Mam bardzo podobny problem z dziwami tej firmy
Kupiłem do kotłowni drzwi MIKEA zewnętrzne drewniane z drewnianą ramą w grudniu 2014r. Kosztowały 1200zł. Również nie były używane intensywnie w okresie zimowym, pękły od górnego do dolnego zamka (z czoła). Zgłaszałem reklamację do producenta w marcu - do tej pory nikt do mnie nie przyjechał z firmy Mikea - straszą mnie kosztami nie uzasadnionej reklamacji. Dziwne ponieważ nie widzieli tych drzwi .
Zaproponowali mi wymianę skrzydła, oczywiście po kosztach za +- 550 zł netto.
Przedstawiciel sprzedający te drzwi identycznie się zachował twierdząc nawet że drzwi powinno się zamykać najpierw klamką w dół, następnie po zaskoczeniu zamka powinno się klamkę podnieść do punktu spoczynku - ciekawe jak bym założył gałkę zamiast klamki?
Prześlę mikei jeszcze przypomnienie - jeśli nic nie załatwię muszę się udać do Rzecznika Praw Konsumenta.
Ps. sprawdźcie sobie w karcie gwarancyjnej ile macie gwarancji na te drzwi - mi napisali że mam na 1 rok. .
Oczywiście po "wytknięci" okresu gwarancji zapewniają że mam 2 lata.
Postaram się informować jak sprawa się rozstrzygnie.