Witam ponownie
wczoraj miałem niespodziewaną wizytę szefa firmy wykonawczej wraz z tynkarzami,przyjechał tez specjalista Kreisela (materiał na tynki jest Kreisela) . Na początku było trochę nerwówki w rozmowie z tynkarzami , gdyż próbowali mnie przekonać, ze tynk jest położony zgodnie z obowiązującymi normami , ale w końcu udało sie opanować emocje , głos zabrał szef firmy, który stwierdził , że temat nie podlega dyskusji i tynki muszą byc poprawione. Potem wyszło jeszcze słonko i największa ściana , która ma najwięcej baboli ukazała się w całej swojej krasie i nawet spec od tynków stwierdził , że tynk jest do poprawy . Sposób naprawy został uzgodniony w ten sposób , że
- na obecny tynk ma być położona gładź z tego samego materiału co tynk tylko o drobniejszym ziarnie
- górki przed położeniem gładzi maja być zeszlifowane
- tynki mają byc na tyle wyprowadzone , aby na to można było położyć grunt a potem tynk silikonowy - efekt końcowy ma być taki, że po położeniu tynku silikonowego ściany będą wizualnie proste , struktura i kolor jednolite na całej powierzchni.
Potem przeszliśmy do pęknięć tynku i panowie stwierdzili, że zostawimy te pęknięcia tak jak są (te rysy akurat są na ścianach, które nie są do poprawy) , poczekamy do przyszłej wiosny i zobaczymy co z nimi będzie , jeżeli się powiększą to trzeba będzie je skuć i zatynkować , jeśli nie to w te pęknięcia zostanie wciśnięty klej akrylowy, który wszystko zwiąże , tak czy siak na te ściany oczywiście tez pójdzie grunt i tynk silikonowy , tak jak na pozostałych ścianach.
Zdecydowałem na tynk silikonowy , bo koszt robocizny przy malowaniu i położeniu tynku jest praktycznie taki sam, tynk silikonowy będzie trwalszy, co uzasadnia większe koszty (na materiale), dostałem cenę promocyjna na ta usługe , od aktualnego wykonawcy. Suma sumarum liczę na to , że historia będzie miała dobre zakończenie
Panowie dziękuję Wam za fachowe porady, dzięki nim bylem pewniejszy podczas tych trudnych rozmów z wykonawcą. Będę tez uważnie obserwował rysy na murach i raczej będę nalegał, aby w przyszłym roku zostały rozkute i tynk położony na nowo , no chyba , że sprawdzi się ten wypełniacz akrylowy. Rozumiem ,że po jego zastosowaniu ma nie być efektu "pudełka". Jeżeli macie jakieś uwagi , do sposobu naprawy , który został mi zaproponowany , czy położenia tynku silikonowego proszę o komentarze.
Jedno jest pewne, że tynkarze poszli na skróty , spieszyli się i zrobili niedbale, a jest takie powiedzonko "niedbały robi dwa razy " ...
pozdrawiam serdecznie