Witam ponownie, Minął jakiś czas więc mogę się wypowiedzieć jeszcze raz w sprawie okien AdamS -a i całej tej sytuacji. Myję okna normalnie. Nie gąbką ale ręcznikami papierowymi. Mam w drzwiach wejściowych szyby i myję je identycznie tak samo jednak one się nie rysują. Nie będę tutaj przekonywał innych co do jakości bo nie o to chodzi. Chciałbym zwrócić uwagę na kilka faktów: 1) Wyprosiłem Pana serwisanta gdyż nie do przyjęcia jest aby w protokół usterki nie można było wnieść swoich adnotacji. 2) Czy testowe umycie kawałka okna zmieniłoby postać rzeczy. Czy jest to fachowe sprawdzenie twardości szyby. Moim zdaniem nie. 3) Dlaczego inne okna myte w ten sam sposób nie rysują się. Teraz dopowiem jeszcze kilka spraw odnoście fachowości tandemu tych dwóch firm (Salva i AdamS) Po zamontowaniu okien przez monterów przysłanych przez firmę Salva okazało się że okna zamontowane są na różnych wysokościach. Zważywszy że wziąłem okna z niskim profilem rozbieżności były na duże że nie można było dobrze wylać posadzki tak aby okna albo nie wystawały za wysoko nad posadzkę albo nie haczyły o płytki. Po zgłoszeniu tego do firmy Salva przyjechało aż dwóch szefów. Jeden z nich proponował mi wymianę skrzydeł na nieco krótsze tak aby wisiały wyżej nad podłogą (to takie fachowe załatwienie sprawy). Nie wchodziło to w grę i ostatecznie stanęło na przekuwaniu okien i montażu na nowo. Przyjechała inna ekipa i wyrównali okna. Po jakimś czasie niestety okazało się że większość przekutych okien jest węższa miej więcej w środku a szersza na dole i górze okna (okna 210cm wysokości), tzw. banany. Rolety zaczęły się blokować na środku okien. Teraz nie wiem czy te owe banany to wina jakości okien czy może EXTRA monterów. Serwis przyjeżdżał kilka razy i zwężali rolety. Nie będę się rozwodził na ten temat więcej bo nie ma to większego sensu. Mogę jedynie powiedzieć tyle, że z całej budowy domu nie zadowolony jestem tylko z tych okien i jeszcze jednego magika od hydrauliki. I z całą pewnością nie poleciłbym tych okien na tą chwilę nikomu.