chodzi o wytrzymałość na uszkodzenia mechaniczne to vhyab Carbon nie ma póki co sobie równych, pytanie tylko czy tak duża odporność na uderzenia w wielu przypadkach nie jest przesadzona w stosunku do ceny całego systemu. Deklarowana wytrzymałość przy pełnym systemie wynosi ok 60J.. dla porównania w paintballu energie uderzenia wynoszą mniej więcej 12-15J . Dlatego tutaj warto zastanowić się nad kolejną zaletą CarboPoru jaką jest możliwość barwienia bardzo ciemnych kolorów o HBW >5 co w połączeniu z wytrzymałością daje nam już dwa naprawdę konkretne plusy, jedynym minusem oczywiście pozostaje cena... Thermosan jako sam tynk również nie sprawia problemów w utrzymaniu czystości. Z większością kolorów będzie zapewne problemów. Zastosowanie standardowego systemu Classic pozwala obniżyć koszty a jeżeli nie będzie się strzelało do budynku to powinno być wszystko okej. Ziarno 1.0 wymaga perfekcyjnego przygotowania podłoża przez wykonawcę, w położeniu też jest najtrudniejsze. Każdą niedoróbkę może być później widać przy niekorzystnym oświetleniu. Przy 1,5mm nie ma tragedii. Niby pół milimetra ale jednak.. W mojej osobistej ocenie na tle 1.0 1,5 i 2.0 a nawet 3.0 to właśnie baranek 1,5mm wygląda najestetyczniej i najładniej - ale to ja . średnia różnica rzędu 0,5kg/m2 to nie jest jakaś tragedia w zużyciu.

Granulacja 1.0 wymaga idealnego przygotowania podłoża, a z tym bywa niestety różnie ... Stąd też często obawy wykonawców przed stosowaniem tynków o tak drobnej granulacji, widać wszystkie niedoróbki etc. Niby pół milimetra w porównaniu z 1,5 ale to własnie ta granulacja stała się najpopularniejsza. To, że wykonawca nie zna Carboporu nie znaczy że nikt go nie zna i się nie sprawdza, wręcz przeciwnie - zyskuje na popularności.

Po roku nie da się zweryfikować tynku, ponieważ każdy wygląda jeszcze okej. Jedynie w przypadku naprawdę słabych produktów po pół roku pojawiają się ekscesy. Na dłuższą metę tynk można ocenić dopiero po upływie paru lat..