Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Maigor

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Maigor's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Miła- i tu jest właśnie cały problem. Nie mam zielonego pojęcia o funkcjonowaniu wspólnot. O moich prawach i obowiązkach. Jestem strasznie zapracowana i nie mam czasu aby szukać pomocy i porady w tej kwestii. Poza tym jak sie zdążyłam zorientować bardzo mało ludzi ma pojęcie o wunkcjonowaniu wspólnot. Prosze o porade w miare możliwości. Pozdrawiam
  2. Mieszkanie jest w Szczecinie. Jest to stary budynek wolnostojący, jednopiętrowy.Na parterze i na piętrze po dwa mieszkania. Na poddaszu jedno oraz w piwnicy prowadzona jest działalność gospodarcza. Budynkiem zarządza Zarząd nieruchomościami sp. z o.o.. Na 5 mieszkań dwa w tym moje należą do wlaścicieli- własność hipoteczna. Pozostałe dwa to własność gminy - w trakcie wykupu. Działalnośc w piwwnicy to też własność gminy. Uzytkownik dzierżawi je od miasta. Kupując mieszkanie nie miałam pojęcia o jakichkolwiek problemach z tytułu zmiany ogrzewania. Poprzedni właściciel zapewniał mie o bezproblemowego załatwienia sprawy. W żadnych dokumentach nie widnieje sposób ogrzewania. Skladając prośbę do zarządu nieruchomościami na zmiane ogrzewania i odcięcia sie od kotłowni CO, poinformowano mnie że wspólnota musi glosowac na specjalnych kartach. Takie głosowanie odbyło sie 2 tyg temu, bez mojej wiedzy i jak do tej pory nie otrzymałam oficjalnej wiadomości na piśmie. Dowiedziałam sie od sąsiadki,że głosowano na nie, ale żadnego konkretnego argumentu nie usłyszałam.
  3. Proszę mi poradzić gdzie mam iść ze swoją sprawą. Sąsiedzi nie zgadzaja sie na to bym odłączyła się od kotłowni koksowej,która jest w piwnicy domu, ogrzewa 5 mieszkań. Sami kupujemy węgiel i sami palimy według wylosowanej kolejności. Kupiłam to mieszkanie rok temu. Wymieniłam okna ale pozostałe rzeczy jak instalacje glazura podłogi pamiętają Hitlera. Sąsiedzi to sami emeryci. Palą od 7 rano do 21 wieczorem. Gdy sa mrozy mam w domu 12 stopni rano. Gdy jest ciepło i słonecznie dalej pala i zwracaja mi uwage na to że otwieram okna. Jestem od niedawna sama z 2 dzieci, mam możliwość wymiany ogrzewania ponieważ całą instalacje łącznie z piecem gazowym dostane od brata. Dzwoniłam do producenta pieca koksowego jak i oglądał instalacje hydraulik. Zarówno jeden i drugi potwierdził, iż moje odcięcie sie nie spowoduje ujemnych skutków dla pieca i mieszkańców. Jedynie wydłuzy im sie okres palenia. A ja nie moge wogóle palić, pracuje od 8 do 16, a nie stać mnie aby obok zakupowania 3 ton koksu, wrzucania go do piwnicy, wynajmowała sobie palacza. Sasiedzi na zebraniu przegłosowali moje podanie bez mojej obecności nie wysłuchując nawet argumentów jakie mam im do przedstawienia. RATUNKU!!! GDZIE MY ŻYJEMY????
  4. Czyli wynika z tego iż jestem skazana na zimno (moje dzieci już są chore),pozostali mieszkańcy to emeryci i kończą palić o 21 potem do 8 rano jest zimno. wychodzimy do pracy i przedszkola i dopiero wtedy zaczynają grzać.Pomimo moich uwag co do sposobu palenia sytuacja nie zmieniła się. Dłuższe palenie ich zdaniem spowoduje bardzo wysokie koszty.Trzeba będzie zuzyć więcej koksu. Ich na to nie stać i na wymianę systemu ogrzewania tez nie stać. Ja nie mam ochoty ponosić kosztów ogrzewania i korzystać z tego tylko przez 3 godziny dziennie. Moim zdaniem chora sytuacja.
  5. Czy w przypadku niemożliwości uzyskania pozwolenia na ogrzewanie gazowe od wszystkich wspołlokatorów możemy bez problemów założyć ogrzewanie elektryczne, i jakie są różnice w eksploatacji?
  6. Mieszkamy w domu 5-cio rodzinnym.Trzy mieszkania w tym nasze są własnością hipoteczna właścicieli, pozostałe dwa są w trakcie wykupu od miasta. Mieszkania ogrzewane są piecem CO na koks. Sami kupujemy koks (po 3 tony od mieszkania) palenie odbywa się na zasadzie wylosowanej kolejności.1 miesiąc każdy.Nabyliśmy to mieszkanie w tym roku wiosną. Mieszkanie jest do kapitalnego remontu, instalacje pamiętają czasy Niemieckie.Poza nami mieszkają sami emeryci, którzy palić zaczynają o 8 rano i koczą o 21. Gdy wstajemy do pracy o godz. 6 rano jest strasznie zimno, dzieci marzną i chorują.Na prośbe o podpisanie zgody na założenie indywidualnego ogrzewania gazowego powiedziano nam nie. Wymiana przez wszystkich mieszkańcow ogrzewania nie wchodzi w grę gdyż twierdzą że nie mają pieniędzy , pozatym uwazają że ogrzewanie gazowe będzie o wiele droższe, a my się nie możemy odłączyc bo piec CO przystosowany jest na ogrzewanie takiej właśnie powierzchni( okolo 500m2 , 5 mieszkań po 100m2). Do tego dochodzi to że nie umiemy palić w takim piecu, a pozatym fizycznie jest to niemożliwe. Pracujemy często cały dzień i często wyjeżdzamy. Proszę nam powiedzieć czy jest jakiś sposób na rozwiązanie tego problemu. Dziękuję za odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...