ekorozwiazania

dobrze żeby był wogóle po czymś...

Nie chcę się mądrzyć ale to prawda - przez ściany wcale nie ucieka najwięcej... a teraz się pomądrzę: Powyżej był świetny przepis na dom energooszczędny, brakowało właśnie wspomnianych (ale gdzie indziej) złotych proporcji kubatury do pola powierchni przegród. Najoptymalniejsza była by kula lub walec, ale taka forma jest daleka od zaprezentowanych wcześniej projektów. Najgorsze proporcje mają rozległe parterówki ale mi one też się podobają najbardziej. Orientacja tak jak opisano powyżej, ciepłe pomieszczenia wsch-płd, zimne półn.-zach. (od zachodu jest najwięcej wiatrów), Grubość izolacji jest ważna, ale ważniejsza jest jej ciągłość (brak mostków). Wentylacja - kolejny superważny element - tylko mechaniczna z odzyskiem, dlatego ważna jest szczelność domu. Ogrzewanie - w myśl zasady: nie po to izolujemy aby robić centralne!!! W domach z niskim zapotrzebowaniem nie robimy centralnego ogrzewania, tylko decentralizujemy źródła ciepła. Przy niskim zużyciu nie stosujemy drogich rozwiązań. Przy 100m2 i zapotrzebowaniu 20kWh/m2 rozwiązania za 100tysi nie zwróci się nigdy. Najlepsze efekty daje grzanie prądem - najtańsze urządzenia, możliwość dokładnego sterowania itd... CWU - przede wszystkim ograniczenie ilości - perlatory na wylewkach, czujniki zbliżeniowe na bateriach itd - to daje największe oszczędności. Oświetlenie: LED, nawet 90% oszczędności względem tradycyjnego. Jako opcja: minielektrownia wiatrowa lub słoneczna na dachu z opcją odsprzedaży prądu itd, itd... Mój projekt to ostro zmodyfikowany ŻUCZEK-SZKIELET, ze zwiększonymi okapami (1m), innym kątem dachu (35 zamiast 30) i z poddaszem, z absolutnie innym przeszkleniem, itd... w salonie będzie stał dodatkowo piecyk na pellet drzewny z płaszczem wodnym (do CWU i nagrzewnicy wodnej w rekuperatorze)i z funkcją DGP - fajne rozwiazanie, wspołpracujące w automacie ze wszystkimi innymi rozwiazaniami i ładne. Poza tym, bardzo lubię kominki...