Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

atom

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

atom's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. U mnie na poddaszu po zamontowaniu halogenów na suficie z płyt GK osłonięto je ceramicznymi doniczkami (3PLN za sztukę na giełdzie kwiatowej w W-wie ). Kabelki wyprowadzili przez dziurki i eszystko przykryli wełną - polecam nic się nie dzieje
  2. Przepraszam zapomniałem wpisać użytkownika i wyszedłem na anonimowego
  3. Kończę budowę stanu surowego i jestem na etapie pokrywania dachu dachówką ceramiczną . Dach jest dwuspadowy z czterema koszami . Na jednej połaci połaci centralnie mała jaskółka (dwa kosze ), na drugiej połaci przylegający dach garażu ( dwa kosze ). Za namową projektanta zrezygnowałem z deskowania i zgodziłem się na zastosowanie foli wstępnego krycia wysoko paroprzepuszczalnej Tyvek. Ta sama ekipa budowlana , która budowała cały dom zrobiła więźbę dachową w miarę poprawnie i starannie . Projekt nie przewiduje detalu wykończeń koszy , obróbek blacharskich itp. Do istniejącej więźby dachowej (krokwi koszowych) ekipa przybila deski koszowe. Na dachu rozłożono FWK ,przybito kontrłaty i łaty . Na moje oko już to wydało mi się podejżane że deski koszowe powinny być nieco wyżej. Zakłady foli wprowadzono do desek koszowych z obu stron ale dla mnie jest to trochę dziwne ponieważ woda która znalazła by się na folii powyżej koszy spływać będzie i gromadzić się w deskach koszowych . Tak właśnie było podczas pierwszych deszczów kiedy była już folia a jescze nie było dachówki . Od spodu było widać mokre deski koszowe po których ściekała na dół woda . Zapewniano mnie że robota jest jeszcze nie skończona i że będzie ok. Na deski koszowe położono blachę miedzianą w kształcie litery V zawiniętą na końcach do środka. Dziwne jest dla mnie to że blacha jest tak umieszczona w koszu że z obydwu stron nachodzą na nią przycięte końcówki łat (???). Kończą się one wraz z przyciętą dachówką . Czy właśnie krawędzie blachy koszowej nie powinny licować z końcówkami łat w koszach ??? Oczywiście powoduje to parocentymetrową przestrzeń pomiędzy krańcem dachówki a blachą koszową . Przecież w zimie będzie tą drogą nawiewać bardzo dużo śniegu na FWK , a ptaki owady ??? I stało się . Po ułożeniu dachówki na jednej stronie dachu podczas pierwszego deszczu zawiewało wodę w koszu na folię a ta zamiast spłynąć w dół do rynny spłynęła pod blachę koszową na deski koszowe i oczywiście do domu na strop. Znowu otrzymałem zapewnienia że dach jest jeszcze nie skończony . Dowiedziałem się "rewelacji" że folia ma chronić wełnę na poddaszu przed zawilgoceniem ale nie będzie chronić dachu przed przeciekaniem. ... No to jak ma chronić wełnę przed topniejącym śniegiem który przedostanie się przez 5-cio centymetrowe szczeliny koszowe pomiędzy blachą a krańcami dachówek ??? Dla mnie dwie rzeczy są od początku sknocone pierwsa to to że rynna utworzona z desek koszowych jest za nisko względem poziomu FWK , powinna być nieco wyżej a druga to to że przycięte końce łat , które wchodzą w kosz nie powinny zachodzić na brzegi blachy koszowej i być nad nią . Blacha ta nie powinna być tak głęboko w koszu a jej podwinięte brzegi powinny raczej zasłaniać drewniane końce łat . Wiem też z literatury że przestrzeń pomiędzy dachówką a blachą powinna być dodatkowo uszczelniona pianką dekarską . Sytuacja stała się nie ciekawa. Wykonawca śpieszy się na inną budowę , na której powinien być miesiąc temu . Dach jest jeszcze nie skończony a tam gdzie jest to już przecieka .Kiedy pada deszcz woda spływa z dachówek do kosza przy okazji mocząc drewniane końce łat .O kilkunastu dziurkach na FWK nie wspomnę ale usłyszałem że powinienem stosować tą zbrojoną . Czy ja mam dopasowywać folię do ich butów , czy oni swoje buty do mojej folii ??? Na moją prośbę dotyczącą poprawek propozycja wykonawcy jest tylko jedna żeby dokupić blachy miedzianej i zamontować w koszach dodatkowe paski które zasłonią końce obciętych łat . Z drugiej strony jak wybrnąć technicznie z tej całej sytuacji a co będzie jak mimo to woda pojawi się na foli ? Kiedy zażądałem podniesienia desek koszowych i ich dokłademu uszczelnieniu folią(oczywiście demolka dachu )usłyszałem że kosz wykonany jest zgodnie z zasadami sztuki budowlanej a w moim projekcie nie ma detalu wykonania kosza i to byłby mój dodatkowy koszt. Przekopałem parę roczników muratorów i innych czasopism ale nigdzie tak do końca nie znalazłem szczegółowych detali zwłaszcza dotyczących mojego przypadku . Nie wiem czy udało mi się klarownie opisać mój problem ale może ktoś miał podobny i jakoś udało mu się z niego z niego wybrnąć ???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...