Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

maciek.wrc

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

O maciek.wrc

  • Urodziny 03.02.1985

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Wrocław
  • Kod pocztowy
    54-150
  • Województwo
    dolnośląskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

maciek.wrc's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Witajcie! 4 lata mnie tu nie było. Przez ten cały czas u mnie spokój, ale tydzień temu podmalowałem fragment ściany i smrodek wrócił, zatem to dalej jest w ścianie Na szczęście po 4-5 dniach wywietrzało, ale wciąż zadziwia mnie to zjawisko, więc wróciłem tu coś poczytać. Ciekawostka 1 - postawiłem oczyszczacz powietrza przy ścianie i wyświetlacz nic nie pokazał. Ciekawostka 2 - przy tej ścianie wisiała bawełniana bluza, która przeszła tym zapachem, że aż strach. W tym roku chciałbym przemalować ten pokój całkowicie. Już się boję...
  2. Witajcie, widzę że mam sporo postów do nadrobienia! U mnie dalej nie śmierdzi, ale tak jak to wcześniej pisano - prawdopodobnie chodzi o pogodę. Ja jestem jednak dobrej myśli, że to coś wywietrzało i na wiosnę już nie wróci. Co do sanepidu i badań, to też zgłaszałem, ale odpisywali że to poza ich możliwościami. Do kilku innych firm dzwoniłem i pisałem, ale rachunki za badania byłyby wyższe niż nowe gładzie, więc odpuściłem.
  3. Krótka piłka - przestało u Was walić? U mnie przestało - od mniej więcej dwóch miesięcy cieszę się możliwością zaproszenia kogoś i nie obwąchuje ścian po powrocie z pracy.
  4. Jakieś sukcesy? Rom-Kon - gratulacje za odwagę, ale nie skreślaj jedno-postowców, bo tak jak pisałem - jeśli ktoś ma problem to pisze, nie ma problemu to nie pisze. Że różne firmy wykorzystują to do marketingu to inna sprawa, ale moim zdaniem tutaj tego nie było. Była wielka irytacja ludzi, którym po prostu w domu śmierdzi i ja się nikomu nie dziwię. Wracając do tematu - u mnie już nosa nie wykręca. Czuć tylko delikatnie i ciężko mi określić w jakich warunkach. Największy smród był w okolicy grudnia, a potem przy pierwszym wiosennym słońcu.
  5. Jasne, że mogę, chociaż wyczuwam w twoim pytaniu trolową zaczepkę. Otóż, ryłem ścianę pod kable na kinkiety wyprowadzone z gniazdka przy podłodze, czyli spory kawałek. Uzupełniałem też inne ubytki, które szczególnie przy biurku wyglądały jak seria z kmu (w pokoju dziecięcym to norma - nawet na suficie były ślady po uderzaniach czymś). Było sporo naklejek po których też trzeba było trochę gipsu położyć i przetrzeć. Czy muszę pisać, że w takiej sytuacji należy zagruntować aby ujednolicić chłonność podłoża i związać luźne cząstki pozostałe po zacieraniu? Poza tym kolor zmieniany z ciemnego zielonego na jasny fiolet/róż, więc biały podkład nie zaszkodzi. Czy stary mądry indianin czuć satysfakcja z moja odpowiedź? Wisi mi czy przyczyną jest grunt, stara farba, podłoże czy kot sikający do tacki z farbą. Śmierdzi i tyle, a ja chce się tego pozbyć.
  6. Ni jedno, ni drugie Sokratesie. Dulux na ścianie mi przez 5 lat nie śmierdział, grunt Śnieżki w puszce też nie, ale po nałożeniu Śnieżki na Duluxa zrobił się kwas. Na wakacjach będę mieć trochę czasu to zerwę to do gruntu, potraktuje jakimś utleniaczem i zrobię jeszcze raz unigruntem czy innym znanym od lat specyfikiem, a na koniec położę jakąś lepszą farbę. Lepszą czyli z mniejszym LZO/LSO, bo tak na prawdę, czy lateks czy emulsja to już od lat nie ma znaczenia - różni się w dotyku i obsłudze, a jedno i drugie pozwala ścianie oddychać, bo lateksu w nich nie ma od ponad 20 lat (takie normy, bo uczulał).
  7. Ja malowałem około listopada 2014 - też było zimno to był spokój, a zrobiło się cieplej, to zaczęło śmierdzieć. Nie będę udowadniał, że nie jestem wielbłądem - już za długo na infolinii śnieżki to robiłem. Na innych forach też mi ludzie wmawiali że mam kota, a nie wiem o tym i on mi do farby nasikał. Może nie jest problemem grunt śnieżki, ale sposób jego przechowywania w sklepie. Cholera wie - teraz nikt do tego nie dojdzie. Co do "jedno-postowców" - a co się dziwicie? Ja napisałem pierwszy 20.10.2014 (inne forum), czyli kilka tyg. od malowania. Po co mam pisać na forach budowlanych jeśli nie mam żadnych problemów? Malowałem dziesiątki razy i nigdy nie śmierdziało. Śnieżką zresztą też. Raz pomalowałem i jest problem, to szukam pomocy. Czemu od razu padają oskarżenia o nagonkę na firmę itp? W tym kraju to nigdy normalnie nie będzie przy takim podejściu. Ja równie dobrze mogę napisać, że Śnieżka płaci innym użytkownikom za wyśmiewanie problemu i zamiatanie go pod dywan. Na jedno wyjdzie. Problem jest realny, poruszany na wielu forach, w tym na zagranicznych i nie dotyczy tylko Śnieżki. Po prostu coś czasem jest w tych farbach i w sprzyjających warunkach śmierdzi niemiłosiernie - kto nie został tym smrodem doświadczony, to nie ma nawet pojęcia jakie to uciążliwe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...