Biorąc dane z kalkulatora Termoorganiki to dla bloczków silikatowych 25 cm dając ocieplenie 18 cm o lambda 0,040 (lub 15 cm grafitu) uzyskujemy U= 0,199 czyli w zupełności wystarczające jeśli już nie z nadmiarem. Nie ma co schodzić poniżej. Dla domu parterowego 100 m2 różnica w ociepleniu miedzy U=0,2 a U=0,15 to, przy obecnej cenie gazu, wynosi 76 zł rocznie. Różnice w cenie wykonania takiego ocieplenia na 0,15 przy samej tylko ścianie, to np. 20cm grafitu czyli ok. 10 zł więcej za m2 ściany. Czyli zwrot po 16 latach. A obliczenie to nie obejmuje strat na oknach, mostkach cieplnych i tego ze jeśli izolujesz lepiej ścianę to powinieneś zrobić to samo z podłoga, fundamentami i dachem, dać lepsze okna bo samo ocieplenie lepsze ściany nic nie da. Dopiero wtedy można mówić o realnych oszczędnościach no ale tez koszt inwestycji jest odpowiednio większy. Jak na razie to ceny energii nie rosną czym straszą zwolennicy domów energooszczędnych.
Co do wypowiedzi Foto hobby to na temat chłodu w jego domu to chyba podszedłem zbyt entuzjastycznie. O ile się nie mylę to to ma rekuperacje nie wiem czy z GWC ? Przeglądałem trochę dziennik budowy ale się nie doczytałem Bo jeśli tak, to już jest znaczna różnica przy regulacji temperatury w środku niezależnie od tego z czego dom jest zbudowany. Pomijając, to, to ze po 2 dniach temperatury 30 stopni (a wcześniej to nie było jakoś specjalnie ciepło) ściany się nie nagrzały to żadna rewelacja. Mi chodzi o upalne lato gdy jest długotrwała fala upałów tzn 35 stopni i jest grawitacja mechaniczna czyli po prostu otwarte okna. Czy w takich warunkach silikat się nagrzewa i wieczorem w domu jest gorąco a na dworze spada temperatura i jest przyjemnie chłodno? No bo jeśli zima kumuluje ciepło to latem chyba też?